FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=46)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=10825)


Posted by $corcerer on 03-07-2003 08:55:

Thumbs down Do yavora!

Drogi yavorq:

Siedząc sobie dzisiaj na kanale #sys zacząłem wątpić w to co kiedyś napisałeś (że masz już dość grania w klanówkach <10V10). Jednak dzisiaj po kolejnym PRZEGRANYM meczu POLAND stwierdziłeś że "ja mam ochote po raz kolejny spasowac". Ok, myśle że nikt nie ma do Ciebie o to pretensji, tylko ku**** wytłumacz mi dlaczego zaraz (no może nie tak od razu, ale i tak bardzo szybko) po przegraniu meczu (kolejnego) pasujesz i (z tego co rozumiem) masz już dość dzielania się na polskiej scenie T2 ( a jeśli nie, to jak mam rozumieć to: "a poland niech sobie jest, zaraz dam ci admina tam" (do Simona) ??
Przecież WIESZ o tym że scena polskiego T2 jest za mała do przebierania w graczach jak w ulęgałkach !! nas JEST mało, więc normalnym jest że " a jak nie trzeba (się starać) to po **** i tak zagram". To tak zwane "olewactwo mentalne" na Polskiej scenie będzie istnieć dopóki graczy nie będzie więcej, a jak ma ich byś więcej skoro:

<ke3per|work> zreszta grajcie gdzie chcecie ja tez mam dosc
<sYs|yavor-T2> od kiedy to jestes w [m]? (do Homica)
?????????????

Jednak mam nadzieję (a moja nadzieja jest wielka...) że to sie wkrótce zmieni- i mam tu zarówno na myśli osoby które wracają jak Owcę naprzykład, jak i "nowych" (tu przypomina mi się rozmowa pio z Qterem na pewnym starym polskim serwerq pare lat temu (a może wczoraj?) o tym że ludzie zaczynają w końcu umieć grać).Tutaj wchodzi też kwestia tego:

<sYs|yavor-T2> sorry, z piotruska czlowieka zrobilem - dalo sie, wiec to mozliwe - ale nie jestem w stanie zrobic z kazdego dobrego gracza

okej, ale ile czasu zajął Ci pio ?? sądzę że nie było półtorej miesiąca, a z Twoich wypowiedzi wynika że chciałbyś z POLAND zrobić klan idealny..... i sądzę (zmienisz moje pogłądy?) że podczas "szkolenia" pio tak samo ON jak i Ty się do tego przykładaliście. ale tu pojawia się kolejny problem: TRENINGI, których w POLAND niestety zabrakło- od początq istnienia klanu trening był JEDEN, liczbowo 1. A na samych publikach niestety nie da się nauczyć myślenia (sam wiesz jak tam jest- total chaos, każdy robi co mu się żywnie podoba) dlatego też trening w takiej (albo podobnej formie) jest potrzebny!!, zresztą sam tak stwierdziłeś:

>Nowy to nowy - musi nabrac doswiadczenia, sporo nauczyc sie. (yav)

Więc UCZ profesorze yav, UCZ NAS!!

no i pozostaje ostatnia sprawa:

<GORA> czy zawsze jak graja polacy razem to maja zawsze wtopy

okazuje sięże... nie:

>Ze sladami miejsc, w ktorych probujemy sie przebic...(yav)

Więc nie jest tak źle!!(albo przynajmniej mogłoby być gorzej )
I na koniec (uff) chciałbym powiedzieć że Trinity chyba wykrakała:

>ojawiaja sie pierwsze trudnosci i juz sie obrazasz i rezygnyjesz.

a jaka była twoja odp?

>a) Nie obrazam sie.
>b) Nie rezygnuje.

co do b) to mam wątpliwości...

__________________


Posted by sYs|pio on 03-07-2003 10:12:

Re: Do yavora!

quote:
Napisane oryginalnie przez $corcerer

Więc UCZ profesorze yav, UCZ NAS!!



Heh, tak naprawde wszystko zalezy od samego gracza, bo prawda czytanie tekstow yavora sie przydaje itd. ale bez samej gry niczego sie nie osiagnie. To nie jest tak, ze "ooo poczytam sobie co yavor napisal i bede cos umial", albo "pogram z yavorem na serwerze to od razu beda wyniki". WSZYSTKO ZALEZY OD SAMEGO GRACZA I ILOSCI GODZIN SPEDZONYCH PRZY GRZE. Patrzac w przeszlosc mozna nawet rozpisac plan takiego rozwoju:
1. Na samym poczatku trzeba grac na katabaticach - ogolne rozeznanie sie w grze, poznanie podstawowych zasad/trickow/pozycji. Dotatkowo ogladanie demek zamiast telewizji. WAZNE ZEBY NIE POMINAC TEGO PKT W SWOIM ROZWOJU JAKO GRACZA. Wielu spotkalem graczy, ktorzy byli niezli jesli chodzi o technike ale totalnie lamersko grali jesli chodzi o proste sprawy teamplay'u.
2. Duele - w wolnej chwili wchodzic albo na singla i strzelac do skaczacego bota, albo najlepiej wchodzic na serwy i duelowac (wiele razy dzieki przywyczajeniom z dueli w ctf'ie uratowalem tylek przed spinem - czyt. odpowiedni movement)
3. Granie na serwerach nie only katabatic - tutaj mozna poznac troche "szerzej" co to jest tribes 2
4. Granie 2-3h dziennie na tych serwerach - po pol roku bedzie sie "sredni" przeglad sytuacji na mapie.
5. Dluzszy okres gry dueli - szlifowanie tylko techniki.
6. Granie wszystiego to co napisalem poprzednio na zmiane.

Po roku gry, jest sie troche lepszym niz sredni gracz. Ma sie wmiare dobra technike, aim, ale trzeba popracowac nad przegladem sytuacji. Potem to juz tylko szlifowanie tego co sie umie....
..... i nigdy nie bedzie tak, ze ktos cie wytrenuje, moze najwyzej pomoc w roznych sprawach dotyczacych teamplay'u - wszystko zalezy od Ciebie.


Posted by $corcerer on 03-07-2003 11:51:

OK, zgadzam sie. Przy okazji to ta "droga do bycia najlepszym" przydałaby się do First Aid jako trasa rozwoju.

Aha i jeszcze to:

> Po roku gry, jest sie troche lepszym niz sredni gracz. Ma sie wmiare dobra technike, aim, ale trzeba popracowac nad przegladem sytuacji.

no właśnie- po roq!!! natomiast nad przeglądem sytuacji można jush teraz popracować i odpadnie to "samolubstwo". Dlatego apeluję do kogoś kto się zna (żeby yav nie miał pretensji że wszystko na jego barkach ) o napisanie swego rodzaju poradnika co robić, gdy... np.:

GDY przeciwnicy często zwijają nam flage to......

i teraz porada jak jedna/dwie osoby mogą pomóc teamowi... Po przeczytaniu tego już człowiek nie będzie taki zagubiony!

__________________


Posted by sYs|Berserker on 03-07-2003 12:14:

Scorcerer.
TRENINGI, których w POLAND niestety zabrakło- od początq istnienia klanu trening był JEDEN, liczbowo 1. A na samych publikach niestety nie da się nauczyć myślenia.

Dokladnie.Tym bardziej nie nauczysz sie grania na meczu z druzyna x razy lepsza i zgrana od naszej.Na meczach to wyglada tak: ci lepsi cos tam probuja robic, ci sredni staraja sie polapac w tym wszystkim, ci slabsi poprostu nie istnieja.
Konkluzja?Treningi.Proponuje umawiac 2xtrening, 1xmecz lub przynajmniej 1mecz 1trening.Na ostatnim treningu na pewno pare osob nauczylo sie czegos(czego nie mozna powiedziec o meczach :p), a i przeciez mozna pograc przyjemnie w malych wyrownanych teamach lub wprost przydzielac pozycje tak jak jest na meczach.Na mecz przylazi srednio 14 osob to jest trening 7v7.W takiej liczbie mozna juz mowic o jakichs podstawach grania druzynowego.


Posted by sYs|Trinity on 03-07-2003 12:17:

Hm.. nie było mnie na meczu ani potem na ircu ale moge sie domyslac co sie dzialo
Scor- rada na przyszlosc Nie bierz do siebie ircowych wypowiedzi yavora po przegranym meczu
Faworekzawsze wczuwa sie w mecz- co jest duzą zaletą, ale ma swoją cenę- musi się wyładować po meczu Radze po prostu przeczekac i ewentualne dyskusje prowadzic pozniej

Biorąc pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi: moje (naskrobane w przypływie rozgorycznia), yava i Twoje dochodze do jednego wniosku: Kazdy myśli to co myśli i jest jaki jest, żadne syskusje tego nie zmnienia, a wzajemne pretensje psuja tylko atmosfere.
Jednakżę przy okazji wyszly pewne trudnosci orgaznizacyne nad ktorym rozwiazaniem warto sie zastanowic.

Przemyslenia Trinity:
1. Wszyscy zgadzaja sie ze jest nas malo, dlatego braki i zmiany w skladzie maja miejsce i nie sa niczyja wina- piszacy taktyki musi to zaakceptowac (osobiscie uzwazam ze to kwestia czasu- POLAND sie caly czas powieksza)
2. Jak Yavor kiedysnapisal mecze sa ZAWSZE w srody i niedziele. Kazdy wiec powienien dac znac o swojej nieobecnosci mozliwie wczesnie a najpozniej dzien przed meczem (chyb ze mu cos wyskoczy w dzien meczu- trudno zdarza sie). Jezeli ktos wiedzial wczesnei jze nie moze a daje znac w ostatniej chwili- laduje na lawce rezerwowych To samo oczywiscie dotyczy tych co nie zjawia sie bez slowa.
3. Taktyki powinny byc napisane 2 dni przed meczem (wiadomo ze czasem nie ma czasu, to zrozzumiale ale potem trzeba sei liczyc z tym ze moze byc zamieszanie) Daje to 2 dni czasu na cwiczenie konkretnych pozycji i funkcji na konkretnej mapie. Wiadomo ze trzeba cwiczyc wszystko, ale kiedy ktos magluje te 2 dni pod najblizszy mecz to prawdopodobienstwo wygranej wzarasta. No i w ciagu tych dwoch dni moze znalezc na to troche czasu, natomiast kilka godz przed meczem nie jest to takie pewne.
Piszacy taktyki powinien wieczorem dzien przed meczem wejsc na board i poswiecic z 10 min na ostateczne porownianie postow z "Graczy na wakacjach" ze skladem (jakby ktos sie jeszcze dzien wczesniej dopisal)i dokonac ewentualnych malych zmian. Wtedy np. dwie osoby ktore zostaly powolane na miejsce tych ktorzy w miedzyczasie napisali ze ich nie bedzie, beda mieli caly dzien meczu na zorientowanie sie co maja robic i troche pocwiczyc. A taktyk spokoj ducha przed meczem ze ma sklad ktory wie co ma robic.

Jezeli okazaloby sie ze pisanie taktyk na 2 dni przed sroda i niedziela byloby zbyt uciazliwe, proponowalabym rozwazyc zredykowanie meczy POLAND do jednego w tygodniu. Lepiej miec jeden na spokojnie i gdzie wszyscy wszystko wiedza niz dwa w nerwach i pretensjach.


Mysle ze takie postepowanie zminimalizuje prawdopodobienstwo zmian skladowych. Wiadomo ze zawsze moze sie cos nieprzewidzianego zdarzyc ale juz nie bylo by tak duzych przetasowan jak to bywalo ostatnio.
I ręcę naszym taktykom nie bedą opadać z bezsilnośći

Podpisano: z-ca Naczelnego Teoretyka Klanu POLAND- Trinity


Posted by sYs|yavor on 03-07-2003 12:33:

$corcerer:

>wytłumacz mi dlaczego zaraz (no może
>nie tak od razu, ale i tak bardzo szybko)
>po przegraniu meczu (kolejnego)
>pasujesz i (z tego co rozumiem) masz już
> dość dzielania się na polskiej scenie T2

To nie do konca tak... Poziom w miare sredniego gracza, ktory moglby sie przydac w dobrym klanie, osiagnalem gdzies po roku gry. Mysle, ze teraz moj poziom jest znacznie wyzszy. Co prawda rok temu znacznie lepiej poslugiwalem sie broniami - obecnie MA wykonuje nieslychanie rzadko, a pingi skaczace zwykle od 120 do 180 nie zachecaja nawet do prob - ale doskonale nadrabiam w bitwie te niedociagnieca wykorzystujac bronie odpowiednie do sytuacji oraz uzywajac glowy plus - jak sadze - umiejetnosci skiingu nieco wykraczajacej poza przecietna (w tym sensie, ze zwykly capper najczesciej tylko zwiewa z flaga, a ja nie dosc, ze zwiewam, to sobie jeszcze po drodze walcze). W sumie po dwoch latach oceniam swoje umiejetnosci na jakies 60-70% tego, co moglbym w idealnych warunkach miec.

I teraz przechodzimy do sedna sprawy. Gram w te gre od przeszlo dwoch lat. Postanowilem zbudowac druzyne polskich graczy, mozolnie sciagajac miesiacami po jednym graczu do sYs. W pewnym momencie okazalo sie, ze nie da sie stosowac taktyki werbunku z UT, gdyz wowczas skompletowanie druzyny do 10v10 zajeloby na oko 3 lata. Stad poluzowalismy nieco reguly, przyjelismy graczy nieco slabszych, liczac na ich podciagniecie.

Klopot w tym, ze to nie tylko o umiejetnosci graczy chodzi, ale rowniez o ich nastawienie do gry. Pio byl strzalem w dziesiatke - i bylo to widac po jego pierwszym miesiacu grania. On chcial grac, czul ten swiat, mial wole walki. Gdy gral, to nie byla tylko gra - on faktycznie byl w tym swiecie, faktycznie walczyl. Nie, to nie zboczenie, to kwestia umiejetnosci przestawienia percepcji swiata oraz podejscia do gry. Wystarczylo z nim troche pograc, poopowiadac, zwrocic uwage na szczegoly. Z wieloma innymi graczami jest znacznie gorzej, gdyz dla nich T2 to jest tylko gra. Oni nie wchodza do gry, by walczyc, tylko by pograc. Owszem, to fajne na pubsach, tak nalezy na nich grac - for fun. Ale to ogromny blad w meczach klanowych, gdy ma sie w 10- czy 14-osobowej druzynie zaledwie polowe skladu, ktory potrafi grac agresywnie, z oddaniem.

Wykombinowalem wiec POLAND - klan, ktory kazdemu dawalby mozliwosc zagrania meczu, w ktorym jednak podstawe stanowiliby gracze juz doswiadczeni, wywodzacy sie glownie z sYs. No i teraz czas na podsumowanie efektow.

Otoz nie chodzi o to, ze przegralismy wczorajszy mecz, chodzi o to, jak go przegralismy. W sumie slowa nie powiem na Minotaura, mi sie tam fajnie gralo w skladzie, ktory mial klopoty z gra - dzieki temu mialem czesto spotkania 1v3 i byla odrobina zadymy. Mecz zostal przegrany po walce i choc moglaby to byc walka lepsza, gralo mi sie przyjemnie.

2 minuty przed Katabatikiem przegladam swoje notatki dotyczace tego meczu i widze, ze gram na chase z pio. Chce zaznaczyc pio - pio nie ma. Pisze na teamsayu, ze jestem na chase sam. Dwa zdania dalej widze, ze simon mowi, ze steel gra na chase. Ql, o to chodzilo.

Zaczyna sie mecz. Rozstawiam co mam do rozstawienia, jest HoF, nie ma drugiego chase. Hm... moze sie zapodzial. Leci capper przeciwnika, wpada te 180 km/h na flage, zgarnia ja, a ja sam mam ja teraz odzyskac.... No coz, magikiem nie jestem, 180 km/h roznicy w predkosci nie nadrobie. Kroje faceta do bodaj dwoch kresek i.... papa. Na wiecej nie starcza zycia, tym bardziej, ze moj konfig odpowiadal konfigowi przystosowanemu do gry z drugim chaserem (a wiec zakladal operowanie na maksimum naszej polowie mapy - stad nie bralem flar). Krzycze - drugi chase, brak drugiego chase, steel przylaz. Nic. Kolejny atak cappera - to samo. Skroilem go sam, dopiero pod ich turretem, bodaj simon o 2 metry wyprzedzil mnie ze zwrotem flagi. Wydzieram sie teraz jak duren "drugi chase potrzebny!", VFD, VFD, VFD. NIC. Kolejny atak - jeden capperek, ja, jak zwykle, sam na chase. Teraz juz wydzieram sie VFD po 4-5 razy pod rzad co 5 sekund. Nic. Flaga ponownie na miejscu, patrze na waypointa na moim "partnerze" - steel idzie assaultem na VS. Wale w niego spinem, moze do licha nie widzial komunikatow? (jezu, slepi i glusi tez graja w T2?) - zero efektow. Teraz wkurwilem sie juz na maksa, bo nie cierpie, gdy ktos robi ze mnie durnia i nie cierpie grania w teamie, ktory ma gleboko w dupie rzeczy podstawowe dla gry, w ktorym gracze graja jedynie dla swojej egoistycznej przyjemnosci. Stawiam warunek moim "partnerom": macie minute na zalatwienie mi drugiego chasera, inaczej wychodze z gry.

Po minucie wychodze z gry.

Panowie, temat jest prosty. Nie pasujemy do siebie. Przez dwa lata staram sie budowac team i ciagle jestem dokladnie na tym samym etapie, co 1.5 roku temu: w druzynie potrafi grac ledwie 4-5 osob. Wybaczcie, nie mam juz cierpliwosci. Naprawde, staralem sie. Malo ktory gracz poswiecilby 2 lata na budowanie klanu, ja to zrobilem. To ja - niczym pan profesor - robie wyklady z T2 na forach, to ja robie demka instruktazowe - kochani, nie czarujmy sie, owszem, gram dobrze, ale naprawde nie ma az takiej roznicy, ktora by usprawiedliwiala fakt, ze te rzeczy robie sam

Dlatego wycofuje sie z POLAND. Nie mam juz cierpliwosci do wiecznego uczenia podstaw, do notorycznej walki z nastawieniem graczy do gry. Sorry, po dwoch latach ja tez sobie chce pograc wreszcie w klanowkach w T2. W takich, w ktorych wiem, ze mam u boku partnera, a pozostali gracze realizuja swoje zadania aktualnie dla sytuacji. Nie mam sil na wieczne uczestniczenie w meczach, w ktorych nieodmiennie popelniane sa te same elementarne bledy, co rok czy poltora temu. Zwazywszy zas na zachowanie graczy na Katabatiku, smiem nawet twierdzic, ze obecnie popelniaja oni powazniejsze bledy niz miesiace wczesniej. Wszak to, u licha, CTF, i w tym trybie licza sie podobno flagi, tak wiec polecenie VFD jest rzecza SWIETA i jesli ktos tego nie rozumie - niech gra sobie w innym teamie niz ja. Zainteresowanym moge udostepnic swoje demo z Kata.

Uwazam, ze POLAND powinno istniec nadal, z tym, ze role prowadzacego powinien przejac inny w miare doswiadczony gracz. Taka szkolka moglaby byc, trzeba byloby wybierac sobie w miare latwych przeciwnikow i stopniowo podnosic poziom umiejetnosci. Czekam na propozycje, kto zechcialby zajac sie prowadzeniem POLAND.

Rownoczesnie informuje, ze wycofuje sie zarowno z POLAND jak i z sYs i rozpoczynam poszukiwania klanu zagranicznego. Z przyjemnoscia do obu klanow wroce, gdy beda gwarantowaly mi mozliwosc gry w teamie.

>co do b) to mam wątpliwości...

Wowczas nie zrezygnowalem, wszak gralem dalej, wykladzik godzinny ze skiingu zrobilem, demka demonstracyjne z routami w liczbie bodaj 15 tez macie. Poskrobac zreszta moge cos dalej. Klopot w tym, ze nie mam ochoty na dalsza gre w teamie, ktory nie gra jako team. Zwatpilem po tym, jak ZADEN z graczy POLAND - ZADEN, ANI NOWY, ANI DOSWIADCZONY - nie pomogl mi na chase mimo mojego nachalnego wydzierania sie, za ktore na kazdym pubsie by mnie wykickali po 2 minutach. Po co mi to? W imie czego? W koncu to gra, ja tez chce miec troche frajdy. A na razie moje ambicje mi to uniemozliwiaja, gdyz mialem ambicje grania w klanie polskim. Blah. Poczekam az poziom podskoczy, bedzie druzyna, wracam. Nie ma - sorry, dosc nadstawiania policzkow, ide grac tam, gdzie potrafia.


Posted by sYs|yavor on 03-07-2003 12:39:

$corcerer:

Poradnik napisze, trafi do First Aid.

sYs|Trinity:

>Radze po prostu przeczekac i
>ewentualne dyskusje prowadzic pozniej

http://www.t2demos.com/index.php?page=view&id=586

Niestety plik z demem skopal sie w czasie uploadowania, ale juz kontaktuje sie z adminem i wkrotce zostanie to naprawione. Istotny jest jednak tekst opisu. Kazda czara sie kiedys przepelnia, Trinity.

PS. Sadze, ze Trinity bylaby niezla osoba prowadzaca POLAND. Jest sumienna, jak to kobieta, dokladna, potrafi wyciagac wnioski. No i moze baba zrobi z tych facetow gosci z jajami...


Posted by sys|ke3per on 03-07-2003 14:09:

blagam .... nie wyrywaj mojej wypowiedzi z kontekstu ....


Posted by $corcerer on 03-07-2003 17:13:

sys|ke3per: odniosłem wrażenie że Cię dobrze zrozumiałem, ale jeśli jest inaczej to przepraszam.

sys|yavor:
> PS. Sadze, ze Trinity bylaby niezla osoba prowadzaca POLAND. Jest sumienna, jak to kobieta, dokladna, potrafi wyciagac wnioski.

Nom, czemu nie?? ja bym sie zgodził (chociaż wiele do gadania nie mam...)

> No i moze baba zrobi z tych facetow gosci z jajami...

mam nadzieje

> Mecz zostal przegrany po walce i choc moglaby to byc walka lepsza, gralo mi sie przyjemnie.

Rozumiem. wobec tego zalicz Mino na + i Kabata na -, wychodzi zero, więc pliz zostań!

> Poskrobac zreszta moge cos dalej.

Mam nadzieje że jak bedą treningi to tesh sie troche poudzielasz....

> Zwazywszy zas na zachowanie graczy na Katabatiku, smiem nawet twierdzic, ze obecnie popelniaja oni powazniejsze bledy niz miesiace wczesniej.

też sie dziwie... ale dlaczego tak jest (z błędami?)

i ogólnie: rozumiem że całkowicie zawieszasz swoją działalność w POLAND dopóki nie będzie on grać dostatecznie dobrze??

Trinity:
>Faworek zawsze wczuwa sie w mecz- co jest duzą zaletą, ale ma swoją cenę- musi się wyładować po meczu Radze po prostu przeczekac i ewentualne dyskusje prowadzic pozniej.

Nie, to nie wyglądało tak jak zawsze... Ciebie tam niestety nie było....., zresztą sama widzisz.

>a wzajemne pretensje psuja tylko atmosfere.

nie odbieram tak tego. Sądzę że yav sie nie obrazi i dlatego zacząłem osobną dysqsję (nie kłótnię) żeby wszystko sie wyjaśniło... No i chciałem sobie podysqtować ......

1. Tu sie zgadzam, zresztą jush o tym mówiłem....
2. Też się zgadzam- to powinno być ale nie było
3. Zgadzam sie

> Lepiej miec jeden na spokojnie i gdzie wszyscy wszystko wiedza niz dwa w nerwach i pretensjach.

A zamiast tego drugiego mógłbybyć np trening, co nie ?

Berserker:
po prostu czytasz mi w myślach....

__________________


Posted by sYs|yavor on 03-07-2003 17:54:

$corcerer:

>rozumiem że całkowicie zawieszasz
>swoją działalność w POLAND dopóki nie
>będzie on grać dostatecznie dobrze??

Niestety, tak. Dysproporcje sa obecnie zbyt duze, a ze to nie pierwszy miesiac tylko kolejny rok, mam problemy z tolerowaniem u innych elementarnych bledow. Tak bedzie bezpieczniej. Na treningu moge sie zjawic, jeden czy drugi patent sprzedac, cos tam popisze o samej grze, ale grac... wolalbym poczekac do czasu, az faktycznie gracze sie podszkola. Macie klan, macie sporo w nim czlonkow (i jedna kobiete >8^D ), mozecie podogadywac sobie mecze i voila - trenowac. Taktyki na podstawowe mapy sa rozpisane, wystarczy zerknac do tematow wczesniejszych... Nic tylko przylozyc sie do roboty i grac. Po 3-4 miesiacach powinny byc wyrazne efekty.

...a ja chce teraz pograc w teamie, ktory po meczu bedzie mnie opieprzal za zla gre, a nie ja go


Posted by FrYtA on 08-07-2003 11:00:

ale co jakis czas meczyk musi byc...
trzeba sprawdzic czego sie nauczyli...
moze co 5 trening ?

i nie przezywajcie tak tego miski to tylko gra... liczy sie to ze sie nie nudzisz... a w tym laderze i tak nic ci nie dadza...

pozdro

__________________
zabije tego kto domnie strzeli


Posted by sYs|yavor on 08-07-2003 11:43:

Nie wiem czy "nie nudzisz sie". Przygotowujesz sie do meczu, czekasz pol godziny, az zbierze sie przeciwnik, zaczyna sie gra i dla ciebie trwa ona jakies 5 minut. Pozostale 20 czy ile to jedna wielka nuda, zero frajdy z gry i paniczne zastanawianie sie, co lepiej zostawic spieprzone, a co probowac ratowac - zreszta tez bez jakichkolwiek efektow.

A jakie podejscie gracze maja do gry, widac wlasnie na przykladzie tego, co sie dzieje teraz z POLAND. Nikt nie jest zainteresowany prowadzeniem klanu, nikt nie organizuje meczy. Skonczy sie na tym, ze skoro nikt nie jest zainteresowany dalszym istnieniem klanu, zamiast przekazac mu uprawnienia do zarzadzania klanem po prostu go rozwiaze.

I w tym wlasnie, Fryta, widac to, co tak naprawde nie gra w polskich klanach T2: tu nie ma w pewnym sensie (pozytywnym) agresywnego nastawienia do gry. Nie ma woli walki, nie ma motywacji. Wejsc, popykac - no owszem, gdy ktos cos zorganizuje itp. Ale gdy sie pojawia pierwsza nierownosc - od razu mowi sie papa, to nie wyjdzie i w ogole... Ktos zarzuci mi, ze podobnie jest ze mna w przypadku POLAND. Owszem, prosze jednak zauwazyc, ze przez 2 lata probowalem zmienic nastawienie graczy do gry, a teraz widze dokladnie to samo co zawsze - czyli slomiany zapal na poczatek - i juz sil na marnowanie kolejnego roku nie mam.


Posted by Bromba on 08-07-2003 19:17:

yav: moja propozycja: disband, brak sensu na ciag dalszy.....

__________________
..............


Posted by sYs|yavor on 08-07-2003 23:20:

A moja nie. Jesli sie ladnie zrobi disband POLAND, oznacza to, ze nie stac nas na zaden klan. Sadze, ze pare osob jest tematem zainteresowanych. Zamierzam zorganizowac Wam lenie jeszcze jeden mecz, w ktorym nie bede gral. Zagracie, powiecie, czy chcecie w ogole grac, czy tez lepiej pograzyc sie w marazmie - i wtedy podejme decyzje, czy klan zostanie usuniety, czy tez poprowadzi go inny chetny. Podkreslam: wszystkie warunki to dzialania klanu sa spelnione, brakuje wylacznie... checi. Na to lekarstwa nie ma, wiec zobaczymy za pare dni, jaka bedzie diagnoza...


Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 18:26.