FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=46)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=10912)
Od Qtera słów kilka.
Dawno mnie nie było ale tylko dlatego ze zdrowie przedewszystkim zdrowie mi nie pozwalało grac z wami drodzy przyjaciele. Prztykro mi jest wielce i boli mnie to że zaczynam pierwszy post po długiej nieobecności od złów trwardych i gożkich ale....... widzę ze czas wyleczyczyc tryby od kompleksów Yavorowych. Tak tak Yavorowych nie bede owijał w bawełne długo w sobie tłamsiłem dla dobra "sprawy" swoje uczucia ale dosyć !!!!!!!!!!!!!!!! cały czas stoje nad krawędzia nie tylko trybów i grania w jakieś kretyńskie strzelanki ale całej mojej egzysteńcji zeby zwracać uwage na wygrane albo przegrane i jakieś górnolotne "checi" czy "rzyczenia" co do wielkości polskiego "Tribes" TA GRA powinna nam Sprawiac przedewszystkim PRZYJEMNOŚC nie istotne czy lamimy czy nie ta gra nauczyła mnie jednego ZNALAZŁEM DZIEKI TEMU KLIKADŁU CAŁY NARĘCZ WARTOSCIOWYCH LOJALNYCH I PIEKNYCH LUDZI i w 90 % ta gra przedstawia dla mnie tylko taka watrośc. Jak dzisiaj wspomnie słowa 4dh ( wtedy jescze zajebiscie w zyciu mi sie wiodło ) kiedy mnie zjebał bez ogódek że nie wszystkim jest tak słodko i nie wszystkich "stać" na zjawianie sie na meczach. zamknołem wtedy potulnie pysk i nie kweknołem jednego słowa.
Prtzepraszam ale nie potrafie wyraźic tego inaczej ale odejscie pierwsze odejście Yavora z sys było dal mnie cosem który długo mnie biolał pamietam jak dzisiaj kiedy TEN czołowiek w trakcie pierwszej rozmowy ze mna w trakcie przyjmowania do Sys tłumaczył mi ze ten klan to nie kibel ze mozna z niego wyjśc i wejsc jak sie komu podoba ale okazało sie ze jednak .................. co okazało. Te słowa Yavora traktowałem jak switośc ostaeczny Bastion. niepodważalne prawo widac jestem głupim romantykiem.
MUJ MISTRZ ZŁAMA PRAWO KTURE ZAPADŁO MI W SERCE...........................................................................................
MOcno sie wtedy wkurwiłem............. ale zamkniołe pysk teraz ma dosyć.......................
Drogi Yavorze męzczyzna to człowiek który swoje deklaracje traktuje poważnie tak rozumiem męzczyzne pojecie człowieka czynu............................... sory stary nie kwalifikujesz sie nie usprawiedliwia cie kiepska gra graczy niechęc itd itd. mówiłes to co mówiłeś i ZLAMIŁEŚ Z KRETESEM.
POwiem krótko grajcie dla przyjemności z radoscia po kazda chwila w zyciu jest cenna............. wiem co mówie wracam lamy 24.............. 27 i bede grał lamiac w ta gre do grobowej deski...
Ale najwazniejsze bez kompleksów i z radością.................
Pozdrawiam wszystkich...................
Ps. sory Yavor ale musiałem ci wygarnąć
Homic wypcham ci wola spinami
Pio...... Ty wisz co
Ps Ps Przepraszam za błędy.
eeeeeeee,
nie pamietam o co chodzilo z tym co powiedzialem)))
ale jezeli to oznacza ze qter wraca to sie ciesze))))))
Wiem 4dh ze nie pamietasz ale mysle ze przyponisz sobie klimat kiedy bardzo ostro napadłem na ciebie napadłem i na wszystkich innych kiedy nie graliscie. Ostatnie moje "zdarzenia" wpłyneły na na mnie w sposób potężny. Poziom pokory w stosunku do zycia i do ludzi wzrósł w sposób niebotyczny .............. może nie pamietasz tego twojego tekstu ale zaapewniam cie że......w kontekście moich przyszłych czytli teraźniejszych PRZYPADŁOŚCI MIAŁ .......................ZAJEBISTE ZNACZENIE.Generalnie dzeki. ludzie nie krowy zmieniaja poglądy DDDD i generalnie 4 dzięki.................... lepiej docenic po czasie niż WCALE.
Pozdrawiam
QH.
Qter dziubku, WELCOME BACK!!!
Czesc Qterq. Mam nadzieje, ze powoli bedzie z Toba coraz lepiej i zaczniesz sie pojawiac nie tylko na forum.
>rtzepraszam ale nie potrafie wyraźic
>tego inaczej ale odejscie pierwsze
>odejście Yavora z sys
Nigdzie nie odszedlem z sYs, wrecz przeciwnie. Po prostu uznalem, ze skoro sYs nie jest w stanie mimo moich najlepszych checi wystawiac skladu do meczy 14v14 (a nawet 10v10), to nie ma sensu dluzej marnowac zycia, 2 lata czekania na klanowke naprawde starcza i watpie, czy ktos inny mial tyle cierpliwosci, by czekac tak dlugo w imie swoich ambicji. Stad zaczalem gre w BDX, nie rezygnujac z sYs. Nawet jesli wszyscy inni sYs opuszcza, ten klan bedzie istnial tak dlugo, dopoki ja istnieje. Przed rozpoczeciem gdy w BDX zapytalem sie pozostalych syskich, czy wyrazaja na takie moje dzialanie zgode. Zas BDX wie, ze jestem w sYs i tam bede, a gram z nimi, gdyz moj klan nie jest w stanie grac sam z siebie.
Teraz bedzie mniej przyjemnie, ale skoro temat poruszyles....
1. Odszedlem do dzialajacego i istniejacego klanu. Nie zakladalem klanu konkurencyjnego, jak to paru syskich zrobilo majac w nosie wszystkich innych syskich.
2. Jako jedyny zapytalem o zdanie pozostalych syskich przed podjeciem takich dzialan.
Powyzsze dotyczy zarowno czesci T2 jak i UT2003.
Blah. Nie rozumiem Cie, Qter. W tym klanie (sYs) jest w tej chwili o wiele za duzo osob, dla ktorych jest on tylko nic nieznaczacym tagiem. Nie przeszkadza Ci np. Homic reaktywujacy konkurencyjny wobec sYs klan. Nie przeszkadza Ci avatar czy bad tworzacy nowy klan w UT2003. Przeszkadzam Ci za to ja.
Doprawdy, od dawna zaluje, ze moje podejscie do pewnych spraw jest wyraznie bardziej "serio" od podejscia prezentowanego przez innych, gdyz jedyne, co z tego mam, to wielkie G*. Wkladam czas, prace, nadzieje w cos, co rozwala sie, gdyz inni wkladalli tego czasu, pracy i nadziei znacznie mniej - ale aluzje slysze pod swoim adresem... Lecze sie z tego, Qter, bo tak sie nie zyje zbyt przyjemnie...
>Owiem krótko grajcie dla
>przyjemności z radoscia po kazda
>chwila w zyciu jest cenna
Wlasnie to robie, Qter. Olewam tych, ktorzy olewaja mnie. Nic nie pomoglo, zaden chwyt. Ludzie, ktorzy w wiekszosci tworza obecnie sYs, maja niestety zbyt rekreacyjny stosunek do gry w stosunku do tego, czego ta gra wymaga. Ich postawa w wiekszosci przypadkow sprowadza sie do postawy rozkapryszonej dziewicy, dla ktorej seks sprowadza sie do rozciapcierzenia nog i oczekiwania, az bedzie dobrze. Niestety, zeby seks byl udany, panie musza takze wykazac sie aktywnoscia nieco wieksza od drewnianej kukly.
Nie chce, nie zamierzam i nie bede przywodca klanu, zwlaszcza, ze sYs jako takie nie ma przywodcy. Jesli zas inni klanowicze chca go na sile we mnie widziec, bede sie bronil przed tym wszystkimi dostepnymi metodami.
I jeszcze cos, Qter. Odszedlem w pewnym momencie z sYs wylacznie dla jego dobra. Aby udowodnic reszcie klanowiczow, ze potrafia funkcjonowac beze mnie i ze beze mnie tez potrafia grac. Przy okazji, niestety, okazalo sie, ze faktycznie - sYs to ja. Dlatego jest obecnie tak beznadziejnie jak jest, bo jaj juz po prostu nie mam sil na tworzenie wiezy Eiffle'a z klockow lego pochodzacych z kolekcji przeznaczonej do budowy kolejki.
Dodam jeszcze, bo zdajesz sie to przeaczac, iz moje oceny dotycza graczy T2, nie ludzi jako takich. Jako ludzi cenie sobie kazdego, kto ceni sobie innych. Niestety, sYs to klan T2 i w ocenach nalezy ten fakt uwzgledniac.
Yavor ja wiem ja wręcz cie rozumiem...................ja cholera moze jestem zbyt radykalny ale.............w mojej sytucaji moge sobie pozwolic na radykalizm mam totalny komfort ......... hehehehe z radykalnych powodów. ALE słowo to słowo................................. znaczy sie co............... olewka innych ma usprawiedliwiać odpuszczenie........................ hmmmmmmmmmmmmm jakos inaczej sobie wyobrażałem twoja postawe dlaczego Yavorze ale to proste z tego co mówiłes klimatu którym emanowoałes byłes dla mnie naiwnego romantyka postacia NIEZŁOMNĄ............ wydawało mi sie ze tylko wybuch jadrowy bedzie w stanie oderwac cie od SyS............. okazało sie jednak że siły posledniejsze potrafia trego dokonać. I powiem tak rozumiem twoje odejście rozumiem i wpełni akceptuje argumenty ale............. ech no właśnie to maleńkie ale racja siła argumentów sa po twej stronie totalna zlewka graczy a dokładnie brak serca ducha checi i uczucia kapke poswięcenia, MYSLENIA podejscie jak do sportu. NO BRAK JEST ludzie maja tryby w dupie Fajenie jest sie pochwalic W GADKACH Z KUMPLAMI ZE SIE ŁOI W NAJTRUDNIEJSZY FPS POD SLOŃCEM A ZE SIE DAJE DUPY NO CÓZ jest taka postawa ??????????? jest............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale to nie znaczy ze mamprzestac wierzyć. że w końcu kiedyś..............I bede trwał na swojej naiwnej moze straconej pozycji wiezył bede do końca nawet wtedy kiedy zostane sam w sys bede wierzył dalej bo wierze że takie podejście MUSI DAC EFEKTY I TYLKO O TO MI CHODZI bo Wiara przenosi góry........
Mamtylko taki zal ze tej wiary akórat w Yavorze zabrakło. a po zatym mistrzu i tak zawsze chyle skroń............ bo jak inaczej tylko tak ( bez ironji )
HOWG
A jak wróće to moja oblesną wiare przekuje w czyny zastanawiam sie czy aby polskim trybom nie zrobiła by dobrze wojna troche krwi............ pomysle o tym. skonsultuje się z sysami iiiiiiiiiiiiiiiiii moze zdenerwuje kilka osób.
chyba czas namieszać i tyle. i zajebiscie namieszam..................
pewnie paru ludzi mnie znielubi ale czegos sie nie robi dla sprawy
HOWG.
Ps i zaczniemy grac jak ludzie.
Hehehehehehe nie istotne czy niektórzy maja na to ochote czy nie. Opornych zlikwidujemy dobrą komunistyczna metoda kula w tył głowy
( tutaj demoniczny smiech qtera kończacy sie spazmatycznym ciezkim kaszlem palacza )
Qter, zeby nie bylo nieporozumien: ja z sYs nie zrezygnuje nawet wowczas, gdy bede juz w tym klanie sam. Chocby dlatego, ze historia nie zawsze oznacza tylko czas przeszly i potrafi zyc w kazdym z nas dlugo po wydarzeniach, ktore mialy miejsce kiedys. Wrecz przeciwnie, obecnie jestem przekonany, ze jakiekolwiek inne manewry w rodzaju opuszczania klanu w imie jego ogolnie pojetego dobra sa bledem, gdyz na dluzsza mete do niczego dobrego nie prowadza - mimo najlepszych checi.
Przetestowalem na sYs wszystkie mozliwe warianty i jestem obecnie pewny jednego: wylacznie metoda rekrutacji, ktora sYs mialo w czasach UT i poczatkach T2, jest metoda poprawna. Trzeba po prostu przyjmowac graczy bardzo starannie dobranych i oddanych grze, z okreslonym podejsciem. Niestety, w Polsce takich graczy mamy obecnie paru, nie wszyscy z nich musza byc zainteresowani udzialem w sYs (a w swietle ostatnich wydarzen nawet dziwilbym sie, gdyby byli), stad tak naprawde nie sadze, aby sYs byl jeszcze w stanie sformowac druzyne w T2. Czesc graczy gra juz w T2 dorywczo, czesc zniechecila sie, czesc ma klopoty z laczami, czesc ma radosne podejscie do zycia. Trudno. W kazdym razie ja gram w BDX nie dlatego, ze nie chce grac w sYs, ale dlatego, ze nie moge grac w sYs.
Ciesze sie zes caly, zdrowy i nareszcie z nami Qter.......
Z ta niemoznoscia to nie do konca tak....sposobem na rozruszanie sceny mialy byc "12" i "poland" - poland jak i 12 nie istnieja - jaki byl koniec poland chyba wszyscy wiedza , pozostal sYs z 3/4 nieaktywnych ( jak to sie to ladne nazywa "graczy na wakcjach") i Tower - z ktorego nie wyjdze nic (tak sobie zakladam) - smuci mnie tylko to ze to co sie tu czyta (w innych postach) - zaczyna mi przypominac forum UT.
P.S.:
>>>Homic wypcham ci wola spinami ---
Dzięki Qti , zawsze dbałes o moje dobre sampopoczucie i o to bym był najedzony . Czekam z niecierpliwościa na Twój powrót i mam nadzieje wymienić sie niejednym spinem, albo i mortarkiem które zbieram specjalnie by ci wsadzic w d....
.
A co do ciagłego sie czepiania yava: nie ja reaktywowałem Tower (mimo tekowego tematu ruszonego przez moja skromna osobe), ale pozostali gracze stwierdzili ze musza gdzies sie zebrac, a twór yaworowy im nie odpowiada.
Chcemy grac jako koledzy i zbudowac stosowne relacje, co wg mnie powoli sie udaje. Może sie myle.....
__________________
..............
ka3per: Tower - z ktorego nie wyjdze nic (tak sobie zakladam)
/me slaps ka3per
__________________
..............
quote:
Napisane oryginalnie przez Bromba
ka3per: Tower - z ktorego nie wyjdze nic(tak sobie zakladam)
/me slaps ka3per![]()
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 15:13.