FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=12518)
The real reality...
Czy nie zauwazyliscie, ze kontakty za pomoca Internetu sa o niebo lepsze od tych rzeczywistych? W tzw. 'realu' ciagle spotykam ludzi, ktorzy chca mi zrobic krzywde, naciagaja moje zaufanie, nie sa szczerzy. Tutaj? Tego nie ma, nikt nie ma szansy mi zaszkodzic, nawet jesli klamie to co mnie to obchodzi? I tak nie mam szansy tego sprawdzic. Kazdy tutaj jest piekny, madry. Ludzie sa oceniani przez to co pisza, a nie przez to jak wygladaja. Wszystko jest prostrze, i mnie absorbujace. Nie wazne czy jestes bialy, czy czarny, czy jestes oblesnym paganem. Kazdy ma tutaj szanse, wystarczy odpowiednio rozegrac karty. I nikt nie bedzie nikogo osadzal za cokolwiek... Z prostej przyczyny, o wszystkim mowic nie musimy. Masz ochote na internetowych przyjaciol? Wlaczasz IRC/GG/ICQ/itp, i prosze! Masz! Nie chcesz? Nic prostrzego, alt + f4. A jak Wy myslicie? Jestem juz czlowiekiem pozbawionym 'duszy', ze wole siedziec przed kompem, i sluchac muzyki gadajac z idiotkami przez gg zamiast wyjsc na piwo? Czy mozesz to dopiero aberracja? :S
mam przyjaciol zarowno tylko internetowych jak i normalnych.. i ci normalni sa fajniejsi co z tego ze slabiej dostepni, ze czasem trzeba sie pomeczyc by ich gdzies wyciagnac ale to sie potem oplaca.. a internetowi to co? nic tylko pogadac ew. pograc.. blah i nic wiecej...
A po co Ci wiecej?
Znajomych mam i tu i tu :F
Z tymze ludzi z netu znam chyba lepiej
Z 'normalnymi' ludzmi mam ma�o kontakt�w - nikt z podstaw�wki (no maslav, ale jego nie licze bo chodzilismy tylko do tej samej szkoly ), z LO utrzymuje kontakty, ale tak kiepsko. Kilka os�b z kt�rymi sie spotkam raz na miesi�c mo�e (jesli nie rzadziej), a czasem pogadam na gg. Na studiach mam fajnych ludzi, ale cz�� jest zpoza wawy wiec nie ma jak zawsze i�� na piwo. A jako� z innymi nie cz�sto sie spotykam. (raz z kolezank� w pubie, ale juz wszyscy znaj� te historie
).
Za to z FPP pije co tydzie�, gadam na ircu i gg, a nawet je�dze do Gda�ska i Krakowa
Jakos te kontakty wydaj� sie ciekawsze i nie ograniczaj� si� tylko do netu
__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa
Przez irc/gg/inne_wymys�y cho�by� si� zesra� nie pogadasz cho� w cz�ci tak dobrze jak przy piwku.
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
quote:
cho�by� si� zesra� nie pogadasz cho� w cz�ci tak dobrze jak przy piwku
__________________
Ka�dy �adnie cztery elementy jednych tchem wymienia i ja te� je wymieni�, co tak b�d� g�upio sta� to: pieni�dze, forsa i oczywi�cie szmal.
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]glan
a internetowi to co? nic tylko pogadac ew. pograc.. blah i nic wiecej...
__________________
Trzeba by� gorszym, by potem sta� si� lepszym
Trzeba by� g�upim, by m�c sta� si� m�drzejszym
Zeby w zyciu bylo fajnie... raz realnie, raz wirtualnie.
E-Seksfilia - luzno zwiazane z tematem.
w tle: Opeth - The Leper Affinity
Re: The real reality...
quote:
Napisane oryginalnie przez Anouaar
<CIACH>
__________________
And as soon as I belong, than It's time I dissapear
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]bizonek
f_*******?
Znajomi w realu sa o niebo lepsi od tych netowych....na tych prawdziwych przyjaciol mozna zawsze liczyc..przynajmniej ja tak mam, nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela tylko przez internet...do tego potrzebne jest normalne spotkanie....trzeba na nich zasluzyc i zapracowac sobie na nich. Wyjsc na browar czy nawet tak poprostu pogadac...to jest potrzebne.
3/4 osob ktore znam z netu nie widzialem na oczy nigdy...to fakt sa fajni w rozmowie, ale tak naprawde nie mozna byc pewnym co to za ludzie....moga mowic bajeczki w ktore ty wierzysz a w realu moga sie okazac kim innym. Takie ryzyko
Co nie zmienia faktu ze to netowi znajomi sa potrzebni
__________________
M�j numerek gg: 2285535
laczac post anu�ara z linkiem deimossa
znajduje tylko jedna odpowiedz
jacek dukaj "czarne oceany" (po raz kolejny) - gosc wszystko przewiduje, to samo ostrzezenie "raport mniejszosci" (mowie o filmie, nie ksiazce)
***
w sumie pamietac trzeba, ze w necie mamy do czynienia ze sladami ludzkiego dzialania - txty, podpisy, zdjecia - to nie sa realni ludzie, stad po prostu niemozliwe jest rownanie bezposredniego kontaktu z netowym, sprobuj podac kumplowi reke na koniec rozmowy telefonicznej, albo listownie objac dziewczyne ...
Netowe znajomosci owszem, sa fajne. Ale to jednak nie to samo.
Z jednej strony znam via net kilka osob, ktore sa mi dosc bliskie, ktore przebijaja 90% moich znajomych z rl, ale z drugiej strony to nie sa "pelne znajomosci", ze tak to nazwe.
Nie bede powtarzal tego co wyzej zostalo napisane, powiem tylko, ze mi osobiscie czasem wygodniej sie rozmawia na gg jesli chodzi o jakies super powazne tematy. Latwiej sie wtedy jakos wyslowic, kiedy nie musi patrzec prosto w twarz tej drugiej osoby, szczegolnie kiedy rozmowa nie nalezy do najmilszych. Z drugiej strony wiem, ze nie powinno sie tak robic i szczegolnie w takich przypadkach wazny jest fizyczny kontakt...
Dodam jeszcze, ze w necie (na forach dyskusyjnych) duzo lepiej prowadzi sie dyskusje. Latwiej sie wyslowic - mozesz sobie zaplanowac swoja wypowiedz, dokladnie opisac elementy skladowe, masz czas na poszukanie jakiegos dodatkowego info, etc.
Ale w realu sa zawsze wieksze polewki ;D
PS. Ale nie zgodze sie z MaslaV'em, ze ciezko sie ustala konkreyt przez net. Mi osobiscie to robi sie duzo lepiej - wszystko jest wyraznie napisane. W rl na spotkaniach ludzie ciagle staraja sie przekonac kogos do swoich racji, wyglaszac wlasne opinie, co czesto dosc mocno przeszkadza. I nie bardzo chca sluchac co sie do nich mowi. W necie natomiast wszyscy wszystko czytaja. Przynajmniej jesli chodzi o ludzi, z ktorymi dotad mialem okazje wspolpracowac.
__________________
Hm, musze przyznac aniolku ze mnie zaskoczyles, piszac to. No ale pamietaj, zawsze organizacja patrykow stoi murem za toba! :>
__________________
Redaktor naczelny http://qw.fpp.pl || Autor www.psychomod.tk || Clan Leader www.EIDclan.org || Admin mp3.wsisiz.edu.pl || Admin sexy.frag.pl
ha! musze sie wyj�tkowo z wielu wzgl�d�w zgodzi� z tomaszem - nigdy z �adnym znajomym z netu nie pogada si� tak mi�o, jak przy piwku z kim� realnym.
ja, owszem, uwa�am, �e znajomi z netu mog� odpowiada� na bardzo wiele potrzeb i nawet je w sporym stopniu zaspokaja�.
stopie� zaufania , wed�ug mnie, jest jednak por�wnywalny, w rzeczywisto�ci tez ludzie mog� co� przed nami ukrywa� i podk�adac nam �wini�, oraz zachowywa� sie zupe�nie niezgodnie z w�asna osobowo�ci�.
niebezpiecze�stwo lezy g��wnie w niedom�wieniach i w tym, �e bardzo �atwo idealizuje sie kogo�, z kim kontakt ma si� jedynie s�owny, ewentualnie wzbogacony o jakie� zdj�cie. i wtedy znajomo�� nie jest prawdziwa, fa�sz raz zasadzony ro�nie potem swoim �yciem. na to trzeba uwa�a�.
chodzi poza tym o te wszystkie smaczki przebywania z drugim cz�owiekiem w rzeczywisto�ci. o ton jego g�osu, o to, jak sie wypowiada, o tempo, o gesty, o te wszystkie rzeczy, kt�re tak naprawd� decyzuj� czesto o tym, czy kogo� lubimy czy nie. swoje pogl�dy mo�na bowiem wyrazi� normalnie, mo�na niesmia�o, mozna w spos�b zarozumia�y i z wy�szo�ci�. i ten sam pogl�d w r�znych ustach mo�e na nas zrobi� zupe�nie r�zne wra�enie.
__________________
"a s�owa si� po niebie w��cza i �ajdacz�, i udaj�, �e znacz� co� wi�cej, ni� znacz�..."
na poczatku jak myslalem o tym topicu to bylo dla mnie oczywiste ze mam wielu netowych znajomych... ale po momencie doszlo do mnie ze nie mam zadnego [!] nie rozmawiam wiecej niz pare slow na tydzien na ircu z ludzmi ktorych nie znam osobiscie... dzifne? na boardzie tez za bardzo nie odnosze sie do slow ludzi ktorych nie znam... wiecie, bo wlasciwie tworzenie czegos takiego jak 'gadki w sieci oraz w realu' [jakkolwiek nienawidze frazy 'w realu', takie ciotowe
] jest sztuczne... wymiana informacji, wiedzy, doswiadczen czy innych rzeczy, nawet znajomosci - wcale nie jest takie nieprawdziwe... internet to taki lepszy telefon, wiekszy telewizor, szybszy go��b
a ktos po drugiej stronie to jednak czlowiek...
i mowicie ze netowe znajomosci sa gorsze od 'reala' ale czy nie traktujecie ludzi z neta gorzej? nie traktujecie ich jak latwozbesztawalna niemozliwa do kiedykolwiek poznania zabawke na nudne wieczory?
moze to nie sieciowe znajomosci sa gorsze... moze to wy jestescie gorsi?
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
No ja traktuje je chyba w sumie na rowni... Jakos o tym nie myslalem... Tzn. moze inaczej. W wiekszosc znajomosci internetowych niezbyt mocno sie angazuje. KIlka slow na GG, zazwyczaj tylko jak mam jakas sprawe i vice versa. Taka ze mnie bestia ;D
Zreszta ja ogolnie czasem bywam troche zamkniety na ludzi, szczegolnie nowe znajomosci...
__________________
No i w tym momencie powinienem wspomniec piekne czasy FPP Zone. Czasy, kiedy kazdy sie nazwajem szanowal, a na kanale kipialo od emocji. Czasy, kiedy tylko wybrancy mieli dostep do Internetu, a co za tym idzie liczba bezmozgich dziewieciolatkow byla milion razy mniejsza.
Podtrzymuje swe zycie takimi wspomnieniami, ach... och...
w tle: Jeff Buckley - Mojo Pin (live)
a to ciekawe postawienie sprawy
nawet bardzo
ale nie, nie wydaje mi sie, �eby tak robi�a, nie traktuje tych ludzi gorzej. wielu szanuj� i na og�, jesli juz z kim� d�uzej gadam, staram sie go pozna� normalnie. ale prawda jest taka, ze ktos mnie musi naprawde zaintrygowa�, �ebym z nim d�uzej rozmawia�a w necie. bo to jest dla mnie tylko komunikator, w�asnie jak telefon. forum to troche inna bajka...
ale ciekawy problem, bo rzeczywi�cie, sa ludzie, kt�rzy tak robia. tyle by�o dyskusji o agresji w necie, o wy�adowywaniu pretensji i �al�w...
strasznie mnie zaintrygowa�o to.
__________________
"a s�owa si� po niebie w��cza i �ajdacz�, i udaj�, �e znacz� co� wi�cej, ni� znacz�..."
Co do ogolnego poziomu dyskusji w i-necie to faktycznie mozna zauwazyc przewage *nastolatkow, wiadomo, spopularyzowany dostep do sieci, dzieciaki wola siedziec przed kompem zamiast grac w pile czy kosza...to chyba takie "zajecie pokolenia" ... nowoczesna cywilizacja to i szkraby nowoczesne
Wracajac do tematu, to ja po prostu traktuje kontakty i-netowe inaczej niz te w "realu", te pierwsze raczej cos w rodzaju "sluzbowego" porozumiewania sie, rozwiazywanie jakichs konkretnych problemow, techniczny belkot (hi NeaQuan ), aczkolwiek zdarzaja sie rozmowy na jakies powazniejsze tematy...wszystko zalezy - takze od rodzaju komunikatora (irc, gg/icq/itp) ...nie no, co tu duzo gadac, rzeczywistosci nie zastapi nawet najbardziej wyszukana forma internetowej komunikacji
*czesc jestem Ala tez mam 12 lat i chetnie Cie poznam*
// ten topic jest wyjatkowo smiechowy... sorra Ann ale bez przesady co nas interesuje to, ze w realu Cie chca bic a w necie pewnie chca "........" ja niewiem gdzie szukasz znajomych ale jesli na czacie to gratuluje ...
przez net nie ma przyjazni takich ludzi trzeba poznawac to prawda , ze nat to czasem ulatwia ale nie zawsze przez net mozna odniesc myslne wrazenie o kims. Poznalam wiele osob przez net i np Jarek czy glan
to sa spoko osoby ale sa tesh takie ktore przez net sie maskuja i udaja kogos innego (patrz poczatek postu)
dziekuje! koniec wykladu
__________________
Taste me you will see
More is all you need
You're dedicated to
How I'm killing you
* skad klikash ?
* mash foto ?
* a/s/l <- to jest prehistoryczne, z ery przed_gg_czat
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
ah stare obre czasy podszywania sie pod nastki :F
asl ju� sie nie uzywa chyba nawet
__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa
faaajnie bylo ... ale mi i tak nie wierzyli
PS. Jenek co to za vinko na ava ?
__________________
Taste me you will see
More is all you need
You're dedicated to
How I'm killing you
a/s/l ahh stare dobre czasy
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]glan
a/s/l ahh stare dobre czasy![]()
__________________
Trzeba by� gorszym, by potem sta� si� lepszym
Trzeba by� g�upim, by m�c sta� si� m�drzejszym
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]bizonek
taaa
dobre stare czasy![]()
Pami�tacie swoje pierwsze nick`i na irc i pierwsze # na kt�rych byli�cie? :P
No i ofkorz tylko priv wtedy istnia�o, a co si� na # dzia�o to nikt nie wiedzia�. Tylko si� patrzy�o na liste ludzi wybra�o z 6 babeczek i jazda, a potem okienko z # minimalizowane :D
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
huhu, to Cie na wspominanki wzie�o... - udziela sie
Co do irca, to wygladalo to w moim przypadq ciut inaczej Takie kana�y jak #knajpa, czy np. #trojmiato ( kiedy jeszcze b.ma�o ludzi tam bywa�o, czyli jakies 4-5 lat temu :o ) zyly wylacznie main'em - zadko kto sie staral tam "wyrwac" kogos na prv
Siedzialem sobie na tych kanalach pod xyfkom "Zaba" [w.z.w.z z czym magiczne a/s/l czesto sie pojawialo
] - i juz wtedy nawiazalem pierwsze znajomosci przez net - niektore z nich utrzymuja sie do tej pory, ofkors juz w rl, jesli chodzi o Gda�szczan.
quote:
(...)Poznalam wiele osob przez net i np Jarek(...)
__________________
And as soon as I belong, than It's time I dissapear
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Jarek
Nenene, misiek, najpierw poznalismy sie w rl...![]()
__________________
Trzeba by� gorszym, by potem sta� si� lepszym
Trzeba by� g�upim, by m�c sta� si� m�drzejszym
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 03:35.