FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=46)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=8353)
Dumka żałobna na temat Community
Tak więc czując potrzebę dysput i wszelkich tribesowych gadek. Przenoszę rozmowy o mydle spinie i powidle na forum fpp. Za każdym razem wchodząc w ukochane nasze trybiki liczę na to iż zobaczę działającą kommune. Niestety nie strach od czasu do czasu jeży mi włos czy aby kiedykolwiek ruszy ten cudowny tribesowy wynalazek.
Podzielę się tez z wami moimi odczuciami na temat pierwszego polskiego meczu na ladderze. No cóż ze źródeł dobrych lecz tajnych wiem iż przeciwnicy Syskich zrejterowali haniebnie z laddera i to tuż przed meczem . Ba podobno nie grali Dav i Jav bo ich wywaliło z serwa i odbyła się tylko bitwa towarzyska co nie przeszkodziło naszym pobratymcom dołożyć przeciwnikom 2 do 1 aż strach pomyslec co by było gdyby grali w pełnym składzie nasi syscy . Oczywiście jak w któryms z postów zapowiedziałem pierwszy spiesze z gratulacjami a dokładnie już pośpieszyłem w kierunku Steela o pierwszej w nocy. Słodycz tryumfu jednak cierpka jest ciupke gdzyż wynik nie laderowy i zwyciestwo nie przejdzie do oficjalnych annałów Polskiego Tribes. Ale nie smućmy się podobnierz niedlugo następny mecz się szykuje i wczorajsze zwycięstwo potraktujmy jako dobrą wróżbę. Powiem wam tez w tajemnicy ze wynik będzie podobny albo leprzy. A więc oficjalnie GRATULUJE I ABY TAK PANOWIE DALEJ
Pytanko.
Ostatnio tryby nie widzą mi wszystkich serwerów choc przez GS widac wszystkie np. ani Gier online ani kochanego orzełka nie mam w browserze przez GS wejsc wchodzę.
Oświećcie mnie co jest
Co do serwerow - nie wiem, u siebie wszystkie widze.
Co do meczu - bylo troche inaczej. Przeciwnikiem byl klan BtC z Belgii. Przed meczem smiali sie w ladderze, ze sYs ma tylko 10 ludzi zarejestrowanych... No i tych 10 ludzi bylo, natomiast ze znacznie liczniejszego BtC bylo 7 przy minimalnej wymaganej liczbie 8. Wiec wzieli na szybko goscia z lapanki. Pierwsza mapa - Beggars Run. Jako admin pogubilem sie totalnie i zanim przestawilem czas na 20 minut, nie moglem sie nigdzie dostac i zanim wylazlem na gore, ow gosc z lapanki wzial flage. Pletwy mi opadly i tyle, cala gre mi to rozwalilo. BtC uprawialo HoF w najgorszym stylu (z shieldpackiem, pol metra od flagi) i z tym nie moglismy sobie poradzic. Podeszlismy do tematu za sportowo, my tak nie gramy, dobre klany tak nie graja, wiec nawet nam przez mysl nie przeszlo, ze bedzie brutalny, ordynarny HoF :-P Wyrownalismy, ale nie moglismy rozbic ich obrony (HoF robil swoje). W ostatniej fazie meczu przeszedlem z obrony na atak probujac usunac wiezyczki i zajac HoF-a, zas w tym czasie chlopaki nie upilnowali goscia z naboru, ktory przylozyl na kilkanascie sekund przed koncem flage. Generalnie ze strony sYs mapa byla rozegrana po prostu TRAGICZNIE. Wnioski wyciagnelismy (mam nadzieje :-P), teraz nasze taktyki zaczynaja rowniez uwzgledniac mniej wyrafinowane formy obrony flagi :-P Dodajmy moze, ze jugiem przy fladze (nie HoFem jednakze) mial byc avatar, ktory nie dosc, ze nie sprawdzil, jak mu T2 chodzi i kilka razy wylazil z gry, bo mial zamrozony obraz, to jeszcze ledwo sie tam ruszal :-P Ech, ci newbie... ;-P Generalnie o meczu na BR nalezy jak najszybciej zapomniec, gralismy 10v8 (przynajmniej formalnie, choc ava trudno liczyc jako gracza przy jego umiejetnosciach i klopotach z laczem i T2 :-P) i nie zaprezentowalismy soba nic.
Do Minotaura podeszlismy "lekko" wkurzeni, chcac wreszcie zagrac jako team. Szybko objelismy prowadzenie 100:0, potem oni wyrownali 100:100, a dalej poszlo juz szybciutko. Mecz skoczylismy przed uplywem 17 minuty wynikiem 1000:100 (naszych 10 przylozen do ich jednego). Przy czym avek tez mial problemy i musial odpalac T2 i logowac sie w czasie meczu. Na Minotaurze zagralismy wreszcie jako team i chlopcy nie mieli nic do powiedzenia. Sadze, ze obie mapy to byly bardzo dobre lekcje dla nas.
Trzecia mapa to farsa, to wlasciwie sYs vs lapanka z paroma goscmi z BtC i kilkoma innymi, m.in. z EEF. Trudno to nazwac meczem. Tez wygralismy, ale wiekszosc czasu sam spedzilem na rozmowie z gosciem z EEF w sprawie sparingu itp., wiec czujecie klimat... Gdy skonczylismy trzecia mape okazalo sie, ze klanu BtC nie ma juz w ladderze.
Czyli - w praktyce to nie byl mecz ladderowy, tylko trening. W sumie zaplacilismy frycowe i nie zhanbilismy sie wygrana 2:1 (jestesmy ambitni i chcemy wygrywac wylacznie 2:0, hihihi ;-P). Kolejny mecz w poniedzialek.
Warunki - dla mnie bardzo, bardzo dobre. Serwer Iridium ma u mnie pingi o 20 ms wyzsze od PL|Eagle, wszystko w okolicach 70-90 ms. Ping jest stabilny i bez packet lossow, wiec gra sie calkowicie normalnie. Niektorzy syscy nie mieli takiego szczescia, ale generalnie nie bylo zle. Da sie grac i chcemy szybko powspinac sie w ladderku, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
co do serwera gry online - zazwyczaj go widze, ale chyba stoi tylko na jednym laczu( wczesniej byl na 2, 1 z tpsa, 2 z jakiegos innego providera), tepse chyba zdjeli, bo mam na go pingi w okolicy 400-600)))))
zreszta nie ma co tego serwera zalowac, bo nawet admina nie bylo(((9
co do meczu - tak jak napisal yavor - ze to nie byl mecz ladderowy dowiedzialem sie przez przypadek na ostatniej mapce, a wlascieiwe to w polowie czasu((((
Dzieki ale nie chodz o tylko gry online chodzi o to ze generalnie brak mi ok 100 serwerow w tym tez orzelka
A cha i jescze jedno co to jest Hov bo nie wim
HoF = Heavy on Flag
__________________
cały czas nie kumam co robili. Gośc stał na fladze juggerem ????????? waliłwe falge mortarem zabijajac siebie przy okazji ?????? nie kumam. montowal sattela i wysadzal siebie przy okazji ?????????
jakos nie moge sobie wyobrazic jakiejs swinskiej taktyki oprocz tych co wymieniłem.
coz HoF na BR wlacza shielda i staje w drzwiach.
Jest wtedy nie forsowalna przeszkoda jedyne co mozna mu zrobic to zaatakowac 2 jugami zabic i zrobic BT zeby niemogl wrocic na pozycje.
inaczej capper niema szans...
w dodatku dobry HoF nie da sie odciagnac ze swojej miejscowki i odwracanie jego uwagi drugim capperem niema sensu (zwlaszcza jesli uzywa CC-Huda)
__________________
Ot taktyka jak taktyka niby nic złego.
Teraz pytanie dlaczego dobre klany tak nie grają ?????????
A dlaczego dobre klany nie uprawiaja turtlingu? Bo chodzi o wykazanie skilla w walce. Jeden dobry team bierze flage, obstawia sie juggerami, drugi robi to samo i jest totalny pass. Wiesz, co kiedys widzialem na Riverdance w jednym z dem? Gosc dobiegl do bazy z flaga przeciwnika, ale oni mieli ich. Facet przebral sie za juggera z shieldpackiem i wszedl do tego malego pokoiku nad wejsciem. Niby nic. Problem w tym, ze w drzwiach stanelo obok siebie dwoch kolejnych juggerow z wlaczonymi shieldami. Na wypadek, gdyby jakis zblakany scout jednak do ich bazy dolecial i chcial wykorzystac fakt, ze otwor wejsciowy do pomieszczonka wysoki, na lepetynkach tych dwoch juggerow... stal trzeci jugger. No to teraz dwa pytania:
1) ilu scoutow potrzeba, zeby sforsowac zapore z trzech juggerow z shieldami by dostac sie do cappera - juggera z shieldem i go zalatwic?
2) ile skoordynowanych atakow 2-3 juggerow mozna przeprowadzic na Riverdance w czasie 20-minutowego meczu?
Odp. 1) na oko okolo 100.
Odp. 2) z 3, gora 4 ataki, w ktorych na terenie bazy wroga juggerzy musza przeciwstawic sie dwukrotnie silniejszym obroncom.
Ble.
O widze jakies odpowiedniki stania w 4 na decku na gorze ze snajpami :PPP
__________________
Oderint, dum metuant.
Tzw. turtling. Rzecz powszechnie uznawana za lamerska i rzadko wykorzystywana przez klany nalezace do elity. Tym niemniej prawda jest taka, ze uciazliwosc takiej taktyki wynika wylacznie z ogromnej rozpietosci T2, ktory jest gra na tyle wymagajaca, ze gracz majacy opanowana w miare gre scoutem, jest zwykle bardzo srednim juggerem. W idealnym przypadku przeciwnik powinien natychmiast przejsc calym swoim atakiem na ciezkie pancerze, wowczas odbicie takiej flagi byloby jak najbardziej realne. Wymaga to jednak ogromnej elastycznosci od graczy i wiele czasu, aby opanowac ciezki pancerz. Sam wiesz, jak potwornie leniwi sa ludzie...
Czyli wykrakalem jednak, przepraszam strasznie :-) nie chcialem.
Z dugiej jednak strony może i dobrze wszak dzieki forum wewnetrznym Tryby byly chermetyczne. Dzieki temu pewnia powstanie wiekrzy okolo trybowy ruch w sieci i nasza gierka zyska popularność. Mam nadzije ze wyjdzie to nam wszystkim na dobre.
Jakos mnie to nie przekonuje... Wole hermetyczny i wygodny swiatek od niewygodnego i otwartego na byle motloch.
Jakos taki... malo tolerancyjny dla pewnych rzeczy robie sie na starosc...
Yavor ok ja sie tez nie ciesze szkoda troche elitarnosci ujęto, staram sie popatrzec na to z innej perspektywy. Mechanizmy klanowe zostaly przeciez trudnosc gry sie nie zmienila poprostu zniknelo forum. Caly czas gracz nie jest anonimowy. Poprostu dyskusje przeniosa sie na fora www co moze spowodowac wiekrze zainteresownie trybami. Statystyka jest po naszej stronie. Lamy i tak odpadna a bedzie o trybach w sieci głośniej. Trzeba bedzie prowadzić na forum sYsowym szczegolowa weryfikacje zapisujacych. I bedziemy podzielimy sie obowiazkami i damy rade.
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 10:10.