FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=46)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=9261)
Zagrywki przeciwko aim-grupie.
Jako, ze gram w T2 bardzo malo, a online w ogole chcialem zadac teoretyczne pytanie o sytuacje, ktora byc moze spotykacie sie w swoich meczach.
Zapewne czesto spotykacie w grze 2 lub wiecej snajperow (fakt, ze bez snajperki ale juz nie bede w to wnikal;P). Jednak zwykle zawodnicy Ci poprostu zajmuja odpowiednio rozstawione pozycje i pokrywaja dany teren ogniem realizujac przy okazji rozne zadania.
Co jednak stanie sie gdy grupa 2 lub wiecej zawodnikow bedzie sie trzymala blisko siebie i co wiecej nie bedzie sie kryla i zajmowala pozycja ale najzwyczajniej w swiecie szla na wroga ?
Zakladajac bliska 100% skutecznosc prowadzonego ognia przez kazdego lecz dodatkowo zakladajac, ze caly czas beda pozostawac w ruchu.
Czy istnialy podobne przypadki w grze, a jesli tak to jak sobie z nimi radzono ? Pomijajac wykorzystanie pojazdow, jedyna odpowiedzia wydaje sie zmasowany atak silami znacznie przekraczajacymi sile i liczebnosc "aim-grupy" (teoretycznie zakradajacy sie jugg z mortarem mogl by narobic duzych szkod ale odpowiednio przygotowana grupa by sobie z nim mogla poradzic latwo).
__________________
Oderint, dum metuant.
Taka sytuacja jest bardzo popularna na mapie, ktora dokladnie pokazuje, co reprezentuje soba dany team - czyli na Damnation. Grupa 2-3 snajperow stojacych na wzgorzach kolo jeziorka jest w stanie nie ruszajac sie z miejsca nie wypuscic flagi dalej niz na 100 metrow (a podobno w T2 nie ma snajpy :-P). Rada jest bardzo prosta. Jeden z czlonkow druzyny przechodzi na pozycje scouta z plasma, spinem i chainem, nastepnie zakrada sie od tylu, sukcesywnie demolujac DIS-y oraz atakujac snajperow w bliskim kontakcie. Jest to dzialanie bardzo skuteczne, gdyz zaburza pewnosc warunkow oddania strzalu, a w przeciwienstwie do UT w T2 poslugiwanie sie snajperka wymaga odrobiny umiejetnosci
Plasma dlatego, ze taki gosc jest w stanie spadajac od tylu na strzelajacego snajpera rozwalic go dwoma trafieniami pod rzad. Poniewaz T2 nie ma nierealnej fizyki, predkosc spadania strzelajacego naklada sie na predkosc pociskow. Dwa z nich dolatuja w tak krotkim odstepie czasu, ze niewielu snajperow zdazy uniknac drugiego. Efekt - snajper dead w pierwszym nalocie, pozostali uwiklani w walke, wiec flaga czysta. Jednym gosciem dezorganizuje sie dzialania grupy 2-3 osob.
Gorzej, gdy snajperzy mysla i sa rozmieszczeni po jednym na kazdym wzgorzu... :-P
Wlasnie chcialem uniknac sytuacji z rozmieszczeniem na roznych wzgorzach i wzajemna oslona.
Ale co by bylo gdyby snajperow bylo naprawde duzo, teren bylby tak uksztaltowany (no i snajperzy taki dobierali) by zakradniecie sie bylo by trudne (i dodatkowo, przy duzej liczebnosci jeden scout wcale duzo niezdziala).
A sama idea pytania powstala przy obmyslaniu co by sie stalo gdyby grupe graczy ut przeszkolic na fizyke T2, dac snajpy i ustawic na srodku mapy ;)
__________________
Oderint, dum metuant.
Nic. Nie sama snajpa czlowiek zyje. Odpowiedzi moglyby byc rozne, zaleznie od tego, co oferuje mapa, jak uksztaltowany jest teren itp. Skuteczne mogloby okazac sie na przyklad... calkowite olanie tych snajperow i przerzucenie dodatkowych sil na HO. Taka rozbudowa grupa juggerow jest w stanie bez problemu przejsc przez grupe snajperow. Robiliby ciagla demolke okolic bazy z baza wlacznie, przez pierwsze piec minut druzyna prawdopodobnie stracilaby przylozenie-dwa, a potem pojawilyby sie plusy przejecia bazy przeciwnika i pare przylozen prawdopodobnie daloby sie zrobic bez problemu.
Poza tym zawsze mozna wprowadzic dodatkowa osobe na "snajpera zaklocajacego", ktorego jedynym zadaniem byloby wyszukiwanie snajperow przeciwnika i strzelanie do nich. Nawet trafienie resztka energii jest sensowne, bo choc zadaje malo ran, zmusza snajpera przeciwnika do przemieszczenia sie. To kosztuje energie, co oznacza, ze jego kolejny strzal nie bedzie mial pelnej mocy. A o to chodzi...
Sic! Takich rzeczy o snajperach nie slyszalem chociarz gram dopiero 2 miechy. Na publicznych serwerach spotykam 3 rodzaje snajperow:
1. Snajper kamper - podjezdza sobie motorkiem albo shrikiem za baze wroga i kampuje na VS (strzal ze spinfuzora i nim pocisk doleci to strzela w leb goscia kupujacego pojazd = darmowy frag i totalne wkurzenie )
2. I jak Yavor napisal - snajper zaklocajacy, (moje ulubione zajecie w T2) obstawia dalekie tyly swojej bazy i rozwala taka sama taktyka jak snajper kamper (spin + strzal ze snajperki), gosci ktorych chca kampowac VS
3. I gosc ktory ma "pakiet niewidzialnosci" (nie doszedlem do tego jeszcze jak sie nazywa i jak go doklanie uzywac) chodzi z paralizatorem i podklada miny na VS, skutecznie wnerwia.
No, wiele osob nie przepada za Damnation wlasnie dlatego, ze na pubsach niekiedy gra przeradza sie w snajp-arene i wziecie flagi jest praktycznie niemozliwe (o ile sie nie mysli ;-P)
Ad.3. - to cloaker. Ja tam mam zawsze frajde, jak widze cloakera, uwielbiam na nich polowac i mam wrazenie, ze to nie oni mnie wnerwiaja, tylko ja ich
hehehe, ostatnio sciagnalem demko ze scrimma na skene. grali damnation, buehehe, wszyscy ze snajperkamiDDD
jesli chodzi o cloakerow, to raczej mniej jest ich teraz niz kiedys, poza tym latwo ubic "takie cos"
__________________
BOOM
Tak zdecydowanie uby�o tego twoarzystwa
Og�lnie profesja martwa nie sprawdza sie s�ychac to widac nie m�wiac juz o tym ze mozna zalozyc na plecy jummera i porostu lazic z wlaczonym po bazie skutecznie ujawnia cloacerka.
Malo grasz na Katabatikach :-P W meczach czolowki raczej sie toto nie sprawdza, bo kazdy chce sie wykazac skillllllem... Ale na pubsach, szczegolnie na Katabatiku, cloaker podjezdzajacy grawem, wyskakujacy z wlaczona niewidzialnoscia, zgarniajacy flage i na resztkach energii wskakujacy z powrotem do grawa potrafi byc strasznie upierdliwy, zwlaszcza, gdy na obronie stoja same lamy i nikt nie rozmieszcza czujnikow ruchu, a i rakiet w poblizu niet...
BTW gralem wczoraj na Katabatiku na Gamesurf... Jezu, co za LLLLLLLAMERIADA... Do jednego teamu wpakowali sie wszyscy dobrzy zawodnicy, w drugim bylo dwoch dobrych (wliczajac mnie :-P), reszta same newbie... Toz to okropne bylo... 30 minut walki przeciwko BT, zwykle bez mozliwosci uzbrojenia, zwykle samemu... Zdobylem 2 (DWA) fragi w 30 minut i tak mnie to wkr*, ze wyzwalem przeciwna druzyne od lam. Pomoglo, ale jak.... Na nowej mapie do mojej druzyny przeszli... wszyscy dobrzy zawodnicy! Efekt: w polowie meczu wyzwalem od lam tym razem swoja druzyne DDDD i zmienilem team, zeby zachowac choc pozory gry... A potem podziekowalem kolegom sa "uczciwa" gre...
Tia, byle punkciki, byle punkciki zdobyc...
niewidzialnosc..
uwielbiam chodzic z niewidzialnoscia.....zwlaszcza na kata.
Ciche akcje, chowanie sie za slupami, podrzucanie granatow wstrzasowych.....denerwowanie ludzi
musze powiedzec ze calkiem niezle mi to wychodzi
a jak sie fajnie denerwuja ludzie gdy slysza jak obok nich przechodze, albo gdy nie trafie z shocka.
kiedys 1 klijeta chyba 4 razy zabilem z shocka w bazie, to tak sie zdenerwowal ze chodzil ciagle z plasma i walil gdzie popadnie, a ja stalem obok i sie przygladalem , wyczulem odpowiedni moment podbiegam i pziuuummm z shocka w plery.
Chlopak pomyslal, wziol jamera i mnie "zabil", za 2 razem jak chcialem tam poleciec to cala baza byla w sensorach.
I na tym ta bajka polega
Bez urazy Jakus ale ja nie pamientam kiedy coloacer na publiku mnie zabbil na Kacie w bazie z szoka. Po pierwsze s�ychac jak cholera. wtedy mam odruch natychmiastowego przytulenia plec�w do sciany jezeli jestem nie kolo isa a jezeli kolo isa biore jummera i po sprawie naprawde bardzo lubie caloacerow fajne przyjemnie mi�sko po drugie wida�.
hmm
quote:
Napisane oryginalnie przez Qter Horda
Bez urazy Jakus ale ja nie pamientam kiedy coloacer na publiku mnie zabbil na Kacie w bazie z szoka. Po pierwsze s�ychac jak cholera. wtedy mam odruch natychmiastowego przytulenia plec�w do sciany jezeli jestem nie kolo isa a jezeli kolo isa biore jummera i po sprawie naprawde bardzo lubie caloacerow fajne przyjemnie mi�skopo drugie wida�.
A tak tu sie zgodz�. Po cz�cie daltego przesta�em grac z muz�
a ja
zawsze w grach fpp wylanczam muze.
W t2 na poczatku, po paru godzinach grania juz ja wylaczylem.
...W UT jest fajna muza, wiec tam moze ona leciec, bo to i tak w niczym nie przeszkadza
Wogole troche jestem zawiedziony z dziekow jakie wystepuja w T2...;[ w ut jakos mi sie bardziej podobaja
head shot ;)
__________________
Oderint, dum metuant.
No nie wiem, sam mialem juz po dziurki w nosie tego pierdzenia przy kazdym wykonanym w UT dodge'u... Kup sobie w miare dobre sluchawki, Jakus, i podkrec nieco glosnosc, zeby eksplozja byla eksplozja. Pogadamy wtedy o wrazeniach.
;]
heh, wlasnie sie tak sklada ze dziek mam dobry
wzmacniacz - 2 kolumny, 2 male glosniczki i tuba basowa. (moze nie jest to szczyt techniki ale gra dobze
..ale jak wchodze na serv po dlugiej przerwie i slysze pierwsze glosy ludzi to az sie chce grac !
To masz dobrze...
Najlepsze dzwieki to sa na turniejach lanowych :D
"Zabijcie go! Zabijcie go! Jest!" :DDD
__________________
Oderint, dum metuant.
^^ Beldin?)
__________________
BOOM
Beldin
A zgadnijcie kogo to: Sorry!
pozdro
Ciiii :P Sam mi naszedl na linie ognia ;P
__________________
Oderint, dum metuant.
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 11:27.