chlopcze...
raz przychodze do szkoly, dowiaduje sie, ze jest praca klasowa z oswiecenia, no nic, umiem to co z lekcji wchodze do klasy, przytaczam kilka tekstow.. po dwoch tygodniach przychodze do tej samej klasy, siadam w tym samym miejscu, facetka wyjmuje prace.. i co slysze? "Pan Krzysztof (to ja ) najlepsza ocena w klasie, 5-"
na to ja: " !!!"
inny przyklad:
przychodze do szkoly, historia sie powtarza, z ta roznica, ze praca klasowa byla z JEDNEGO textu, ktorego nie chcialo mi sie przeczytac, coz, life is brutal, na szczescie bylo mozna miec ten text pod reka, no to ja laps za ksiazke i czytam , prace pisalismy 2 godziny lekcyjne, minimalny rozmiar pracy 4 strony A4, ja napisalem 2,5 strony i co slysze po 2 tygodniach? "Krzysztofie, niech cie usciskam, najlepsza ocena w klasie (cala klasa klaszcze [!!] )ocena 5"
a ja: "!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
__________________
[email protected]
gg: 1006057
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|