Tez nie wiedzialem BTW pierwsza mapa byla najnudniejsza z uwagi na swa specyfike. Jak pewnie zauwazyles, mielismy dwa razy mniej grabow przy takiej samej ilosci capow, co w praktyce oznacza, ze ataki na flage byly rzadkie, lecz w dosc dobrych momentach. Latwo sie wiec domyslic, ze jako capper spora czesc tej mapy spedzilem na... obserwowaniu w bezruchu waypointow na partnerach. Zabawa zaczela sie od Puli&Veivari i tam komentator widzac, co sie dzieje, jakby sie lekko rozruszal Z tym, ze Piuli rowniez wymaga odrobiny synchronizacji, wiec z mojego punktu widzenia takze nie byla mapa atrakcyjna. Takze tu wiekszosc czasu spedzilem na oczekiwaniu na sygnaly od partnerow, grabow mielismy znacznie mniej (9 do 13). Poniewaz capout to 6, a bodaj dwa graby zrobili partnerzy (w tym jeden zakonczony przylozeniem), wiec jako capper mialem znakomita skutecznosc: na bodaj 7 atakow 5 zakonczylo sie przylozeniem. To zas oznacza, ze mecz byl mniej dynamiczny niz w teorii by mogl, z uwagi wlasnie na wyczekiwanie na wlasciwy moment ataku. Mimo to, przy naszej fladze bylo pare bardzo efektownych zadym. Musze rowniez powiedziec, ze jestem zafascynowany jednym z atakow Compressors, kiedy to wykonali atak na flage trzema shrike'ami, w tym dwoma z jednego kierunku. Bardzo profesjonalnie przeprowadzony atak, trhche gorzej z wyborem routy (nasza obrona szybko odbila flage).
Za to DBS to juz wet za wet i tam nie bylo zmiluj sie , o czym takze mowia graby: 26 do 24 dla Compressors.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|