driada - byłem na "przed imprezie" i już było dobrze jak przyszedłem do was hłe hłe. Czyli w czwuntek nad morze naginamy? Nic się nie zmieniło? :>
Dopiero dziś jestem w stanie i mogę podziękować wam za życzonka, co czynię z radością wielką. Wczoraj myślałem, że będzie spokojny dzień, i wam spokonie conieco naskrobię, ale przyszło parę osób z małym conieco, osób co ich nie było w piątek. Massakra.
Urodzinki minęły spokojnie, wśród typowo męskiego zwierzania się, które to nadzwyczaj szybko nastąpiło. Do tego doliczyć trzeba wycieczki po nowe trunki i zwylke rozrabianie ich po drodze. Nie obyło się bez wieczornego śpiewania między blokami typowego dla mnie po paru "głębszych". Było dobrze, tylko ta myśl jedna mnie prześladuje, że do końca bliżej niż dalej ;]
A łokieć do tej pory boli i obtarty jak cholera [pieprzone nierówne ulice], ale bylem na tyle przytomny, że polałem wysokoprocentowym trunkiem obtarcie me.
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|