Dobra wiecie co powiem Wam to prosto w oczy 
Od czasu do czasu ja także gram w UT, ostatnio nawet codziennie po godzinie , jest to spowodowane tym, że u Mnie na Lanie nikt nie chce ze mną grać w Quake3. Wszyscy napalili sie na UT. I jak nie mam co robic to im skopie tylki 
A teraz dlaczego sądze że UT SUX...
A więc było to bardzo dawno temu...
W mojej miescinie otworzyli I_kawiarenke z dość dobrym łączem.
Grałem wtedy w Unreala w ***... po kilka godzin dziennie.
zagrywaliśmy się w to z kumplami, jaralismy gras, pilismy i gralismy. Jak bralismy na nocke nie bylo nawet mowy o sciaganiu plików itd. Non_Stop graliśmy.
Aż do czasu...
Kumpel przyniósł do Kawiarenki gre o nazwie Quake3Arena, zagrałem i pomyslalem sobie ale ***nia nie bede gral w te gowno. I gralem dalej w UT. Założylismy klan -=MK=- MARICHUANA_KILLERS. Gralismy CTF'a na mapie FACE i Strongold Oposition. Po trzech tygodniach klan sie rozpadł
Jednak w unreala gralem dalej...
Pewnego razu braciszek zaproponował mi abysmy pojechali do CHEŁMA i tam pograli poniewaz tam jest lepsze lacze i takie tam pierduly. Wsiedlismy do samochodu i pojechaliosmy(40km ode mnie). Po 30min bylismy na miejscu. Moj braciszek zaczął zasysac jakies porno a ja siedzialem jak glupi bo na dysku nie bylo unreala. Goscie z Chełma grali Non_Stop w Quake3 a ja siedzialem i z nudow sciagalem jakies dretwe mp3. Nagle jeden z gosci podszedl do mnie i zapytal " zagrasz z nami lewusie".
Od dawien dawna Hrubieszów nie lubi Chełma a wiec nie odezwalem sie tylko odrazu zalaczylem q3 i dolaczylem do ich gry. Gralismy na dm17...
Okazało się, że to ci goscie byli lewusami a nie ja. Gra byla na fraglimit 100. Jak ja mialem 90 to goscie mieli po 40, 50. Własnie ta wygrana przyblizyla mnie do Quake3.
Grałem bardzo dużo jak każdy miałem jeden cel musze rozpierdalac wszystkich ze swojego okregu to byl moj cel.
Na początek zacząłem przechodzic tryb singleplayer na poziomie HardCore. Szło mi dobrze jednak nie moglem sobie poradzic z Anarkim na t4. Meczylem sie ze 2dni az przeszedlem tego po*******enca. Wreszcie udalo sie ro******em go 10:3. Na tym zwyciestwie zakonczyla sie moja gra w trybie singleplayer :0
Nastaly czasy Lan'a osiedlowego. Na początku było w nim zaledwie 6 osob z jednego bloku. Nie mielismy dostepu do netu i innych atrakcji takich jak hub itp. Gralismy tylko w q3...
Po 5,6 godzin dziennie. Gra ta pociągała mnie swoja grywalnoscia, grafika i przede wszystkim szybkoscia
Pewnego dnia na lanchacie ktoś zaproponował abysmy zagrali w UT. Powiedzialem czamu nie... moge grac. Elvis postawił serwer i zaczelismy grac. **** mac jak zobaczylem ta gre ponownie, bylem juz calkowicie odmieniony. Pomyslalem sobie to jakas gra dla pedalow albo emerytow. Wszystko bylo takie wolne a modele poruszaly sie jak jakies pedaly. Bronie wydawaly sie dziwnie, tylko snajperka zachowala swoj dawny urok Wszystkoo bylo wolne i po******. Nie moglem grac.
I własnie ztad jest moje zle podejscie do UT i pomyslec ze kiedys az tyle w to gralem...
A swoj cel już osiągnelem w Hrobieszowie rozpierdaloam wszystkich jak chcem a w Chelmie dostaje od Hitmana. Dla mnie to już sukces i bardzo sie z niego ciesze...
Poza tym mam swoj klan http://www.xteam.prv.pl i swój serwis poświęcony Quake3 http://www.q3clans.prv.pl
A najważniejsze jest to że w pewnym sensie to kocham Quake3 i *******e te wszystkie bzdury że Q3 upade itd...
Q3 Rulezzz
UT Sux...
Ale poemat
735u5
__________________

Pijta chłopcy bo sie sciemnia 
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|