Panowie, dziekuje za mile slowa, ale nie przesadzajcie :-) "Travel" konczylem na zlocie, robiac "udzwiekowienie" w malej sali, na ktorej bylo 37 kompow i ponad 50 ludzi... Z trudem slyszalem, co robie... Ten film ma na tyle powazne bledy montazowe i produkcyjne, ze mysle o jego reedycji, z wymienionymi niektorymi ujeciami i poprawionym dzwiekiem...
Za to drugi film, przy ktorym jestem wlasnie w fazie tworzenia scenopisu i preprodukcji, zapowiada sie... rzeklbym ciekawie, o ile uda sie zrealizowac to, co zamierzam... Jesli tak, pierwsze dwie minuty tego filmu spowoduja u mnie opad szczeki, a to sie zdarza bardzo, bardzo rzadko 
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|