Oficjalne oświadczenie w tej sprawie Naczelnika ŚGK:
Kochani!
Pisze do was w pierwszej kolejnosci, bo wam sie to nalezy.
Jak paru z was juz tutaj pisalo, zakonczenie wspolpracy z jednym wydawca nie oznacza, ze pismo na zawsze znika z rynku. Egmont Polska, firma specjalizujaca sie w prasie dzieciecej, ostatecznie wycofuje sie z branzy "growej" i ma do tego prawo. My natomiast nie rozchodzimy sie po swiecie, tylko szukamy nowego wydawcy (i mamy nawet kilku na oku, z czego jeden bylby dla nas chwytem za nogi pana boga ;-)). Nie zalamujemy przy tym rak, bowiem SGK byl juz dwa razy w podobnej sytuacji, a co ciekawe, za kazdym razem ladowal lepiej. Roznica polega tylko na tym, ze teraz postanowilismy poszukac dobrze i dobrze wybrac. Nie na kolejny rok czy dwa lata, ale dlugo, dlugo. Najlepiej na zawsze ;-)
Tak wiec SGK nie tyle upada, jak ktos gdzies napisal, ale zmienia wydawce.
A jesli nam sie ta sztuczka nie uda, bo przeciez i tak moze byc, to przyznacie, ze i tak dokonalismy - wszyscy razem - niezlej sztuczki. Pismo z 11-letnia tradycja w tej branzy to wszak fenomen. Bawilismy sie przy tym - i wy, i mam nadzieje wy - wysmienicie, zachowujac przy tym swoj wlasny styl i swoje poglady. Dla takich rzeczy warto zyc. ;-)
A teraz po kolei:
Keldon: Jesli ty zerwiesz z grami w przypadku zawieszenia SGK, to osobiscie przyjade do twojego domu i ci zwyczajnie wtluke. Ani mi sie waz! A Forum bedziemy trzymac jak najdluzej.
herkozz: Egmont podjal juz decyzje i jest ona ostateczna. Co prawda spodziewalem sie, ze weryfikacja nieco bardziej oficjalnie, a notka informacyjna i jej data ogloszenia beda z nami ustalone, ale widac dotychczasowy wydawca wolal zalatwic to inaczej. Bywa.
sir_Artus: A do ciebie to juz jade, bo na Keldona to jeszcze poczekam. ;-)
PAiN: Po pierwsze, wlascicielem tytulu jest Egmont, a nie zespol SGK. Po drugie, Egmont wyraza chec sprzedania tytulu nowemu wydawcy, a my prowadzimy wstepne rozmowy w tym zakresie. Po trzecie, Egmont nie jest w stanie wydawac SGK bez obecnego zespolu, bo SGK to my, a nie kilkadziesiat zadrukowanych stron. Po czwarte, niekwykluczone, ze jesli nie uda sie znalezc nowego wydawcy, to w innym wcieleniu, w innym miejscu i innym czasie spotkamy sie. Po piate, moze to inne wcielenie bedzie tym wlasnie miejscem, bo mamy takze w planach awaryjnych pismo elektroniczne. Nie bedzie to to samo, co wydanie papierowe, ale wcale nie musi to oznaczac, ze bedzie gorzej.
Solaker: I mamy (patrz: powyzej).
CalebCo: To akurat nie byly sygnaly upadku, tylko swiadomy wybor. Nie zalujemy go. Chcielismy sprobowac wariantu bez CD i sprobowalismy. Jestesmy przy tym przekonani, ze to dobra droga i ze wkrotce praktyke te powtorza inni. Problemem jest tylko to, jak sie taka zmiane robi i co sie w zamian oferuje - widac nasza oferta nie byla na tyle dobra. Wiemy nawet dlaczego, wiedzielismy od poczatku, ale to akurat bylo poza naszymi mozliwosciami.
Genetyk: Choc Nowa Fantastyka do konkurencja dla naszej SFery, to my tez trzymamy za nich kciuki. CHoc jak pomysle, ze obrabiaja nam posladki, o czym przypadkiem sie dowiedzialem, to az zal mi serce sciska. Rozumiem, nerwy, ale trzeba miec klase. Zawsze i wszedzie.
CalebCo: Do Alfina nie wrocimy, bo tej firmy juz nie ma, a jej wlasciciele robia cos zupelnie innego.
Crusader111: Ja nie wiem, czy mozna to tak okreslic (chodzi mi o "pisma dla dzieciakow"). A dlaczego jedni maja klopoty, a inni nie? Bo maja rozny marketing, rozna strategie wydawnicza, rozny styl dzialania. No i znalezli sie w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. To tez ma spore znaczenie. To w ogole temat na dluzsza dyskusje i moze kiedys ja podejme. Tymczasem jednak mysle tez o tym, aby wydac ksiazke z felietonami "Miedzy nami, graczami" wzbogacona o pare zabawnych wspominkow z tych lat nt. pisma, branzy i gier w ogole, gdzie wyjasnilbym tez te mechanizmy. Ale czy znajde tyle czasu?
IoWaMaN: Masz racje, to nieprawdziwy zarzut. Rezygnacja Egmontu z wydawania SGK nie ma nic wspolnego z CDA i Bauerem.
Cameron: To oczywiscie sprawa dyskusyjna, ale ja nie uwazam, ze w Polsce nie ma miejsca na pismo bez CD. Jest, tylko trzeba to zrobic bardzo precyzyjnie. Pismo powinno miec wiecej stron (nawet 200), a szata graficzna powinna byc kierowana do starszego czytelnika (mniej fajerwerkow graficznych). No i trzeba wziac pod uwage mnostwo dodatkowych dzialan marketingowych (jakich, nie powiemk, bo mam nadzieje, ze je jeszcze kiedys wdroze). Na pewno jednak nie bedzie to pismo masowe, a raczej kultowe. No i stosu pieniedzy na tym sie nie zrobi. Jest tez wersja CDA/Gamestar/Stary SGK, ale to trzeba zrobi przy niezwyklej wrecz koordynacji redakcji, marketingu, kolportazu, dzilu sprzedazy reklam, promocji itd. To trudne, ale mozliwe. Niezmiennie jednak najpierw nalezy cos z robic z gospodarka w Polsce w ogole. Bo to, co dzieje sie w tej chwili, w porownaniu z okresem sprzed dwoch lat, to po prostu tragedia. I wiem, ze to opinia wiekszosci wydawcow w Polsce.
Malkav: A na to nie wpadlismy. Jutro jedziemy do Warszawy, do prezydenta Kwasniewskiego. On nam zalatwi dotacje, a my mu powiemy, jak ograc Millera (bo polityka to tez gra, tyle ze terenowa). ;-)
Raistlin: I bardzo slusznie prawisz. ;-) My sie jeszcze z nikim nie zagnamy. Poza Egmontem, dla ktorego mamy wiele cieplych slow - bo to byla wielka odwaga przez tyle czasu walczyc z takimi gigantami, jak Bauer czy Springer.
Pshemozz: SGK juz dwa raz przechodzil do nowego wydawcy, chco wtedy tez mowiono, ze to koniec. Jak bedzie teraz, nie wiem, ale mamy jeszcze sporo czasu i wszystko moze sie zdarzyc. Pozyjemy zobaczymy. Najwazniejsze to nie zalamywac rak i robic swoje. Tylko tak mozna miec nadzieje na sukces. ;-)
Don_Chichot: Bo taka jest prawda, a ja doprawdy nie rozumieme, dlaczego Egmont zdecydowal sie wlasnie teraz i wlasnie w takiej formie oglosic wszem i wobec, ze rezygnuje z SGK. I pewnie nigdy sie nie dowiem. Faktem jednak jest, ze szukamy nowego wydawcy i ze rozmowy trwaja. Nie robimy sobie nadziei, zeby potem nie czuc goryczy, ale tez sie nie poddajemy.
Michal: Ciesze sie, ze tak uwazasz, ale prosze (i innych tez), nie piszcie w ten sposob. Nie chce, zeby potem nam wypominano, ze w takiej sytuacji tolerowalismy opluwanie konkurencji czy gloryfikowanie SGK. Poza tym, ja naprawde uwazam, ze mamy w Polsce znakomite pismai jestem zwyczajnie dumny, ze bylem/jestem redaktorem pisma z tej wlasnie branzy i mialem/mam taka konkurencje. Wiele innych czaspism nie ma tyle szczescia (np. do niedawna w fnatstyce panowal zwyczanjie monopol, ktory dziala na szkode tej branzy - teraz zas prosze, cuda sie dzieje; kto sie interesuje, wie).
tiTAn7 (i nie tylko): Masz racje z tym biadoleniem, choc nie ma sie co dziwic, ze nasi czytelnicy sa w szoku i reaguja emocjonalnie na info z Egmontu. To tylko dowodzi tego, jak serdecznie nas traktuja, jak nas kochaja. Przynajmniej ja tak to widze. A rozkrecic sie, mam nadzieje, jeszcze zdazysz. ;-)
tymbeer: Wypowiadam sie dopiero teraz, bo od rana mam setki telefonow i maili i sie zwyczajnie nie wyrabiam (a ten list pisze juz 3 godzine!).
Raistlin: I do ciebie tez przyjade! Jak to towarzyszymy ci non stop przez 7 lat. Marsz na spacer! I z dziewczyna nie gadac o grach, tylko o milosci. To polecenie sluzbowe! ;-)
Cyphex: Oj, wielka to inwestycja, wielka. Mysle, ze jednak ie byloby cie stac. Chyba ze mozesz zalatwic te dotacje rzadowoa, o ktorej wspominal Malkav.
Naczelnik
***
PS. Na koniec dziekuje Wam wszystkim za slowa otuchy i wsparcie. Naprawde nie spodziewalismy sie az takiego odzewu z waszej strony. I nie tylko z waszej, bo na wielu innych forach odbior jest podobny. Dla nas jest to bardzo cenne, bo dzieki temu wiemy, ze nasza praca miala wymierna jakosc i ze harowalismy tu na prozno. No, dobra, moze nie tyle harowalismy, co gralismy, ale nie czepiajmy sie szczegolow ;-)))
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|