Dr. Strangelove, Or: How I Learned To Stop Worrying And Love The Bomb (1964)
ogladalem to ostatnio gatunkowo jest to czarna komedia
czas to okres zimnej wojny miedzy ZSRR a USA
miejsce zaweza sie do trzech lokacji :centrum dowodzenia sil zbrojnych USA ,bombowca i pewnej bazy lotniczej nalezacej do USA
film jest genialny po prostu pokazuje jak jeden czlowiek (strangelove) moze doprowadzic do zaglady swiata
niektre scen miazdza po prostu gdy strangelove podczas rozmowy z prezydentem USA zapomina sie salutuje mu i krzycz mein fuler
strangelove zaliczny jest do klasykow i czego nie trudno sie domyslec jest czarno-bialy
__________________
"Rzeczywistośc to bardzo subiektywna sprawa. Mogę ją zdefiniować jedynie jako stopniowe gromadzenie
informacji, jako specjalizację. Jeśli wziąć na przykład lilię, lub inny naturalny przedmiot dowolnego rodzaju,
lilia jest bardziej rzeczywista dla przyrodnika niż dla zwykłego człowieka (...) Możemy coraz bardziej
zbliżać się do rzeczywistości, jeśli mozna się tak wyrazić, ale nigdy nie przybliżymy się dostatecznie,
gdyż rzeczywistość to w nieskończoność następujące po sobie kroki, stopnie postrzegania, fałszywe dna,
i dlatego właśnie jest niewyczerpalna, nieosiągalna. Można wiedzieć coraz więcej i więcej o jednej rzeczy
ale nie można wiedzieć o niej wszystkiego - to beznadziejne. Tak więc żyjemy w otoczeniu przedmiotów
bardziej lub mniej przypominających duchy (...)"
Edytowane przez szpak dnia 17-05-2002 o godz. 09:57
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|