quote: Napisane oryginalnie przez MAr-n
Sorry Infinite ale ja tu mowie o czym innym a ty o czym innym. Pokazy, pokazami swoja droga wszystko jest ladnie przygotowane specjalnie pod publike. Ja tu mowie glownie o egzaminach i to na te wyzsze stopnie (dany) gdzie stoisz ty a przed toba 3 osoby i tu nie ma ze wiesz jak oni na ciebie wyskocza, wszystko zalezy od twoich umiejetnosci, zastosowanej techniki/chwytu - tu nie ma rezyserki, tu nie wiesz ze pan 1. wyskoczy na ciebie z noga a ty zrobisz unik, natomiast pan 2 uderzy cie prawa reka a ty zrobisz chwyt tak by reka pana 3 przywalila w twarz panowi 2 - to nie pokaz, to egzamin tu sa inne reguly - oczywiscie ataki nie sa tak mocne jak na ulicy ale szybkosc ich i sila takze nie jest najmniejsza.
Jednym z mankamentów tego typu egzaminów jest to, że często:
a) przeciwnicy znają się z wcześniejszych treningów
b) niektórzy aikidocy nic innego nie ćwiczyli - efekt? > potrafią zadawać ciosy i kopnięcia, których nauczono ich w macierzystym klubie, a w dodatku nie poświęcają treningowi zadawania ciosów i kopnięć tyle co trenujący inne sztuki walki > nie potrafią zadać szybkiego, mocnego i precyzyjnego kopnięcia > stosunkowo łatwo jest im się przed nimi bronić
To oczywiście nie dotyczy tylko samego aikido. Taki sam problem mają kickbokserzy. Ich techniki uderzeń po przejściu na walki tylko bokserskie są zbyt słabo rozwinięte w stosunku do zawodników, którzy trenowali tylko boks.
Oglądając szereg pokazów aikido i uczestnicząc w treningach (bez ściemki -trenowałem aikido tylko jeden miesiąc w wakacje ) miałem problem z tym, że kazano mi nie naturalnie uderzać, podkreślając, że jeśli będę uderzać czysto to takie jest najtrudniejsze do obrony. Tylko jakoś trener nie mógł mnie przekonać czemu mam uderzać prawie wyprostowaną ręką z góry na dół (czyli miałem ją najpierw unieść jakbym się zgłaszał na ochotnika a potem ją szybko opuścić) i w czym to uderzenie jest lepsze od prawego prostego (walczę w pozycji odwrotnej)
Na tych treningach z punktu widzenia aikido byłem newbie. Jednak miałem już za sobą 3 lata judo + 4 ving tsun + liźnięcie karate, taekwondo i kickboksingu, ale te liźnięcia służyły mi raczej na zaznojamienie się z innego typu przeciwnikami by nie być totalnie zaskoczonym w przyszłości. Dziś już od ponad 10 lat nie trenuję już nic, boleję nad tym, ale nie potrafię temu zaradzić ![](images/smilies/frown.gif)
__________________
killer towa
"Niech przeciwnik muśnie twą skórę gauntletem, ty przywal mu shotgunem. Niech przeciwnik przywali ci shotgunem, ty przywal mu RL. Niech przeciwnik przywali tobie RL, a ty zabij go z RG. Nie koncentruj się na bezpiecznym uniknięciu - połóż swe życie przed nim"
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|