quote: Napisane oryginalnie przez DEiMOss
(...) A ja myslalem, ze 3/4 ludzi chce byc rycerzem... (...)
Ja też tak myślałem, imo większość początkujących taką profesje wybiera, i zapewne z rok temu w tibii była przewaga rycerzy. Jednak rycerzem się być poprostu nieopłaca, jasne dużo życia etc, ale pojawia się jeden problem - runy. Fakt pomysł z runami jest całkiem fajny, dobry sposób na zarobek i wogóle ale... runy wymagają mlvl (magic level) do używania, przy czym jest to poziom zaniżony dość mocno w porównaniu do magii spalającej mane (heavy magic missle wymaga 1 poziomu). Nabicie knightem dobrego mlvl który pozwalał by używać potężnych czarów wymaga czasu (ja dopiero na 24lvl nabiłem mlvl4 pozwalający używać ultimate heal). Palladyn ma mniej życia, ale za to używa broni dystansowych (stąd mniej hp nie jest aż taką stratą). Skilluje się w walce dystansowej tak jak knight w walce bronią, shielding też może sobie wypracować, many dostaje 3x więcej od rycerza, co pozwala mu się leczyć w znacznie większym stopniu niż knight, ma dostęp do większej ilości zaklęć, a po zakupie odpowiednich run od czarodzieja czy druida różni się tylko tym, że jest bardziej wytrzymały. Knight może się przydać jedynie jako bloker na bardzo silne potwory (knight bolkuje magowie walą runami etc.).
Daleko Tibii do takiego zbalansowania jakie Blizzard serwuje w Diablo2 (tak wiem Diablo2 to takie rpg jak CS to gra taktyczna), a żeby było mało to w patchu 1.10 do d2 wszystko ma się jeszcze troszke poprawić (Barbar nie będzie taki uniwersalny, ataki palladyna będą miały jakiś sens, a wysokopoziomowa dobrze rozplanowana czarka nie będzie wszystkiego rozwalać jednym piardnięciem ).
Znakomitym aspektem gry jest rookgaard, wprowadza nowych graczy do świata, pozwala zaznajomić się z grą i zastanowić jaką postać będziemy prowadzić na kontynencie. Nie jest przy tym tak sztuczny jak akademia w runescape. Jest jednak pare aspektów które na rooku naprawde irytują. Pozwole sobie pominąć już przerzucanie zwłok (którego by pewnie nie było gdyby itemy wypadały dosłownie tak jak to się dzieje w diablo2), przepychanie i ogólnie wszechobecne chamstwo i spamowanie na rynku. Rookgaard jest poprostu za mały (kiedyś był mniejszy, został powiększony o południową część, czyli pare dodatkowych podziemi ze szczurami, troche jeleniów i królików). Nabicie expa jest tam poprostu męczące. Spewnością lepiej by było gdyby próg lvl'a wymaganego do opuszczenia wyspy byłby niższy, np. 6 zamiast 8. Ludzie szybciej by odchodzili na kontynent, było by luźniej (każdy kto przez godzine na rooku miał okazje błąkać się w poszukiwaniu czegokolwiek do zabicia, a miał poźniej okazje porównania tego do kontynentu, gdzie zdarza się czasami samemu przez godzine polować na rotwormy i tylko nabijać expa i gp wie oco chodzi).
Tibia ma znakomity klimat, jest bardzo wciągająca (jak zresztą wiele innych mmorpg'ów), ale można się w tej grze poprostu wkurwić.
__________________

http://wow.allakhazam.com/profile.html?310690
Po ilu critach ty się uśmiechniesz?
Frozen do expansion packa.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|