rozmowa na mircu "skad sie biora dzieci", i padla teoria ze "Bog stawia klocka i lepi na swoje podobienstwo"
kilka wycinkow z rozmowy :>
[11:36] <@tD`FrD> wdeplem w niezle gowno
[11:36] <@tD`lesny_stfur> uwarzaj o to twoje dziecko moze byc
-----------
[11:35] <@tD`FrD> a jak myslicie czemu ***** polowa bobasow tak samo wyglada
[11:35] <@tD`FrD> bo to ta sama zasrana foremka
-----------
potem przeszli do tematu "[11:31] <@tD`kood> w chinach w jeden prowincji studenci w wieku 23 lat nie wiedza skad sie biora dzieci"
[11:31] <@tD`lesny_stfur> yeti z gor przynosi
--- po chwili ---
[11:41] <@tD`kood> ale wyobraz sobie
[11:41] <@tD`kood> jedziesz do chin
[11:41] <@tD`kood> podoba ci sie jedna
[11:41] <@tD`kood> milo jest, poznales jej rodzine, byliscie na spacerze
[11:41] <@tD`kood> i idziecie spac
[11:41] <@tD`FrD> zabawiasz sie spanienka i nagle czuje na plecach oddech yettiego
[11:41] <@tD`FrD> myslisz sobie... ojj bedzie bolalo
__________________
Right here, right now
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|