Hmm... ja jestem ogolnie nie za bardzo zainteresowany pilka kopana, ale w sumie to ogladalem mecze na poczatku. Potem zrobilo sie niesmacznie i wcale nie chcialo mi sie rzygac. Po pierwsze skandal z Polska druzyna i wystawieniem zawodnikow bojacych sie o kontuzje i nie potrafiacych skakac ani biegac, a nastepnie skandal sedziowski. Toz to czysta paranoja, jak na tak prestizowej "imprezie" moze dojsc do czegos takiego. Ci sedziowie wg. mnie powinni strcic licencje itp. Po to im sie tyle placi by sedziowali dobrze, a co za tym idzie sprawiedliwie. To co sie wyprawialo to byl dla mnie szok.
Z tej styrony coraz bardziej sie przeswiadczam w fakcie by nie interesowac sie sportem, bo wiekszosc i tak jest przesadzone. Gdyby nie afera prasowa, to by Korea na 99% zdobyla mistrzostwo. Tym samym nie mowie ze Korea gra zle, dobrze graja, ale musza jeszce duzo popracowac nad soba. Z calego serca zycze im mistrzostwa, ale niech to bedzie uczciwe.
O polskiej reprezentacji nie bede nic mowil, dla nich juz jest za pozno, niech sie naucza pierw pilke kopac nim pojada na mistrzostwa. Druzyna sklada sie z 11 zawodnikow, a nie z Dudka i Olisadebe.
Acz tu nalezy jeszcze zwrocic uwage na mecz z USA. W polskiej druzynie wystawieni zostali zawodnicy rezerwowi, ktorzy chcieli grac, w przeciwienstwie do "pierwszej reprezentacji" i chcialei sie pokazac zagranicznym klubom itp. Z drugiej jednak strony i USA dalo plame, pomiewaz podeszlo do spotkania bardzo "ulgowo". Mysleli ze wygraja mecz bez problemu, ale zanim sie obejrzeli po 4 minutach mieli juz nastukane 2 gole.
Jeszcze chcialem zwrocic uwage na jakze zalosne zachowanie polskich kibicow po przyjezdzie reprezentacji do kraju. Byla grupka ludzi spiewajaca "Nic sie nie stalo, chlopaki - nic sie nie stalo..." Jak to nic sie nie stalo? Stalo sie, stalo - i to bardzo duzo sie stalo.
Nastepna rzecza jest "najazd" na Engela. Nie mowie tu ze jest on niewinny, owszem, jest on winny, ale nie tylko on, zajy zarzad PZPN, i zespol jest winny porazki. Nie rozumiem takiego boom'u wokol Engela, ktory stal sie w zaistnialej sytuacji Kozlem ofiarnym.
Sprawe hymny zaspiewanego przez Edyte Gorniak pozostawiam zamknieta. Spieprzyla hymn tak, ze gozej sie nie dalo, lecz przegrana Polakow sprawila ze hymn stal sie jakby przyczyna przegranej. Zreszta Edyta Gorniak inaczej by tego nie potrafila zaspiewac, wiec trzeba bylo pomyslec o tym wczesniej i wybrac kogos "lepszego".
Tyle mnjego gadania, dorzucilem 3 grosze i o reszte nie prosze.
__________________
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|