FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=11513)


Posted by [FPP]Liv3sMack on 22-10-2003 17:08:

Z cyklu narkolyki czy komputer...

Siema! Ilu z was pali marichuane albo inne cacka? Pytanie to ma duze znaczenie... ostatino spotkalem sie z grupom kilku ludzio ktorzy twierdzili ze jestem glupi bo gram w gry, robie jakies serwisy i tworze klany. Oczywiscie dzien pozniej ze strony tych panow napotkalem pytanie czy nie chce zapalic marychy bo im brakuje 6 do palenia a chcieli palic cala sobote... ( przynajmniej tak twierdzili). Osobiscie nie mam nic do ludzi ktozy pala... lecz sam nigdy nie chce palic i nawet nie probowac.


Posted by [FPP]Fausto on 22-10-2003 17:32:

Tak, prosze zakreslic odpowiedz C.... Nie, odpowiedz C, �wito� MC.

BTW dzis typ u mnie na studiach spalil sie troche na zajeciach [tuz przed] z angielskiego i podstaw ukladow logicznych... Mial dosc dziwne jazdy [ *******il ze ciasto jak chc sie zrobic to trzeba mieszac w lewo, bo jak w prawo to juz bedzie zupelnie inne] totez trocche byla z niego polewka :> palenie musi byc fajne ale nie zamierzam probowac :>

__________________
Redaktor naczelny http://qw.fpp.pl || Autor www.psychomod.tk || Clan Leader www.EIDclan.org || Admin mp3.wsisiz.edu.pl || Admin sexy.frag.pl


Posted by AlieneK on 22-10-2003 17:43:

Nie pale ;D
Nawet nie pr�bowa�em :>
Jako� mnie nie ci�gnie. Mo�e kiedy�.
Te� w sumie nie mam nic do pal�cych bo to taka sama u�ywka jak inna (kawa )n no chyba ze kto� mowi paczcie jaki zi0mal ze mnie...jaram zi0�o

Wole standardowy, niezawodny alkohol w kazdej formie :>

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa


Posted by insmac*1337 on 22-10-2003 17:45:

Mozna jednoczesnie i palic i "grac w komputer", programowac, tworzyc grafike. Przyklad...?

Z punktu widzenia nalogu komputer/internet to tez narkotyk i tak samo leczy sie uzaleznionych od sieci jak i normalnych narkomanow ... Z drugiej strony sam komputer to tylko "maszyna liczaca", a jej wykorzystanie zalezy juz od czlowieka... A w mojej opinii granie jest w wiekszosci bezproduktywne

A ktora bramke wybieram? Nie ma takiej bramki.


Posted by [FPP]glan on 22-10-2003 19:13:

polaczenie b i c.. nie jaralem niczego nawet nie probowalem papierosow i jestem z tego dumny ze juz prawie 19 lat mnie nie ciagnie zupelnie do jarania. ale pograc lubie .. (tez nie nalogowo..) a z piciem.. a to juz roznie bywa.. ale ostatnimi czasy coraz mniej


Posted by on 22-10-2003 19:39:

Ja sie przyznam, ze malilem marihuane. Dokladnie 3 razy. Gdy jest na fazie mialem ogromne poczucie nierealnosci, wszystko wydawalo mi sie smieszne, a nawet najbardziej abstrakcyjne pomysly, i czynny logiczne. Wszystko fajnie, i cacy do momentu kiedy wszystko sie konczy, w pewnym momencie zaczela mnie przerazac rzeczywistosc, ktora mnie otaczala, wszystko bylo 'duze i przerazajace'. Osobiscie nie polecam. Nie zapalilem od sylwestra.
Co do alkoholu to wszyscy wiedza, ze gustuje w roznych wynalazkach, a najbardziej tanich jabolach.
Nie widze sprzecznosci, mozna palic, pic, i grac, i cpac php. Nic prostrzego.
[pong style]
Wszyscy sa wolni i maja prawo robic co im sie podoba, dopoki nie ingeruja w moje interesy.
[/pong style]


Posted by martinek on 22-10-2003 20:43:

Alkohol only �adnej trawki nie pali�em i nie mam zamiaru.
Kto chce, niech sobie pali... ale ja tam wol� sobie piwko wypi�


Posted by AlieneK on 22-10-2003 20:54:

Annouar: p��gu wiesz dlaczego marihuana jest lepsza od wina? Bo masz faze dosy� d�ugo a wino pijesz 10 sek

S�yszalem, ze fajne fazy s� po grzybkach
Te� nie mia�em okazji brac, ale sie uhaha�em s�uchaj�c opowie�ci :>

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa


Posted by LoveBeer on 22-10-2003 20:56:

__________________
"Dziecko Chi�czyk i dziecko Japo�czyk to si� niczym od siebie w og�le nie r�ni�. No tylko nazw�: Chi�czyk, a tu Japo�czyk. No, chyba tylko jak Chi�czyk jest ch�opiec, a Japo�czyk dziewczynka. To si� r�ni� od siebie: p�ci�. To wtedy ju� tak jak u ludzi." - Robotnik Budowlany, Warszawa, 1978

sxn | blog


Posted by weirdo on 22-10-2003 21:08:

osobiscie palilem marihuane 2 razy... niespecjalnie mnie to wciagnelo

palacy w doborowym towarzystwie mowili o rozluznieniu, lepszym samopoczuciu i wielu innych rzeczach, ale nie bralo sie to samo z siebie, majac zly nastroj trawa wrecz to potegowala, nie poprawiala go... dlatego tez wole alkohol (tym bardziej, ze niewiele mi go trzeba, zeby sie upic)

insmak fajny avatar :>

livesmack pisze sie marihuana a nie marichuana fafucie :o

__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);


Posted by oxygen on 22-10-2003 23:03:

palilem raz czy 2 razy na imprezie kiedys, ale odczucia nie byly jakies tam super zajebiste, wole sie najebac a trawska juz nie ruszam od kilku lat. wydaje mi sie ze w paleniu marihuany najbardziej pociaga ludzi to ze jest nielegalna (przynajmniej w polsce)


Posted by [FPP]Krypton on 22-10-2003 23:11:

Nie powiem, ale wypad z kumplami na Ice'a jest o wiele ciekawszy niz siedzenie pod klatka :>

__________________
Pieniadze to nie wszystko,
ale wszystko bez pieniedzy to ***.


Posted by glover on 23-10-2003 08:05:

Z cyklu narkolyki czy komputer... to proponuje sobie przypomniec finaly turnieju q3 Humiliation2 , gdzie polowa uczestnikow byla "pod wplywem".
Wiadomo... mniejszy stress, poczucie luzu, potegowanie uczucie zajebistosci.

Sam kiedys sprobowalem, bylo fajnie, byla zajawka ale raczej krotkotrwala. Faza sie konczy a zaczyna sie zmulenie i otepienie dosc nieciekawe co jest dla mnie bodzcem do tego ze teraz juz nie pale.

__________________
-warszawa smierdzi nozyczkami i zgnilymi kieliszkami-


Posted by on 23-10-2003 11:35:

zjazd w zaleznosci od specyfiku nastepuje po 2-6 godzinach
po kazdej uzywce jest zmula - narkotyki nie sa tu wyjatkiem...

zreszta w ogole traktowanie narkotykow jako czegos innego, niz alkohol, czy nikotyna, jest nieporozumieniem.
dla niektorych nawet kawa, herbata, czy coca-cola moga byc uzywkami.

ze swej strony przyznam sie, ze mialem z narkotykami do czynienia i coz... nie polecam. zabawa nie jest raczej warta zmian w psychice, jakie powoduje.
a co do min. 75% uzytkownikow tego forum - zastanowcie sie, czy przypadkiem gry fpp nie sa dla was silnymi uzywkami.


Posted by Infinite on 23-10-2003 13:04:

quote:
Napisane oryginalnie przez LoveBeer



lovebeer twoja blyskotliwosc mnie oslepia

__________________
�wiec p�omienie pr�no si� z�oc�... nie skrzypn� drzwi...


Posted by LoveBeer on 23-10-2003 13:23:

quote:
Napisane oryginalnie przez Infinite
lovebeer twoja blyskotliwosc mnie oslepia


wiem. mysle ze w takim topicu taka to i tak najlepsze co mozemy tu znalezc

a sam topic ? heh - no taka glupotka... z cyklu - wolicie krowki ( )ciagnace sie czy nie ciagnace

no ale jak juz sie odezwalem... maryska to uzywka taka jak fajki jeno drozsza. znam kupe ludzi ktorzy jaraja ja bardzo czesto - a bynajmniej nie sa jakimis dresami pod smietnikiem, a 'szanowanymi' osobami, majacymi po 30 i wiecej lat. maryska imho nie wywarla na ich zyciu (oprocz radosci zwiazanej z paleniem) zadnego wplywu. ja tez jeszcze w liceum popalalem - hasz, maryska - wtedy na kazdej imprezie to bylo. ja sam jestem raczej odporny na te uzywki - lubie piwo i niech tak zostanie - ale czesto widzialem na wlasnie oczy te 'smiechawke' po-maryskowa i naprawde widac ze ludzie ja lubia

ps: co do grzybkow - bo podhale jest jednym z 'grzybiarkich centrow' polski nie radzilbym tego brac - to sa psychotropy niekiepskie. kumpel przesiedzial pol roku w psychiatryku przez nie... a to co opowiadali ludzie - jakie sa schizy po tym - to zastanawiam sie jaki wogole jest sens brac to swinstwo ???

__________________
"Dziecko Chi�czyk i dziecko Japo�czyk to si� niczym od siebie w og�le nie r�ni�. No tylko nazw�: Chi�czyk, a tu Japo�czyk. No, chyba tylko jak Chi�czyk jest ch�opiec, a Japo�czyk dziewczynka. To si� r�ni� od siebie: p�ci�. To wtedy ju� tak jak u ludzi." - Robotnik Budowlany, Warszawa, 1978

sxn | blog


Posted by [FPP]Fausto on 23-10-2003 13:42:

A tak btw, juz niejedna osoba mowila ze jak sie gra w cokolwiek [glownie quake lub starcraft] pod wplywem ziolek to sie dosc szybko ownuje podobno. Z tego co mi znajomy mastah mowil to dosc mozliwe i ugruntowane stosownymi demami* "przed" i "po" )


* repami if scbw :>

__________________
Redaktor naczelny http://qw.fpp.pl || Autor www.psychomod.tk || Clan Leader www.EIDclan.org || Admin mp3.wsisiz.edu.pl || Admin sexy.frag.pl


Posted by MAr-n on 23-10-2003 18:22:

oki na poczatku to powiem ze pale juz troche za niedlugo rok bedzie, nie jestem jakims tam turbo palaczem co musi dzien w dzien bo bez tego zycia nie widzi. Pale raz na jakis czas normy nie ma ze np w co 3-4 dni, pale wtedy kiedy chcem, mam wolny czas i sa chetni ludzie (tych mi nigdy nie brakuje )


quote:
Napisane oryginalnie przez weirdo

palacy w doborowym towarzystwie mowili o rozluznieniu, lepszym samopoczuciu i wielu innych rzeczach, ale nie bralo sie to samo z siebie,



a z czego sie to bierze ? palac jestem zawsze rozluzniony i pozytywnie nastawiony. Wszystko zalezy od czlowieka jego nastawienia, psychiki i ludzi z ktorymi przebywa, palac samemu mozna sie ladnie zdolowac

quote:
Napisane oryginalnie przez weirdo

majac zly nastroj trawa wrecz to potegowala, nie poprawiala go...



od kiedy pale nigdy sie nie zdolowalem ani razu, i tez w sumie nigdy nie mam zadnego zlego nastroju

quote:
Napisane oryginalnie przez oxygen

wydaje mi sie ze w paleniu marihuany najbardziej pociaga ludzi to ze jest nielegalna (przynajmniej w polsce)



no ja mam jakies inne odczucia nigdy nie podchodzilem do tego pod wplywem nielegalnosci, a trawke mozna zalatwic o kazdej poze dnia i nocy z tym nie ma problemu co innego jak by naprawde byly z tym problemy, tu wystarczy jeden telefon i ma sie towar na okreslona godzine

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Krypton

Nie powiem, ale wypad z kumplami na Ice'a jest o wiele ciekawszy niz siedzenie pod klatka :>



pod klatka mozna zarowno palic marichuane jak i pic alkochole, chociaz nie probowalem tego i tego robic w w/w miejscu

quote:
Napisane oryginalnie przez KKPhGS


zjazd w zaleznosci od specyfiku nastepuje po 2-6 godzinach
po kazdej uzywce jest zmula - narkotyki nie sa tu wyjatkiem...



i z tym sie zgodze po alkocholu tez jest zjazd typu kac kwasnosc w ustach zamroczenie (ja tak mam) po trawie jest troche inaczej ale zjazd musi byc przeciez wyjscia nie ma

quote:
Napisane oryginalnie przez LoveBeer


maryska to uzywka taka jak fajki jeno drozsza. znam kupe ludzi ktorzy jaraja ja bardzo czesto - a bynajmniej nie sa jakimis dresami pod smietnikiem, a 'szanowanymi' osobami, majacymi po 30 i wiecej lat. maryska imho nie wywarla na ich zyciu (oprocz radosci zwiazanej z paleniem) zadnego wplywu. ja tez jeszcze w liceum popalalem - hasz, maryska - wtedy na kazdej imprezie to bylo. ja sam jestem raczej odporny na te uzywki - lubie piwo i niech tak zostanie - ale czesto widzialem na wlasnie oczy te 'smiechawke' po-maryskowa i naprawde widac ze ludzie ja lubia



czysta prawda to co napisal LoveBeer, sam nie wygladam na jakiegos dresiarza czy innego fluja. Znam jednego goscia zreszta studiuje ze mna jest znanym architektem w Opolu robi sobie teraz magistra na oko ma 30-40 lat i pali od czasu do czasu blanty. Jak narazie trawa nie wywarla na mojej psychice zadnego sladu nie mam zadnego typu zawieszek czy innych dziur jak to inni maja a znam takich ze na oko juz lekko maja pozamiatane w zyciu . Co do palenia na imrpezach typu dyskoteki to jeszcze nie sprawdzalem tego bo na takie sie nie wybieram ze wzgledu na preferowany inny rodzaj muzyki u mnie

Wracajc do sedna sprawy lubie sobie od czasu do czasu wypic jak i zapalic, w tym 2-gim nie widze wcale nic takiego strasznego, Ten post nie jest zadnego rodzaju chwaleniem sie z mojej strony ze pale marichuane poprostu napisalem co odczuwam i takie jest moje zdanie wielu sie z nim moze nie zgodzic to ich sprawa

__________________
You are not going to believe this story. But it is a true story, as true as I sit here writing it - as true as I will die in the morning.
Yes, this story ends with my end, with my death tomorrow

(c) Edgard Allan Poe - The Black Cat
(...)
M�j avatar pochodzi z gazety "NIE" z tematu "Czy w polsce b�dzie jeszcze ta�sza w�dka"


Posted by MaslaV on 23-10-2003 20:33:

quote:
Napisane oryginalnie przez weirdo
majac zly nastroj trawa wrecz to potegowala, nie poprawiala go...


Wida� staszek trafi� na stuffik zaprawiany heroink� albo innym dra�stwem

quote:
A tak btw, juz niejedna osoba mowila ze jak sie gra w cokolwiek [glownie quake lub starcraft] pod wplywem ziolek to sie dosc szybko ownuje podobno.


Ja na tripie pr�bowa�em ca�ej ekipie zaprezentowa� moj� sprawno�� w pisaniu bezwzrokowo na klawce. Niestety nie wysz�o to najlepiej


Posted by [FPP]Liv3sMack on 23-10-2003 21:18:

Nigdy nie palilem... chociaz mnie strasznie kusilo. Juz nie mowiac po alkoholu bo w tedy latwiej sie oswoic. Ale zawsze mnie w ****a robili mowiac "Chodz zapalimy" a szli bezemnie. I chociaz nie bylo to zbyt przyjemne dziekowalem im za to! Mialem doswiadczenia ze starszym ktory lubil sobie powachac troche rozpuszczalnika i moze to mnie sklania do tego zeby nawet nie probowac... bo ktos moze powiedziec ze "raz to sobie mozna zapalic"

Zato cale towarzystwo w jakim sie obracam lubi sobie czasem zapalic. Nic do nich nie mam bo to ich sprawa... ale jak widze kumpla ktory ma dziury w glowie i na ulicy z posrod swoich znajomych poznaje tylko mnie bo tydzien temu pilem z nim w Katowicach to mi sie go zal robi. I taki koles potrafi powiedziec ze grajac w gry czy tworzac np. klany zachowuje sie jak dzieciak, debil ktory nie ma co robic...

Bylem w holandi... mam tam znajomych. Mieszkalem u nich, zalatwili mi prace, mieli mlodszego syna ktory mial podejscie do mari"h"uany luzne... ojciec mu powiedzial : "zaplacisz mi 10.000 euro bedziesz mogl palic". I koles sie tego trzyma... w holandi mozna chodowac w swoim domu piec krzakow mari"h"uany. Niewazne czy duze czy male wazne ze maximum 5. Oni mieli 3 domy... palili sobie tak poprostu. Bral Donald ( bo tak sie nazywal moj kolega/ojciec i czlowiek ktory opiekuje sie uchodzcami z zawodu") sobie troche trafki i przypalal sobie od tak... i tyle.

W holandi oczywiscie maja do tego inne podejscie bo inna mentalnosc. Brakuje mi tylko jednej rzeczy... fakt ze kawa jest uzywka, alkohol tez i papierosy, ale dzieciak ktory ma przynajmniej te 11 lat poprosi swoja matke o 3,5 na duza paczke czipsow o smaku serowym pujdzie do sklepu z farbami i zakupi benzyne ekstrakcyjna albo rozpuszczalnik.

Ten temat moze i jest glupi... ale dzieki ze sie przynajmniej pare osob wypowiedzialo.


Posted by weirdo on 23-10-2003 22:20:

quote:
Napisane oryginalnie przez MAr-n
od kiedy pale nigdy sie nie zdolowalem ani razu, i tez w sumie nigdy nie mam zadnego zlego nastroju
mlask, nie doczytales... pisalem o tym, ze ten dobry nastroj nie bral sie sam z siebie, trzeba bylo byc pozytywnie nastawionym przed paleniem, inaczej o zadnym rozluznieniu nie moze byc mowy

__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);


Posted by MAr-n on 24-10-2003 09:56:

alez weirdo ja bardzo dobrze zrozumialem co napisales, tylko chodzi o to ze ja nigdy nie mam zlego nastroju gdy pale i nie pale
Ja zawsze jestem pozytywnie nastawiony do wszystkiego
Liv3sMack z tymi dziurami to tez jest dziwna sprawa poniewaz mam znajomego ktory pali tyle sam czasu co ja i on jest ladny zawias a ja inni nie my sie zachowujemy normalnie a on dziury do kwadratu tylko nie wiem od czego to zalezy bo jeden moze palic 3 lata i nic mu nie bedzie a inny rok i ma juz pozamiatane

__________________
You are not going to believe this story. But it is a true story, as true as I sit here writing it - as true as I will die in the morning.
Yes, this story ends with my end, with my death tomorrow

(c) Edgard Allan Poe - The Black Cat
(...)
M�j avatar pochodzi z gazety "NIE" z tematu "Czy w polsce b�dzie jeszcze ta�sza w�dka"


Posted by deathcrush on 24-10-2003 10:22:

bramka nr 3
nigdy nie mia�em przyg�d z �adnym narkotykiem, nigdy nie pali�em (pare razy kilka buch�w - tyle przez ca�e �ycie)

alkohol - owszem, ale z umiarem i kultur�, chlanie na um�r ju� za mn�

edit
aha, jeszcze gry. odk�d zacz�y mi si� studia, to i granie sie sko�czy�o. komp chodzi dalej 24h na dob�, ale raczej jako pomoc naukowa/szafka graj�ca

__________________
pici-polo


Posted by trl on 25-10-2003 18:26:

Odpowied� 1. Narkotyki nie s� takie z�e jak si� wydaje jednak bardzo �atwo wci�gaj� i je�eli nie b�dziesz ostro�ny to czeka ci� uzale�nienie (jest takie m�dre przys�owie: co za du�o to nie zdrowo). Natomiast od czasu do czasu... mo�na co� tam spr�bowa�, spali� itp. Oczywi�cie nigdy kana� czy tam jakie� palenie browna albo wci�ganie koksu. Te dwa ostatnie dragi zmieniaj� cz�owieka w szmat�, besti�. Ganj� jaram zazwyczaj raz na tydzie�, cho� kiedy� pali�em powiedzmy po pi�� razy dziennie, jednak uda�o mi si� wyzwoli� z na�ogu... i teraz jaram w zdrowej r�wnowadze. Czasem zarzuce tabsa (tak raz na miesi�c) i jeszcze chcia�bym raz w �yciu spr�bowa� LSD i grzyb�w. I to wszystko.
Fajny cytacik dotycz�cy tabs�w (bodaj�e z Human Traffic):
Tera�niejszo�� nie istnieje. Fantazja jest cz�ci� rzeczywisto�ci. Pozbywamy si� zachamowa�. Mamy klarowne umys�y cho� o niczym nie my�limy. I tak jest dobrze. Nie pr�bujemy niczego kontrolowa�. Przez nasze cia�a przep�ywa ciep�a fala chemikali�w.
Czy to uszkodzenie m�zgu?
Zapominamy o b�lu i doznanych krzywdach. Chcemy znale�� si� gdzie indziej. Nikt nam nie zagra�a. Nasze l�ki gdzie� si� ulotni�y, bujamy w ob�okach, jak kosmonauci na orbicie oko�oziemskiej. �wiat wygl�da st�d pi�knie. Pragniemy tego co niedost�pne, ryzykujemy zdrowie psychiczne aby dost�pi� chwilowego o�wiecenia. Tyle pomys��w i taka s�aba pami��. Oczekiwanie na kolejn� my�l unicestwia poprzedni�. Porywa nas przemo�na fala mi�o�ci, p�yniemy w jednym rytmie, jeste�my razem. Chcia�bym, �eby tak by�o naprawd�. Pragniemy powszechnej wi�zi, by ka�dy czu� si� dobrze w towarzystwie pozosta�ych. Jeste�my rytmem, cz�ci� ruchu, ruchu ucieczki. �egnamy si�. Chcemy by� szcz�liwi...

Kto �yka� tabsy wie o co chodzi

__________________
My Preciousss...


Posted by [SPECNAZ]Koras on 25-10-2003 19:41:

bramka nr 2. Uzywki sux, a juz uzywanie dla szpanu i pozowania to totalna kpina, gdyby to nie bylo od lat 18, 99% polskich "ziomali" w ogole by sie za to nie bralo. A grac bardzo lubie od czasu do czasu i nie uwazam sie za uzaleznionego, jakos nie brakuje mi tego specjalnie, chociaz czasem zdarza sie pograc 20h bez przerwy

__________________
tu ---> (o tak tu) <---- jest miejsce na twoja reklame


Posted by Atari on 25-10-2003 20:23:

ja nie wybiore zadnej bramki probowalem wszystkiego z wyjatkiem palenia 'ziela' alkochol pije tylko jak che mi sie pic i niema nic innego, nudzi mi sie, wypada sie napic a w gry juz nie gram tak nalogowo jak kiedys ale na kompie siedze dosc czesto wg mnie wydawanie kasy na 'uzywki' to strata kasy wole to wydac na plytki ew ksiazki ot taki zemnie wapniak


Posted by Jarek on 25-10-2003 23:13:

Kazdy kto mnie zna wie ze kopce jak maly parowozik i nie stronie od alkoholu. Drugs ? Sprobowalem. Trawa - pierwsze wrazenie mnie totalnie rozbroily, stracilem na moment kontrole nad samym soba i tanczylem na zatloczonym przystanq tramwajowym Od tamtej pory nie tyle staram sie unikac co raczej mnie do tego nie ciagnie, ale w dalszym ciagu czasem wpadnie mi do gupiej bani zeby sie zasiasc w fotelisq, zapalic jointa, zapuscic jakas dobra muze i zapomniec o Bozym swiecie - to tyle jesli chodzi o dragi. Alkohol - tzw "mlodziencza fascynacja" chyba juz minela, zamiar brania sie za piwko tylko po to zeby na drogi dzien nie pamietac co sie dzialo nie wchodzi w rachube, moze dlatego ze troszke za duzo juz tego bylo Natomiast "ot tak" zeby klapnac sobie w jakies knajpie, pogadac ze znajomkami ( wlasnie : Glan, Lipas - when ?! ) jaknajbardziej Comp - uzywka ?? Szczerze powiedziawszy nie staram sie tak o tym myslec, jak to ins powiedzia 'maszyna do liczenia, jaki kto z niej robi uzytek jego sprawa' ( or smth, niechce mi sie szukac ) Ja ostatnio swoja puszke traktoje glownie jako pole do eksperymentow ( ucze sie linuxa ) no i ofkors do kontaktu z ludzmi czyli gg/irc. Fakt, ze np. cos spier*** i np gg nie dziala - bede siedzial do rana az dojde dlaczego, i odpale ale to chyba nie dlatego bo "*ojezu co ja teraz zrobie, nie mam gadulca" tylko dla samego faktu zeby dzialalo Gdzies bodajze czytalem ze min. wlasnie takie zachowanie jest objawem uzaleznienia. Bronboze nie czuje sie addicted, nie mam compa, znajde sobie cos innego do roboty

__________________
And as soon as I belong, than It's time I dissapear


Posted by [FPP]glan on 26-10-2003 08:28:

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Yarek
( wlasnie : Glan, Lipas - when ?! )

a jush skonczyles robotke na parkingu i masz wiecej czasu czy dalej wybredny etes?


Posted by Jarek on 26-10-2003 11:49:

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]glan
a jush skonczyles robotke na parkingu i masz wiecej czasu czy dalej wybredny etes?

]
Ptk/Sob wieczor etem free always

__________________
And as soon as I belong, than It's time I dissapear


Posted by [FPP]glan on 26-10-2003 15:38:

hmmm tera bedziu cos ala halloween chyba ? jakas impreska siem szykuje ktos cos wie co sie w gda dzieje?:}


Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 04:14.