FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=4132)


Posted by on 10-02-2002 20:11:

Walentynki?

Ahhhh... Mamy miesiac drugi roku 2002, czyli luty. Niby nic takiego, ale w tym miesiacy jest jeden dzien (nie 29 =]), ktory niektorym spedza sen z oczu. Ten dzien jest chelbiony przez masy na calym swiecie oraz przez wielkie koncerny, kwiaciarnie i male sklepiki. Wiadomo jaki to dzien? Jak nie to dodam, ze jest to dzien zakofanych... Teraz chyba wiekszosc sie domysla jaki to dzien. Sa to Walentynki. Sludziutki dzien, przepelniony miloscia i radoscia... Dobra. Fajnie... Moze wspanialy dzien dla ludzi, ktorzy kogos maja, ale Ci pozostali czuje sie jeszcze bardziej oposzczenie (miedzy innymi ja), oraz odizolowanie od reszty swiata niz zwykle. Do tego wokol widac kolorowe, necace stoiska z czerwonymi serduszkami i innymi takimi. Juz nie wspomne o tym, ze po co nam takie swieto skoro codziennie mozna okazac swoje uczucia innym, i kochac. Kazdy dzien jest od tego. Teraz zadamy kilka karkolomnych pytan (=F). Czy tak naprawde to swieto jest potrzebne? Czy przez nie nie afiszujemy sie tym, ze mamy kogos? Czy nie jest to znacanie sie nad "inna" czescia spoleczenstwa? Czy jest to dzien pusty i przepelniony pycha kiedy ludzie na swiecie gloduja? Po co sie kochac w ten wlasnie dzien, brak do tego innych? Czy ten dzien nie zostal wynalnsowany tylko i wylacznie dla zyskow handlowcow? Taki sam mam stosunek do dnia Ojca, Matki, chlopca, kobiety, dziecka, zwierzat itp.


Posted by AlieneK on 10-02-2002 20:17:

ciekawe podej�cie.....w sumie racja ze mo�na okazywa� uczucia w inne dni. Sam nie wiem czy jest potrzebny czy nie. Mo�e bym zrozumia� gdybym te� kogo� mia� i mia� komu okaza� moje uczucia.

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa


Posted by [FPP]Krypton on 10-02-2002 20:27:

quote:
Napisane oryginalnie przez AlieneK
ciekawe podej�cie.....w sumie racja ze mo�na okazywa� uczucia w inne dni. Sam nie wiem czy jest potrzebny czy nie. Mo�e bym zrozumia� gdybym te� kogo� mia� i mia� komu okaza� moje uczucia.

masz ten sam problem co ja


Posted by gazi on 10-02-2002 20:39:

wiesz ja uwazam ze to "swieto" smierdzi komercha na maksa... przecierz ja moje swojej dziewczynie kupic rownie dobrze roze dzisiaj jak i kupie ja za te kilka dni ... tyle ze wtedy zaplace 100% wiecej
jednakze dla niektorych osob bedzie to sygnal do dzialania, przecierz jednak niecodziennie dostajemy wielki bukiet czerwonych roz

__________________
http://gazi.deviantart.com


Posted by AlieneK on 10-02-2002 20:42:

tyle ze nie ja dostaje......ja najwyzej moge wy�o�y� kase dla kogo�....
tu co� bylo, ale juz nie ma....

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa


Posted by [FPP]RAPTOR on 10-02-2002 21:01:

To swieto jest potrzebne. Jezeli akurat nie ma ktos dziewczyny to jest to jakas motywacja by znalazl sobie. Nie twierdze, ze na sile trzeba sobie kogos znalezc w tym czasie, bo nie o to w tym chodzi tylko o to, ze kochanie i bycie z osoba to jest to cos zajebistego i kazdy musi to przejsc (na pewno nie jeden raz).

Co do okazywania milosci danej osobie codziennie, a nie tylko w ten jeden walentynkowy dzien to jest to tak, ze sie czci go wyjatkowo, bo nie da sie codziennie wyrozniac w wyjatkowy sposob to, ze sie kogos kocha (troszke szalenstwa w walentynki dobrze zrobi).

Co do zyskow to tak samo jest w Boze Narodzenie, Nowy Rok itd.

__________________
Nic nie jest szkodliwe liczy si� dawka...
Przejmuj�cy si� cz�owiek rzeczami jest s�aby
Sztuk� jest odr�znienie prawdy od k�amstwa
Problemy trzeba rozwi�zywa�, a nie stwarza�!


Posted by deathcrush on 10-02-2002 21:43:

bLADE swietnie Cie rozumiem, zawsze czlowiekowi jest gupio jak widzi szczesliwe pary, a juz szczegolnie jak jeszcze jest sam...

walentynki smierdza(tzn. sama ta otoczka i atmosfera), to dla mnie takie halloween czy inne dziwne niezbyt polskie zwyczaje... jak okazywac uczucia to caly rok... nie mam zamiaru jakos celebrowac tego dnia, co nie znaczy ze nie moge sie umowic...

__________________
pici-polo


Posted by Wania on 10-02-2002 22:30:

srutututu ! owszem .. swieto smierdzi komercha jak malo ktore ( te wszystkie ..kartki, kwiatki, serca, slodycze [uuueeee] ), ale w takim wypadku ... jesli juz tak sceptycznie do tego podchodzicie ! PO CHOLERE SW. MIKOLAJ ? przeciez dziecko moze dostawac prezenty kazdego innego dnia ! AaaaAAAaaaaAaa zaraz :> nie moze .. czemu ? bo NIE MA NA TO PIENIEDZY Teraz przeniesmy to na atmosfere walentynek .. Jest sobie para .. malolatow ! Malolat nie zarabia kasy, tylko wyciaga od rodzicow .. Czasem "swojej" kupi kwiatka / postawi browca ... nadchodzi 14 luty .. Malolat widzac cala krzatanine wokol calej tej imprezy, CHCAC NIE CHCAC ( bo by sie dziewczyna obrazila ) kupuje .. swojeje PANII prezent !
(znam to)

WNIOSEK: Walentynki, swieto dla tych kotrzy nie poswiecaja wiekszej uwagi swojej drugiej polowie, nie dbaja o nia.

Chociarz z drugiej strony NIKT nie powie, ze nie lubi dostac .. kartki od "tajemniczej nieznajomej", badz samemu dac jakis prezent .. komus ->specjalnemu<- i widziec .. ta radosc / milosc w oczach !

__________________


Posted by SweepeR on 10-02-2002 23:19:

Re: Walentynki?

No, wreszcie tu dotarlem

quote:
Napisane oryginalnie przez bLADE
Moze wspanialy dzien dla ludzi, ktorzy kogos maja, ale Ci pozostali czuje sie jeszcze bardziej oposzczenie (miedzy innymi ja), oraz odizolowanie od reszty swiata niz zwykle.


No coz... To jest wlasnie to co napisal Raptor trochw wyzej. Moze to znak, ze nalezy wreszcie wziasc to swoje smutne szare zycie w swoje lapska? Bo kazdy moze sobie znalezc "druga polowe" (dlatego w cudzyslowiu, gdyz to pewnie nie bedzie ta jedna, jedyna, a troche glupio miec wiecej niz jedna druga polowe ). Sam jestem tego najlepszym przykladem... Sleczenie przed komputerem czy zatapianie sie w inny swiat czytajac ksiazki czy ogladajac TV nic nie da. O sorry. Da. Jeszcze wiecej powodow do smutku, jeszcze wiecej kompleksow. Kazdy sam dla siebie jest panem i kazdy jest kowalem wlasnego losu. Jak sobie poscielesz tak sie wyspisz. Jestem bogiem, uswiadom to sobie, ze ty tez jestes bogiem. I wogole . Carpe'diem my lady!

quote:
Juz nie wspomne o tym, ze po co nam takie swieto skoro codziennie mozna okazac swoje uczucia innym, i kochac. Kazdy dzien jest od tego.


Mozna... Owszem... Ale czy to robimy? Ha, wlasnie. Popatrz, np. w malzenstwie nie zawsze jest na to czas. Ludzie sa tak pochlonieci praca, kariera, ze czesto zapominaja o tym, ze trzeba szepnac jakies czule slowko do ucha drugiej osoby, ze trzeba kupic jej kwaity, zaprosic na romantyczna kolacje. Pokazac, ze nam na niej zalezy, ze bardzo ja kochamy i ze bardzo dziekujemy za to wszystko co dla nas zrobila, za to ze caly czas jest przy naszym boku. I znowu sie okazuje, ze to swieto zmusza do dzialania.

quote:
Czy przez nie nie afiszujemy sie tym, ze mamy kogos?


No ba... Pewnie ze w jakis tam sposob jest. Nie wiem jak wy, ale mnie kurde strasznie rajcuje, ze ktos mnie pokochal i vice versa. Chce zeby caly swiat o tym wiedzial! Co zreszta widac w moim ostatnim postepowaniu Chce zeby wszyscy wiedzieli jakie to mnie szczescie spotyka, etc. Kiedys, w sredniowieczu, rycerze popelniali wspaniale czyny i mowili, ze to po to, aby "rozslawic imie pani jego serca" (przynajmniej tak jest w ksiazkach ). To jest wielkie szczescie "miec kogos" (ktorego jeszcze nie zaznalem, ale moze juz niedlugo! ).


quote:
Czy jest to dzien pusty i przepelniony pycha kiedy ludzie na swiecie gloduja?


No lol... Nie mozna tak myslec. Znaczy sie tez bez przesady, nie idzmy w druga skrajnosc. Co ja na to poradze, ze ludzie na swiecie gloduja? Tak bylo od zawsze, tak jest i tak bedzie. Czy sam mam sie dolowac i odbierac sobie szczescie i wspaniale chwile tylko przez to, ze gdzies tam na drugim koncu swiata komus sie powodzi gorzej ode mnie? Troche przesada... Nie zrozumcie mnie jednak zle, wcale mi tam nie jest obojetne to, ze ludzie zyja w biedzie, etc. Ale ile ja moge zdzialac, zeby bylo inaczej? Odejmowac sobie od ust? Beznadzieja, przeciez jezeli to i tak, to co sobie odmowie nie zostanie przekazane glodujacym tylko skorzysta na tym kto inny.

quote:
Czy ten dzien nie zostal wynalnsowany tylko i wylacznie dla zyskow handlowcow?


Heh, jak juz wyzej pisali, tak samo jest z kazdym innym swietem. Niepodleglosci, Bozego Narodzenia, Halloween, Zmarlych, itd. itp. Taki po prostu jest juz czlowiek - dzisiejszym swiatem rzadza pieniadze, to wokol nich sie wszystko kreci. Kazdy chce zarobic jak najwiecej na czymkolwiek sie da. Czy to zle? Nie mnie o tym osadzac. Ten dzien zostal wylansowany o wiele wczesniej niz wladze nad nim przejal pieniadz. Wroc! Nie przejal wladzy. Po prostu wkradl sie i jest jego czescia...

Podsumowujac IMO to swieto jest jak najbardziej potrzebne. W duzej mierze powtorzylem to co moi poprzednicy w tym topicu napisali (nie wszyscy, ale np. Raptor), tylko ze ubralem to we wlasnie slowa, dodalem cos od siebie...

A, jeszcze jedno. Ktos tam pisal, ze np. w ten dzien moja dziewczyna bedzie oczekiwala czegos szczegolnego, czy cus. No, milosc polega na spelnianiu oczekiwan swojego partnera... A takie gadanie, ze to wszystko przez to, ze sa Walentynki i "oj ja biedny, bede musial sie postarac, bede musial sie wysilic, bo inaczej bede mial przesrane" swiadczy tylko i wylacznie o wartosci uczucia danej osoby...

Zreszta, jak sami zauwazyliscie albo kiedys zauwazycie to jest bardzo mily dzien. I takim niech pozostanie.

__________________


Posted by deathcrush on 11-02-2002 00:35:

quote:
Napisane oryginalnie przez bLADE
Czy jest to dzien pusty i przepelniony pycha kiedy ludzie na swiecie gloduja?


buh, to zdanie mnie troche zdziwilo. nie wiem jak mamy rozumiec glodowanie... jesli chodzi o glodowanie milosne to, tak jak sweep, nie zgadzam sie... w takich sytuacjach trzeba niestety (na szczescie) byc egoista... nie powiodlo mu sie, jest sam, jego i tylko jego wina (IMHO, a musicie wiedziec ze znam dobrze ten bol i nie jest to sytuacja widziana tylko z jednej strony... ) whateva
no a jesli mialo tobyc glodowanie w sensie glodowanie - a coz ja poradze ze gdzies w jakiejs Somalii czy Etiopii biegaja cale hordy glodnych malych bambusow? zebym nie wiem jak sie przejmowal, nie zmienie tej sytuacji ani troche...

no, ale: ogolnie gg bLADE , nastepny sensowny topik zmuszajacy do przemyslen

__________________
pici-polo


Posted by PiaSkuN on 11-02-2002 02:54:

w tym co blade powiedzial jest troche prawdy. przede wszystkim walentynki sa bardzo "swiezym" swietem u nas. jak by tak sie przypatrzec temu ogolniej, to mozna dojsc do wniosku, ze imienin i urodzin tez nie powinnismy obchodzic, bo co to za radosc dostac prezenty, jesli sie wie, ze sie je dostanie (troche zawile zdanie, ale coz).

czy nie lepiej dac prezent wtedy, gdy ta druga osoba sie tego nie spodziewa?


IMO ludzie potrzebuja "chleba i igrzysk" a takie swieta tego dostarczaja

__________________
God Made GRASS
Man Made Booze
Who Do You Trust?
_________________________
GG: 317048
[email protected]
_________________________


Posted by MaslaV on 11-02-2002 08:39:

quote:
Napisane oryginalnie przez tramwaj
bLADE swietnie Cie rozumiem, zawsze czlowiekowi jest gupio jak widzi szczesliwe pary, a juz szczegolnie jak jeszcze jest sam...



Ehhhh (westchnienie). Ale to fakt walentynki �miedz� komercj� i grzybem. Co to za tradycja? Typowo komercyjne �wi�to...

__________________
Ka�dy �adnie cztery elementy jednych tchem wymienia i ja te� je wymieni�, co tak b�d� g�upio sta� to: pieni�dze, forsa i oczywi�cie szmal.


Posted by Cali on 11-02-2002 08:44:

Pewnie macie dziewczyny lub Ch�opak�w ofkorz co zamie�acie im kupi� ?

__________________


Posted by SweepeR on 11-02-2002 09:34:

Very nice avatah! Jak to bylo? "Groch fasola" or smthg. To tak offtopic

Co do twojego pytania to mam zamiar zabrac ja do kina... Zreszta, nie bede sie za bardzo rozpisywal bo to ma byc nasza pierwsza "randka".... Mam nadzieje, ze wypali. Wish me GL ! No i HF !

__________________


Posted by on 11-02-2002 11:36:

Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR
No, wreszcie tu dotarlem


Czadzior. =>

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR
Kazdy sam dla siebie jest panem i kazdy jest kowalem wlasnego losu.


Walisz pustymi sloganami. Myslisz, ze kazdy moze zmienic swoje zycie jesli chce? Idz na centralny lub do parku i spytaj sie jakiegos bezdomnego co tu robi i dlaczego tego nie zmieni.

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR
Ludzie sa tak pochlonieci praca, kariera, ze czesto zapominaja o tym, ze trzeba szepnac jakies czule slowko do ucha drugiej osoby, ze trzeba kupic jej kwaity, zaprosic na romantyczna kolacje.


Racja... Racja... To moze stworzymy dzien pracoholika?

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR
Nie mozna tak myslec.


Mozna, mozna... Trzeba... Juz niedlugo dobijemy do 7 MILIARDOW... I co w tedy? Kazdy bedzie egocentryczna zamknieta w sobie, indiwidualnoscia? Fajowsko. Czas myslec o innych, bo nikt tego za nas nie zrobi.

quote:
Napisane oryginalnie przez Tramwaj
nie wiem jak mamy rozumiec glodowanie...


Glodowanie jako glod fizyczny i emocjonalny.

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR
Wish me GL ! No i HF !


GL and HF


Posted by giBBeR on 11-02-2002 12:16:

Walentynki - wszystko juz bylo teoretycznie powiedziane, ale dodam swoje trzy grosze.
Swieto w sumie jest potrzebne, mozna w tym dniu okazac swoje uczucie w specjalny sposob, z wiekszym rozmachem itp. Swieto jest piekne - ofarowuje sie kwiaty, prezenty, siebie drugiej osobie. Z drugiej strony jednak nie mozna przejsc obojetnie obok takiej sytuacji, gdy osoba pewna ze dostanie "cos" nie dostaje nic. W ten dzien mozna naprawde zawiesc "druga polowe".
Dzien ten jest potrzebny, ale robi sie wokol niego za duzu "BOOM", ludzie nie raz glupieja z tego powodu, szal zakupow, wiele glupich pomyslow itp.
Coz, nie jestem ani za, ani przeciw. Swieto jest, dobrze, nie bylo by go, w sumie nic by sie tragicznego nie stalo z tego powodu.
Inna sprawa jest komercyjnosc tego swieta, ale to juz zostalo omowione wiec nie bede sie w to zaglebial.

__________________


Posted by SweepeR on 11-02-2002 14:58:

Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez bLADE
Walisz pustymi sloganami. Myslisz, ze kazdy moze zmienic swoje zycie jesli chce? Idz na centralny lub do parku i spytaj sie jakiegos bezdomnego co tu robi i dlaczego tego nie zmieni.


Skrajnosc stary, skrajnosc. Owszem nikt nie poradzi na to, ze powiedzmy nagle spotkala go tragedia rodzinna czy cos, stracil mieszkanie i musi mieszkac na dworcu. Ale to jest calkiem inny temat i nie do tego odnosily sie moje slowa. Nie mozesz porownywac takiej tragedii do uzaleznionego od kompa malolata, ktory ubolewa nad swoim zyciem, ze jest beznadziejne, etc. a tak naprawde to po prostu nie chce mu sie, za przeproszeniem, dupy ruszyc i zrobic w nim porzadek.

quote:
Mozna, mozna... Trzeba... Juz niedlugo dobijemy do 7 MILIARDOW... I co w tedy? Kazdy bedzie egocentryczna zamknieta w sobie, indiwidualnoscia? Fajowsko. Czas myslec o innych, bo nikt tego za nas nie zrobi.


OK, to co? Od dzisiaj bede sie codziennie biczowal, ubolewal nad swoim zyciem bo wiem, ze kilka tysiecy kilometrow ode mnie komus sie gorzej powodzi. No lol. Spotkalo mnie wielkie szczescie, ze zyje tak jak zyje i beznadziejna glupota byloby to szczescie zmarnowac. Dlatego sie ciesze z tego co mam!

Oczywiscie wspolczuje tym co takiego szczescia nie maja i jezeli tylko mam sposobnosc im pomoc to pomagam. Ale nie wlasnym kosztem (znaczy nie da sie nie wlasnym kosztem, ale bez przesady).

Poza tym na lawce czy na dworcu moge spotkac wielu takich, ktorzy mieszkaja tam tylko i wylacznie z wlasnej checi. Oni sami chcieli i zaczeli pic/cpac/whatever i sami doprowadzili sie do tego stanu. No coz... Ich wola. Co ja mam harowac, zarabiac i pozniej oddawac to co ciezka praca zarobilem na kogos komu sie nie chce palcem kiwnac?? Life is brutal. To odwieczne prawo natury: wygrywa najsilniejszy.

Jeszcze jedno... Gdzie sie podziala twoja fascynacja LaVey'em i gloszona przez niego forma satanizmu? He? Dlaczego sie podniecasz tym, ze malujesz po szkole pentagramofony i odwrocone krzyze i za to masz przerabane? (Jakis miesiac temu sie z tego cieszyles ). Przeciez to co ty teraz piszesz to jest dokladne przeciwienstwo slow LaVey'a...

quote:
GL and HF


Senkju wery macz.

__________________


Posted by SweepeR on 11-02-2002 15:00:

Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez bLADE
Glodowanie jako glod fizyczny i emocjonalny.


Need for speed

__________________


Posted by ZimZum on 11-02-2002 15:08:

Re: Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR



To odwieczne prawo natury: wygrywa najsilniejszy.



w twoich slowach za to mozna doszukac sie laveya

__________________
DziamDziam a.k.a Irreligious
Dobry chlopak byl i malo pil...
Illusion of sense :: Mata Leao ��d� Team :: ��dzki O�rodek JuJitsu/JuJutsu


Posted by [FPP]RAPTOR on 11-02-2002 18:48:

Mam nadzieje ze "wygrywa najsilniejszy" to ten, ktory umie wykorzystac to co juz ma w jak najlepszy sposob (bo w jezeli ktos ma duzo rzeczy i nie umie ich wykorzystac jak najlepiej to wlaciwie nie ma nic). Napewno nie wygra gosc, ktory jest najbardziej napakowany

Ja tak samo jak sweeper mysle o tym, ze ciesze sie z tego co mam i zawsze chcialbym miec lepiej, ale wiem ze to nie jest przynajmniej na razie mozliwe i daze by jednak tak bylo (lepiej). Poki jest cel jest takze sens zycia...

Co do prezentow to ja szykuje sie na taka fajna figurke z sex-shopu Szczerze mowiac to dziala na moja, ale nie wiem jakby podzialalo na wasza dziewczyne.

__________________
Nic nie jest szkodliwe liczy si� dawka...
Przejmuj�cy si� cz�owiek rzeczami jest s�aby
Sztuk� jest odr�znienie prawdy od k�amstwa
Problemy trzeba rozwi�zywa�, a nie stwarza�!


Posted by Infinite on 11-02-2002 19:10:

uffff!!!!! no i ja w koncu to dotarlem

no wiec dla mnie to swieto jest nie potrzebne
powody
1) przejaw amekrykanizacji naszego spoleczenstwa
2) mozna kazdego dnia pamietac o ukachanej osobie mimo pogoni za kariera
3) komercja

mimo to sieto dobrze przyjelo sie w naszej kulturze i nie ma co wszczynac z tego powodu rewolucji

pozostale swieta jak: chorego, matki, pojca, babci, dziadka,chlopaka, dziewczyny to po prostu bezsens

kolejnym niepotrzebnym zwyczajem wg. mnie jest wysylanie kartek z pozdrowieniami
kompletnie pusty zwyczaj

to oczywiscie tylko moje zdanie i mozecie sie ze mna nie zgadzac

__________________
�wiec p�omienie pr�no si� z�oc�... nie skrzypn� drzwi...


Posted by deathcrush on 13-02-2002 23:13:

no cush... i mamy Walentynki (tak dokladnie to juz od 20 minut bo jest 0:20 okolo...)
zycze wam zeby ten dzien nie smierdzial... milej zabawy

__________________
pici-polo


Posted by SweepeR on 13-02-2002 23:34:

No staary. Baa.

__________________


Posted by on 14-02-2002 10:05:

Re: Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR


Skrajnosc stary, skrajnosc. Owszem nikt nie poradzi na to, ze powiedzmy nagle spotkala go tragedia rodzinna czy cos, stracil mieszkanie i musi mieszkac na dworcu. Ale to jest calkiem inny temat i nie do tego odnosily sie moje slowa.



Zaczynijmy od tego, ze lubie skrajnosci, wiec czasem moge dziwnie pisac. =] Nie porownuje tego, bo jaka to jest trywialna sprawa, ale kazde uzalerznienie jest podobne, kazdemu w jakis sposob rujnuje zycie, a to przez utrate domu, zdrowiea, a to przez izolacje spoleczna.

quote:
OK, to co? Od dzisiaj bede sie codziennie biczowal, ubolewal nad swoim zyciem bo wiem, ze kilka tysiecy kilometrow ode mnie komus sie gorzej powodzi. No lol. Spotkalo mnie wielkie szczescie, ze zyje tak jak zyje i beznadziejna glupota byloby to szczescie zmarnowac. Dlatego sie ciesze z tego co mam!


Masz 100% racje. Ale z drugiej strony, nie mozemy byc obojetni.

quote:
Gdzie sie podziala twoja fascynacja LaVey'em i gloszona przez niego forma satanizmu? He? Dlaczego sie podniecasz tym, ze malujesz po szkole pentagramofony i odwrocone krzyze i za to masz przerabane?


a) Nigdy jej nie bylo b) To co robie to moja prywatna sprawa i nie Tobie to oceniac c) Nie mam za to przerabane, mam przeroobane za to, ze wygladam jak cpon. => d) Sam nie jestes lepszy. Mialem fajnego loga, ale mi sie zgubil. =>

quote:
Napisane oryginalnie przez Tramwaj
i mamy Walentynki


No to siup .


Posted by Wania on 14-02-2002 13:21:

i nastaly walentynki

__________________


Posted by Infinite on 14-02-2002 19:47:

ten dzien jest milutki do obrzydliwosci

__________________
�wiec p�omienie pr�no si� z�oc�... nie skrzypn� drzwi...


Posted by SweepeR on 14-02-2002 19:48:

Re: Re: Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez bLADE
d) Sam nie jestes lepszy. Mialem fajnego loga, ale mi sie zgubil. =>


Hyhyhy Ale jak ci napisalem, nie kryje tego, ze w pewnym stopniu podoba mi sie ta filozofia, ale tez sie z tym nie afiszuje. Zreszta, wszystko ci wtedy napisalem co i jak. Kurde, co ja sie bede tlumaczyl?

__________________


Posted by on 14-02-2002 21:32:

Re: Re: Re: Re: Re: Re: Walentynki?

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]SweepeR


Hyhyhy Ale jak ci napisalem, nie kryje tego, ze w pewnym stopniu podoba mi sie ta filozofia, ale tez sie z tym nie afiszuje. Zreszta, wszystko ci wtedy napisalem co i jak. Kurde, co ja sie bede tlumaczyl?



Dobra... Tak, tak sobie wkrecaj. =>>

A tak dobra. Walentynki i po Walentynkach. Moze zamkniemy ten topick? A moze ktos ma cos jeszcze do dodania?


Posted by Cali on 14-02-2002 21:41:

hehehe nieuwierzycie co dostalem no wiec przychodzi dzisiaj listonosz (dzisiaj 14 . II ) i daje mi przesy�ke ( my�le co to ?!?!?)
otwieram i patrze co tam jest a TU ech bokserki w prezerwatywy i paczuszka kondon�w hehe
a dostalem ta paczke od kolezanki ktorej juz 2 rok niewidzilem

__________________


Posted by deathcrush on 14-02-2002 21:47:

zgadnij co to oznacza...

__________________
pici-polo


Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 08:49.