FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=64)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=5917)
Felieton ogólnoklanowy
Po pytaniu na rozgrzewkę, zaczynamy:
Ciężkie jest życie polskiego gracza rozpoczynającego swoją wędrówkę w świat RTCW.
Otóż Gracz, wchodząc na przeciętny server, prędzej czy później trafi na kogoś ze słynnych na całym świecie polskich klanów RTCW.
I tu zaczyna się masakra. Oto co się z nim dzieje po spotkaniu z przedstawicielem jakiego klanu:
C4 - "Ojej! Kiedy? Kto? Skąd? Już?"
POISON - "[tratatatata]Medic!"
PL Hunters - "Mamoooo bo oni znowu kampują w piwnicyyyyy!" (heh pozdro Gibi & spooła)
BK - "Qrna. Jednak ten punkcik to był ktoś."
fuzz - "*****. Znowu."
AGD - "AGrrrrrrrrrrrrrDDD[rżężenie]"
KmH - "Kurna, no co za pojeb!"
To tak w skrócie...
Z resztą klanów mają niewiele lepiej (jeśli w ogóle ).
I jak tu być zielonym? Pytam, jak się nie zniechęcić?
JAK PRZEŻYĆ SWOJE CIĘŻKIE, PIERWSZE DNI? (no i co się śmiejesz, to nie jest reklama podpasek)
A ludzie się dziwią, że nie powstają nowe klany, które przejęłyby pałeczkę i pokonały @ll.
Zamiast się zastanawiać pojedź do Chin i pograj w chińczyka - zobaczysz jak ci będzie łyso.
Co tu dużo mówić? Po prostu rządzimy i nikt nas nie wykurzy, chyba że zrobią chamoofe i wydadzą RTCW 2 .
Kraniec pisma.
__________________
Howgh! Rzekłem.
SPOX
ja tam średnio gram ale uważam, że każdy kiedyś był lamką nawet najlepsi!!!
__________________
[KmH] 4 ever!!!!!!!!!
Re: SPOX
Ja lamką byłem jeszcze za czasów Q1 (mam nadzieję że mi nie zostało ). Na szczęście trafiłem na takich kosiorów (nic tak nie uczy FPP jak dobry w.p.i.e.r.d.o.l), że po pół roku wymiatałem w Q2 po Krakowie
.
RTCW było dla mnie kwestią poznania zasad rządzących tym światem (engine już znałem).
A jak wy?
P.S: Cieszy mnie niezmiernie, że nikt nie głosował na 2 ostatnie opcje .
__________________
Howgh! Rzekłem.
Dla mnie rtcw jest w zasadzie pierwszym fpp, w ktore gram po necie... wczesniej to tylko po LAN'ie sie gralo w cs'a albo w UT...no a przed wolfem troszke gralem w q2 ale no wtedy to byl juz ,,stary'' tytul i od kazdego dostawalem... Jednak po pol roku grania w q2 sie juz czlowiek troche podszkolil. A w wolfa zaczynalem wczesnie, jak tylko sie test1 pokazal, wiec no doswiadczenie robi swoje i tak jest w zasadzie w kazdym fpp
jak kazdy normalny czlowiek po LANie sie wymiatalo w dooma Ale wiecie to takie... takie... amatorskie granie po wyjsciu Kingpina zaczelem grac maniaklanie przez LANa i jak starzi pozwolili to przez modema w neta.... potem przerwa wyszedl q3 ale mi sie nie spodobal i musialem grac w jazz jackrabbita 2
no i w koncu wolfik =] PS od kiedy PLHUNTER to kamperzy wrrr
__________________
RTCW to moja pierwsza FPP i nigdy nie czułem się lamą, chociaż napewno nie jestem debeściak bo jest wielu graczy lepszych ode mnie na czele z Mit0sem
He he już niektórzy PL Hunterzy wiedzą o czym mówię . Nie mówię że są kamperami, ale postać z flamerem tu i tam sobie lubią...
__________________
Howgh! Rzekłem.
quote:
Napisane oryginalnie przez Allan
RTCW to moja pierwsza FPP i nigdy nie czułem się lamą, chociaż napewno nie jestem debeściak bo jest wielu graczy lepszych ode mnie na czele z Mit0sem![]()
__________________
Howgh! Rzekłem.
Ja tam caly czas mam watpliwosci czy nie rzucic tego w diably i nie zajac sie pasieniem lam w Peru. Czasem ma sie po prostu gorszy dzien i nic za cholere nie idzie....
Jesli chodzi o pierwsze dni to pomogly mi dwie rzeczy: klimat RTCW ( druga wojna swiatowa) - bo to pierwsza gra z gatunku nie-strategicznych, ktora nie jest lamerska w tym temacie. A druga sprawa bylo to, ze bedac niedoswiadczonym graczem w takich grach w sieci (wczesniej wszystko od dooma ale w singlu), po kupieniu oryginalu ladowalem sie na serwery z zachodu gdzie jednak (z pewnymi wyjatkami ofkz) gra tak duzo lamerow ze na ich tle wypada sie nie najgorzej i daje to bodziec do dalszej zabawy. Po paru tyg. grania dostalem dopiero ip na byry i haslo, i tam wyszlo ze co prawda nie wymiatam wszystkich jak leci ale sa gorsi, wiec dalo sie wytrzymac.
Kompania Braci + RTCW przez kilka godzinek = niezapomniany klimat IIWŚ. Najlepiej na 1 życiu na jakimś fajnym serwie.
Człowiek, grając na 1 życiu w końcu sobie uświadamia jak niewiele potrzeba by rozstać się z tym światem (zważcie że RTCW i tak daje dużą dawkę tolerancji na ołów). Dzięki tym 2 "czynnikom" jeszcze bardziej dotarło do mnie, jak w czasie wojny człowiek przestaje być jednostką, a zaczyna być... żołnierzem. Jednym z miliona. Trzymaczem karabinu, który służy do wykańczania amunicji wroga.
Heh, poniosło mnie...
__________________
Howgh! Rzekłem.
quote:
Napisane oryginalnie przez [POISON]Mazio
Ja tam caly czas mam watpliwosci czy nie rzucic tego w diably i nie zajac sie pasieniem lam w Peru. Czasem ma sie po prostu gorszy dzien i nic za cholere nie idzie....
Jesli chodzi o pierwsze dni to pomogly mi dwie rzeczy: klimat RTCW ( druga wojna swiatowa) - bo to pierwsza gra z gatunku nie-strategicznych, ktora nie jest lamerska w tym temacie. A druga sprawa bylo to, ze bedac niedoswiadczonym graczem w takich grach w sieci (wczesniej wszystko od dooma ale w singlu), po kupieniu oryginaluladowalem sie na serwery z zachodu gdzie jednak (z pewnymi wyjatkami ofkz) gra tak duzo lamerow ze na ich tle wypada sie nie najgorzej i daje to bodziec do dalszej zabawy. Po paru tyg. grania dostalem dopiero ip na byry i haslo, i tam wyszlo ze co prawda nie wymiatam wszystkich jak leci ale sa gorsi, wiec dalo sie wytrzymac.
Po pierwsze pragne zauwazyc iz ankieta jest wstretnie szowinistyczna: "Czy i kiedy byłem zielony w RTCW"
Chyba ze uwazacie iz ja nie bylam nigdy zielona - mile ale nieprawda - kazdy kiedys zaczynal
Moje poczatki:
- mapa base.. przede mna leci jakis koles z zoltym kolkiem nad soba, dookola ludzie rzucaja jakies paczki.... o co w ogole chodzi???
- domyslilam sie po jakims czasie ze z tymi koleczkami to chodzi o amunicje i leczenie i ze niektorzy umieja rozdawac apteczki i naboje.. podejrzewam ze to ci z koleczkami nad soba .. ale pewnosci nie mam...
- Juz wiem! Ci co maja koleczka nad soba potrzebuja czegos.. ale jestem madra ze sie domyslilam! ale na dole jest jakies kolko i tam tez sie roi od znaczkow... boze jaka ta gra trudna....
I TYM PODOBNE
__________________
saari.deviantart.com
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Saari
Po pierwsze pragne zauwazyc iz ankieta jest wstretnie szowinistyczna: "Czy i kiedy byłem zielony w RTCW"![]()
Chyba ze uwazacie iz ja nie bylam nigdy zielona - mile ale nieprawda - kazdy kiedys zaczynal![]()
Moje poczatki:
- mapa base.. przede mna leci jakis koles z zoltym kolkiem nad soba, dookola ludzie rzucaja jakies paczki.... o co w ogole chodzi???
- domyslilam sie po jakims czasie ze z tymi koleczkami to chodzi o amunicje i leczenie i ze niektorzy umieja rozdawac apteczki i naboje.. podejrzewam ze to ci z koleczkami nad soba .. ale pewnosci nie mam...
- Juz wiem! Ci co maja koleczka nad soba potrzebuja czegos.. ale jestem madra ze sie domyslilam! ale na dole jest jakies kolko i tam tez sie roi od znaczkow... boze jaka ta gra trudna....
I TYM PODOBNE![]()
__________________
Howgh! Rzekłem.
Ja tam zawsze jestem zielony a już szczególnie jak dzień wcześniej wypiłem zbyt wiele napitek voltowych.
__________________
Jam ran Waszych nie godzien całować - powiedział medyk i nikogo nie wyleczył
GG: 1394962
Co do ocen na boardzie ... jedynki mile widziane
Heh zeby bylo smiesznie to ja wlazlem w RTCW prosto z CS, jakis czas gralem w to i w to , wtedy mialem best forme
Wiec moge wybrac teraz jestem lama w porownaniu do tego jak bylo na poczatkach RTCW
A tak serio to poprostu trzeba grac , grac i jeszcze raz grac, no chyba ze sie ma talent wrodzony to tacy goscie sa natural born killers.
__________________
You must realise that someday you will die
FIRST IMPACT: board.hive.pl
Ja zaczynalem przygode z LANem w czasach Q1 i DN3D, pozniej bylo Q2, Q3, SoF UT (ze o jakis Baldursach, Heroesach i innych samochodowkach to juz niewspomne). W Wolfie moj pierwszy raz to byl mostek nad lodka podwodna i koles (sasiad-NikRamo), ktory rzucil mi nalot pod nogi, a ja sie zastanawialem co to tak kopci i po co. He he he. Z poczatkow, to jeszcze pamietam, jak mnie po depocie oprowadzal i jak sobie myslalem "kiedy ja tak bede znal te wszystkie mapki, zeby se spokojnie pobiegac i sie niezgubic..."
"...dzis sam jestem dziadkiem wiec co moglbym podarowac..." i dlatego pokazuje Multi w Wolfie komu sie tylko da
__________________
"Plywamy roznymi stylami, ale toniemy w ten sam sposob..."
IRCnet: #polishlegion
ja pamiętam jak pierwszy raz odpalilem wolfa i ludzie krzyczeli "MEDIC", "AMMO" itd. a ja biedny nie wiedziałem jak to zrobić
__________________
[KmH] 4 ever!!!!!!!!!
byl tego sporo ale na uwage zaslogoje tylko kilka Q1-SP potem Q2-SP-MP tylko Lan (troche ze Snoop'em op necie , U-SP , Q3-MP ,UT-Lan , SoF-Lan, i tera RtCW ) najdebesciarska gierka on the whole world
)czasy MPTest1 i zaliczone wszystkie polskie servery potem MPTest2 toze all serverki (PL) MPdemotest(malo) i RTCW-full i w to ostatnie idzie mi calkiem niezle, nie jestem zielony(raczek kalaf10rowy nie zielony) i powiem otwarcie nie mam problemuff z czolowka(best graczami) SCENY RTCW wiec chiba jestem dobry
w tym co robie
__________________
Where would we be without our rights??
quote:
Napisane oryginalnie przez [KmH]THunDeR
Kompania Braci + RTCW przez kilka godzinek = niezapomniany klimat IIWŚ. Najlepiej na 1 życiu na jakimś fajnym serwie.
Człowiek, grając na 1 życiu w końcu sobie uświadamia jak niewiele potrzeba by rozstać się z tym światem (zważcie że RTCW i tak daje dużą dawkę tolerancji na ołów). Dzięki tym 2 "czynnikom" jeszcze bardziej dotarło do mnie, jak w czasie wojny człowiek przestaje być jednostką, a zaczyna być... żołnierzem. Jednym z miliona. Trzymaczem karabinu, który służy do wykańczania amunicji wroga.
__________________
[email protected]
gg: 1006057
...
A moja historia zycia zaczela sie od folfa 3d puzniej, dn3d q1, q2...cosik tam q3,ut,HL,1 raz w zyciu zalaczylem CS'a...no i teraz lece w RTCW w jednym z najleprzych klanuf w polsce.
Poczatki w wolfa mialem takie ze trudno mi bylo zalapac ktora postac co i jak robi i czym...ale po jednej rozgrywce wszystko bylo spoko, cielo sie sposobem quakowca czyli kilem all co sie rusza
...Nie jestem jakims tam wymiataczem jak NONE albo MAX...jak widze jak graja panowie w CB z tych debesciarskich klanuf to mnie asz skora z plecof schodzi co oni tam wyprawiaja ale to juz inna bajka na inna pore wieczoru
.Trzeba miec to cos w sobie zeby dobrze wymiatac a ja mieszcze sie pomiedzy tymi najleprzymi a tymi przecietnymi wkoncu te wszytkie lata grania czegos ucza...a jak juz ktos to powiedzial "im dluzej sie gra tym wiecej sie uczy"...nauka nie idzie wlas
to na tyle od dziadka Zajec'a na dzisiaj
.
__________________
[VenezuelaTeam]Miguel
*** LOTTSA BAD AMIGOS ***
quote:
Napisane oryginalnie przez [KmH]THunDeR
He he już niektórzy PL Hunterzy wiedzą o czym mówię. Nie mówię że są kamperami, ale postać z flamerem tu i tam sobie lubią...
__________________
Re: ...
quote:
Napisane oryginalnie przez C4|Zaitsev
A moja historia zycia zaczela sie od folfa 3d puzniej, dn3d q1, q2...cosik tam q3,ut,HL,1 raz w zyciu zalaczylem CS'a...no i teraz lece w RTCW w jednym z najleprzych klanuf w polsce.
Poczatki w wolfa mialem takie ze trudno mi bylo zalapac ktora postac co i jak robi i czym...ale po jednej rozgrywce wszystko bylo spoko, cielo sie sposobem quakowcaczyli kilem all co sie rusza
...Nie jestem jakims tam wymiataczem jak NONE albo MAX...jak widze jak graja panowie w CB z tych debesciarskich klanuf to mnie asz skora z plecof schodzi co oni tam wyprawiaja ale to juz inna bajka na inna pore wieczoru
.Trzeba miec to cos w sobie zeby dobrze wymiatac a ja mieszcze sie pomiedzy tymi najleprzymi a tymi przecietnymi wkoncu te wszytkie lata grania czegos ucza...a jak juz ktos to powiedzial "im dluzej sie gra tym wiecej sie uczy"...nauka nie idzie wlas
to na tyle od dziadka Zajec'a na dzisiaj
.
__________________
Howgh! Rzekłem.
hyhy. Ja zaczalem od Wolfenstein 3d na 286:P Doom nie chodzil bo nie mialem coproca:)
Wlasciwie w Dooma pogralem juz za czasow Q1 :P
W Fpp lamilem sobie radosnie na klawiszach... az pewnego dnia.. pojechalem do kumpla na pierwsze w zyciu lanparty:)
Tam poznalem kilku naprawde twardych zawodnikow:P
Pewnien koles pokazal mi jak sie gra myszka...i sie zaczelo...
Pizza, cola, granie... co tydzien. Z kompami jezdzilismy po calym trojmiescie:P Gralismy po domach po Cafejkach... - gdzie sie dalo.
Itp itd...
:( zajebiste czasy.. w sumie szkoda, ze sie skonczylo.
Wlasciwie RTCW to moja pierwsza netowa przygoda. Reszta to Lan.
__________________
WrathOfGod alias BadIdea C4
Ja tam zaczalem dopiero 2 latka temu w Unreal Tournament, a teraz tylko wolf. Dla zainteresowanych zalaczam screena z rtcw2 .
__________________
[UT]D@RK_LORD
WWW.UNITEDTEAM.PRV.PL
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 09:37.