FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=5987)
Jedno życie w grach drużynowych
Podoba mi się rozwiązanie z CS- giniesz i już nic nie możesz zrobić. Respawny są dobre tylko w DM. Jedno życie dodaje grze atrakcyjności, umiarkowanego realizmu. Ktoś powie, że również dodaje kamperów- tak, ale tylko w grupach niezorganizowanych (przypadkowe mecze w internecie).
rozne sa gusta.
Jeden woli mlocke inni realizm.
Jest jakis cel tej dyskusji?
Nie dojdziemy do konsensusu
__________________
DziamDziam a.k.a Irreligious
Dobry chlopak byl i malo pil...
Illusion of sense :: Mata Leao Łódź Team :: Łódzki Ośrodek JuJitsu/JuJutsu
Nie oczekuję konsensusu. Chcę poznać argumenty miłośników obu typów gry.
Przepadam za różnymi grami na punkty : ping-pong, piłka nożna, kosz, brydż, q3a itp.
Nie podoba mi się idea rozstrzygania losów spotkania jednym (często przypadkowym) zagraniem.
I to właściwie wszystko z mojej strony.
__________________
"Podpis nie jest obowiązkowy. Podpis pojawia się pod twoim post'em."
Zgadzam sie ze slawkiem - gry typu qw czy q3a wymagaja wiekszego "skilla" niz cs. Trudniej jest opanowac mape i przez 20 minut (qw) ja utrzymac niz w ciagu niekiedy i 20 sekund (cs) rozstrzygnac cala rozgrywke. Oczywiscie zdaza sie, ze dwie dobre druzyny grajac 20 minut maja podobna ilosc fragow i o zwyciestwie wtedy moze zdecydowac fart ale w wiekszosci wypadkow liczy sie tylko umiejetnosc gry z danymi ludzmi z teamu. A cs ? Nie wiem jak jest w prawdziwych teamach ale z walsnego doswiadczenia (gra przez jedna noc) wiem, ze polega to na radosnym bieaniu po mapce i fragowaniu. Bo niby co maja obstawiac jak na mapce poza miejscem z zakladnikami i tam gdzie trzeba bombe podlozyc nie ma zadnych rzeczy (branie, armory powerup'y). Bez takich rzeczy gra duzo traci.
dla mnie szczytem perfekcji i przyjemnisci grania jest q1, albo jeszcze lepiej dmc do half lifea... nie jakies jedno zycie (sic!) tylko zabijasz 10 osob na minute samemu ginac powiedzmy 2... to sie nazywa jatka
vote: mlocka
__________________
"Dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się niczym od siebie w ogóle nie różnią. No tylko nazwą: Chińczyk, a tu Japończyk. No, chyba tylko jak Chińczyk jest chłopiec, a Japończyk dziewczynka. To się różnią od siebie: płcią. To wtedy już tak jak u ludzi." - Robotnik Budowlany, Warszawa, 1978
sxn | blog
Mnie obie gry sie podobają(mowa o cs,q3)
Obie maja w sobie to COS i wiem za co quakowcy kochaja qwaka i zaco cs'owcy cs'a
__________________
Jak człowiek mówi do Boga-to modlitwa.Jak Bóg do człowieka-to schizofremia.
Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie grania w wolfa z jednym zyciem... realizm realizmem ale zdarza sie ze w kilka sekund po starcie meczu dostaje z panzerfausta miedzy oczy - w takich wypadkach czekalabym zamiast 40 sekund okolo 8-10 minut zeby zagrac :o
__________________
saari.deviantart.com
Kiepski pomysł zwłaszcza że moja średnia nie przekracza 90 sekund
__________________
kiedys gralem i w to i w to... przy czym nad quakiem spedzilem 3 lata a nad cs'em niecaly miesiac...
vote mlocka
__________________
pici-polo
ilez to sie nagralem z astralem w q2... przy fizyce q2, typowych dla serii quake broniach i mapach 1 zycie mija sie z celem... glownie dlatego, ze czesto padaja respy po 15 sekundach... nie trawie cs - za malo dynamiki. znacznie bardziej podoba mi sie idea hasania z rl, cg i rg niz mp3 ak47 i jackhammerem...
__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);
Re: Jedno życie w grach drużynowych
quote:
Napisane oryginalnie przez Venotom
Podoba mi się rozwiązanie z CS- giniesz i już nic nie możesz zrobić. Respawny są dobre tylko w DM.
Ven - mowisz o zgranych druzynch ale na poczatku kazdy cienko gra a kazda druzyna nie jest zgrana...
zreszta nawet w zgranych druzynach w cs'ie widzialam kampowanie na maxa = bleee..
__________________
saari.deviantart.com
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Saari
nawet w zgranych druzynach w cs'ie widzialam kampowanie na maxa = bleee..
No to zycze powodzenia w cs-sie, takiej akcje jak piszesz nigdy jeszcze nie widzialem na polskich serwerach a czasami chodze do kumpla, ktory gra w clanbase i mniej wiecej wiem jak to wyglada : obsadzaja z gory wiadome miejsca i czekaja obie druzyny kto sie pierwszy wychyli. Komu nerwy puszcza (czyta pierwszy zaatakuje) ten ma najwieksze szanse na smierc (oczywiscie nie zawsze).
U nas każdy chce być dyrektorem, jak to opisał Bolesław Prus w jakimś tam felietonie.
Ja wole zgraną akcje, w której każdy zna swoją rolę. Takie coś jest niemożliwe w przypadkowych meczach na necie.
Jedno życie jest tylko możliwe w grach gdzie jest mały odstęp czasu pomiędzy rundami. A w Tribes 2 tak nie jest. Tylko w CS.
__________________
Trzeba być gorszym, by potem stać się lepszym
Trzeba być głupim, by móc stać się mądrzejszym
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 22:37.