FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=6093)


Posted by deathcrush on 03-05-2002 01:48:

"Czy jak umre, to bedziesz po mnie plakac? (...)"

oto tresc SMS'a jakiego dostalem od znajomej pare dni temu...:
Czy jak umre to bedziesz po mnie plakac? A jesli tak to z rozpaczy czy z radosci?

chcac, nie chcac, musialem sie nad tym zastanowic... czy warto plakac po kims kogo juz nie ma? czy warto rozpaczac nad faktem dokonanym? bo przeciez lzy nic nie zmienia, nie przywroca zycia... a rozpacz tylko sie poglebi...

czy ja kiedykolwiek plakalem po czyjejs smierci? nie... czy to dlatego, ze mam takie podejscie do spraw zycia/smierci? a moze nie stracilem wystarczajaco bliskiej osoby, by plakac?

(...)

a co Wy o tym myslicie?

__________________
pici-polo


Posted by gizmo14 on 03-05-2002 02:13:

hmmmm........ciekawe napewno bym niep�aka� gdyby zgine�a lub umar�a by mi jaka� znajoma osoba np.nauczyciel,znajomy mojego ojca matki .........lecz by�o by mi jej szkoda ale ja�li chodzi o osob� blisk� to tu si� zaczyna wi�cej rozwod�w:czy jakby umar�a by jaka� bardzo bliska osoba(przyk�ad�w podawa� niebed� bo jeszcze biedy sobie naprosz� )to czy powinno si� p�aka� ? no w�asnie niekoniecznie gdy� p�acz jest tylko wyra�eniem swojego odczuwanego uczucia i p�acz napewno nieprzywruci nam bliskiej osoby do �ycia ale patrz�c z drugiej strrony to przeci� dzieki p�aczowi bardziej si� �e tak powiem wy�ywamy i wtedy po jakim� czasie si� uspakajamy cho� p�acz po jakim� czasie znowu powraca i jedynym lekarstwem jest czas no w�asnie czas "czas leczy rany" z czasem si� przyzwyczajamy do straty bliskiej osoby i si� z tym pogadzamy.
No ale mo�na by na to patrze� z tej strony:Czy powinno by �ie p�aka� by by� kulturalnym, by wypada�o?No bo prze�ie� wypada�oby p�aka� po stracie bliskiej osoby cho�by z tego wzgl�du by ludzie widzieli ci� od pozytywnej strony,no nie?
A wi�c sam niewiem do czego doprowadzi� mnie ten rozw�dmo�e jak si� zastanowie pare godzinek to mo�e sam zrozumiem o co mi chodzi�o w tym pos�ie.
Ahhhh czasami puzna godzina wywiera na mnie wp�yw �e zaczynam be�kota� bez sensu przez.

__________________
Jak cz�owiek m�wi do Boga-to modlitwa.Jak B�g do cz�owieka-to schizofremia.


Posted by Lesio on 03-05-2002 11:15:

W sumie to nie jest taka prosta sprawa. Plakac z czyjegos powodu nie da sie na zawolanie. To jest odruch i zalezy on od rodzaju czlowieka. Pytanie: Czy powinno sie plakac po stracie bliskiej osoby jest troche bez sensu. To normalne, ze po stracie kogos bliskiego jest smutno ale to czy ktos placze czy nie zalezy od charakteru i silnej woli danej osoby.

__________________
...


Posted by chimera on 03-05-2002 11:23:

Jest jeszcze sprawa religii. Jak wyznanie traktuje smierc czlowieka. W religii chrzescijanskiej ceremonia pochowania zmarlego zawsze wiazala sie z przygnebiajaca i smutna atmosfera - wiec stad mysle, ze bierze sie to, ze smierc bliskiej nam osoby jest powodem do zalu.


Posted by [FPP]Saari on 03-05-2002 11:30:

generalnie w sumie tak byc nie powinno - w religii chrzescijanskiej umarly idzie do lepszego swiata - do Boga ktory jest milosierdziem.. wiec czemu ci ludzie placza?

Chodzi wlasnie o te strate, mysl o tym ze nigdy juz nie ujrzymy bliskiej nam osoby. Ludzie sa istotami przywiazujacymi sie do swych bliskich i dlatego czuja smutek i zal po ich stracie. Dlatego tez placza - gdyz jest to cos co pozwala wyzwolic emocje a nie trzymac je zamkniete w sobie i kisic sie z tym wszystkim.
Nie mozna pytac czy placz po stracie bliskich ma sens - to jest cos co wynika samo z siebie, teraz mozecie sie nad tym zastanawiac ale gdy przyjdzie co do czego (oby jak najpozniej) to sami zobaczycie jak bedziecie reagowac. To normalne...

__________________
saari.deviantart.com


Posted by Insmac_old on 03-05-2002 19:37:

Unhappy

Hmmm... ja osobi�cie twierdz�, �e to zale�y od osoby ... im bardziej Ci jest bliska, tym bardziej b�dziesz odczuwa� b�l po jej stracie...w sumie jestem w tym temacie na czasie ... ale po kilku miesi�cach si� zaczyna powoli, powoli zapomina�...


Posted by gizmo14 on 03-05-2002 20:37:

quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Insmac
Hmmm... ja osobi�cie twierdz�, �e to zale�y od osoby ... im bardziej Ci jest bliska, tym bardziej b�dziesz odczuwa� b�l po jej stracie...w sumie jestem w tym temacie na czasie ... ale po kilku miesi�cach si� zaczyna powoli, powoli zapomina�...

hmmm...chyba wiem co czujesz napewno niedoko�ca ale cho� ciut wiem jak si� teraz czujesz.Bo oko�o 6-7 lat temu stra�i�em psa.Wiem wiem pies to nie cz�owiek ale by� on mi najlepszym koleg� jakiego kiedykolwiek mia�em.Mia� on oko�o 5 lat gdy pewnego zosta� przejechany przez samochud(ca�e szcz�scie �e nie przez tramwaj bo bym mia� z�e skoja�enia ) wtedy wpad�em w depresje niemog�em si� powstrzyma� od p�aczu i oko�o gdzie� przez 6 mie�i�cy odczuwa�em brak Kulki.
Tak wi�c troszk� wiem co odczuwasz Ismac napewno nienatyle co ty ale jednak cho� cz�sciowo wiem co to jest stra�i� blisk� osob�.

__________________
Jak cz�owiek m�wi do Boga-to modlitwa.Jak B�g do cz�owieka-to schizofremia.


Posted by Insmac_old on 06-05-2002 14:42:

quote:
Napisane oryginalnie przez gizmo14
hmmm...chyba wiem co czujesz napewno niedoko�ca ale cho� ciut wiem jak si� teraz czujesz.(...)
Tak wi�c troszk� wiem co odczuwasz Ismac napewno nienatyle co ty ale jednak cho� cz�sciowo wiem co to jest stra�i� blisk� osob�.


Widz�, �e naprawd� zas�ugujesz na wysokie ocenki - masz u mnie 5


Posted by Eustachy on 06-05-2002 15:00:

quote:
Napisane oryginalnie przez gizmo14

hmmm...chyba wiem co czujesz napewno niedoko�ca ale cho� ciut wiem jak si� teraz czujesz.Bo oko�o 6-7 lat temu stra�i�em psa.Wiem wiem pies to nie cz�owiek ale by� on mi najlepszym koleg� jakiego kiedykolwiek mia�em.Mia� on oko�o 5 lat gdy pewnego zosta� przejechany przez samochud(ca�e szcz�scie �e nie przez tramwaj bo bym mia� z�e skoja�enia ) wtedy wpad�em w depresje niemog�em si� powstrzyma� od p�aczu i oko�o gdzie� przez 6 mie�i�cy odczuwa�em brak Kulki.
Tak wi�c troszk� wiem co odczuwasz Ismac napewno nienatyle co ty ale jednak cho� cz�sciowo wiem co to jest stra�i� blisk� osob�.




hmmm... ja tez kiedy� odczu�em na w�asnej sk�rze brak kulki... po tym jak czy�ci�em myszke i kulka wpad�a mi za szafe i "oko�o gdzie� przez" 2 godziny nie mog�em jej znale�� (cale szcz�cie ze nie wpad�a pod samochud bo bym musa� kupic now� )
Tak wi�c napewno wiem co odczuwasz gizmo napewno nietyle co ty ale jednak cho� cz�sciowo wiem co to stracic kulke...

__________________
back from the death


Posted by giBBeR on 06-05-2002 15:54:

Hmm... Mi ten SMS nasunal troche inne pytanie. Dlaczego ta osoba wyslala do Ciebie takiego SMS'a i co on mogl oznaczac. Czyzby to byl taki zarcik, czy powazne pytanie. Na pewno kryje w sobie powazne przemyslenia.
Zauwazcie ze plakac po kims, hmm... nie chodzi tylko o to ze placz juz tej osoby nie przywroci, ale o bliskosc z ta osoba. W gruncie rzeczy sformuowanie tak tego pytania moze sprawic ze pzry probie odpowiedzi na nie, moga wystapic problemy. Przypuscmy ze Gizmo14 plakal by i napisal by ze tak, a Tram nie plakal by i napisal by ze nie. Wszystko zalezy od wyrobionego pogladu na swiat i zycie. Ale w gruncie rzeczy oboje mieli by taki sam stosunek do tej osoby, ktora odpowiedz przeczaca mogla by odczytac jako brak przyjazni i nie interesowanie sie losem bliskich.
W religii katolickiej przechodzi sie niby do lepszego swiata, ale to jest wg. mnie bzdura. W ten sposob wszyscy dazyli by do swojej smierci, a to bylo by bez sensu. Z drugiej strony dlaczego pozostaje smutek i zal po utracie bliskiej osoby. Jezeli jestem przy tym temacie to chcialem przytoczyc jak to jest z pochowkiem i rozgrzeszeniem po smierci. Jest takie powiedzenie slynne w kosciele "Co �aska". Tyle ze to wyglada troche inaczej. 500 zl a pozniej "co �aska". Taki przyklad obludy i zaklamania. Olac to.
Hmm... Innym problemem jest atmosfera panujaca w kosciele itp. Jezeli ktos umrze i sie po nim nie placze, ale pojdzie sie na nabozenstwo przed pogrzebem i widzi sie te wszystkie twarze ludzi, pieprzacych czesto glupoty i zalacych sie, oraz ksiedza paplajacego cos pod nosem to sie zbiera i w sumie lzy moga pocieknac po policzkach. Czesto muzyka wprawia w taki nastroj, a czasami "pomaga". Wobec tego co "szkodzi" a co "pomaga" to juz kazdy ma swoje wlasne preferencje.

__________________


Posted by AlieneK on 06-05-2002 17:41:

Mi sie wydaje ze nie chodzi o sam p�acz. Gdy kto� umrze to, ze tak delikatnie powiem: jeste�my smutni. A w takich przypadkach objawem smutku jest p�acz. Ale przecierz ta zmar�a osoba idzie do nieba - lepszego �wiata. Ale patrz�c z naszego punktu widzenia to mi to nic nie daje bo i tak straci�em ukocan� osob� na zawsze (w tym swiecie). Wi�c placz mimo ze nic nie zdzia�a uwazam za jak najbardziej odpowiedni. Jest to norlmalne. A ze szcz�sica to ja nie p�acze....raczej se smiechu...a smiers jest smieszna zazwyczaj w filmach i grach. (W�a�nie gra�em z MaslaVem w Fajting fors -Fighting Force po angielskiemu ).

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa


Posted by deathcrush on 06-05-2002 22:09:

quote:
Napisane oryginalnie przez giBBeR
Dlaczego ta osoba wyslala do Ciebie takiego SMS'a i co on mogl oznaczac. (...) Przypuscmy ze Gizmo14 plakal by i napisal by ze tak, a Tram nie plakal by i napisal by ze nie. Wszystko zalezy od wyrobionego pogladu na swiat i zycie.


mnie to tez troche wgielo, szczegolnie ze pol roku temu po takim sms'ie mialem dwutygodniowa schize pod tytulem 'czy ona juz sie zabila?', a przy okazji dwa razy zlapalem te osobe w chwilach ostatecznych - raz z pigulkami i woda, drugi raz zadzwonilem w momencie w ktorym wlazila pod pociag...
dzisiaj jednak zyje, ma faceta i jest szczesliwa... a czy plakalbym? nie ale to juz argumentowalem, mam taki a nie inny swiatopoglad... a placz wcale nie oznacza wiekszego zalu...

__________________
pici-polo


Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 17:18.