FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=6143)
Lamer's
Oto fragment autentycznego listu czytelniczki do czasopisma Świat Gier Komputerowych:
"(...)
Z drugiej strony nie wiem, czy to, co mi się przydarzyło, nie jest nawet gorsze. A to dlatego, że oszukano mnie w sklepie. Kupiłam w nim komputer, ale nie firmowy, tylko montowany przez serwisantów.
Zapłaciłam wszystkie swoje oszczędności i było tego naprawdę sporo - przynajmniej dla mnie. Ale chciałam mieć komputer zdolny podołać dzisiejszym grom, czyli najlepszy.
(...)
Niestety, po jakimś czasie (6 miesięcy) okazało się, że coś jest nie tak. Nowe gry zwalniały i nie działały bardzo szybko, a ja chciałam mieć przecież komputer dobry do każdej gry! Na pewno coś było zepsute.
(...)"
Ci, którzy nie przewrócili się jeszcze ze śmiechu, mogą czytać dalej:
"(...)
Wróciłam do sklepu (dali mi ustną gwarancję, że w razie kłopotów sprzęt naprawią) i zarządałam wymiany komputera na nowy. Wtedy sprzedawcy tłumaczyli, że podzespoły się starzeją, a gry wymagają coraz mocniejszych maszyn. Ale ja im nie wierzyłam - to oszuści! Przecież prosiłam o najlepszy komputer, żeby gry działały na nim zawsze! Jak może być za słaby?
(...)
Co gorsza, ze sklepu odesłano mnie z kwitkiem. Wtedy do akcji wkroczył mój tata, robiąc sprzedawcom awanturę, ale nic nie załatwił. Tym razem im się udało. Ale sami powiedzcie, czy to nie jest chamstwo? Jak można sprzedawać komputery, które się starzeją?
Anita z Krakowa"
Otóż myślę, że wszelki komentarz do tego listu jest zbędny... Mnie osobiście niesamowicie denerwują wypowiedzi, listy itd. tego typu lamerów, natomiast żałuję sprzedawców, którzy muszą znosić takich klientów (z drugiej strony mają niezłą zabawę). A co wy o tym sądzicie? Mnie ten list autentycznie zwalił z nóg, a zwłaszcza jego ostatnia część. Nie przytoczyłem go w całości, bo jest długi i cały ogólnie w tym paranoicznym klimacie.
Sporo jest ludzi, którzy jak tylko coś się zepsuje, odsyłają komputer do serwisu i klną na głupie maszyny...warto czasem wiedzieć więcej, jak tylko jak przejść Xaero w Q3 na poziomie Nightmare z zamkniętymi oczami
ee..jakaś ściema ten list......nie moze być ze ludzie są tacy tępi....
http://web14.compaq.com/falco/detail.asp?FAQnum=FAQ2859
__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa
ja slyszalem o kolesiu, ktory uzywal cd-ka jako podstawke do kawy. Potem poszedl do sklepu i marudzil, ze "to do kawy sie wyjelo", zatem wszystko mozliwe
__________________
"to co nas nie zabija, wzmacnia nas"
Ja znam goscia, ktory instalowal u kumpla jakis program (pirat) i oczywiscie po instalacji nie dzialal wiec zadzwonil do brata i ten mu powiedzial ze musi wpisac cd-keya z cd'ka. Co zrobil ? Wpisal numer seryjny plytki
a ja znam goscia...
ktory zadzwonil na servisu tlumaczac ze dysk mu sie zepsul (bad disck or... przy starcie)
a zapomnial tylko wyjac dyskietkie
...wszyscy kiedys lamilismy
Tez autentyczne:
Pewien facet kupil gre na kilku dyskietkach. Na pudelku bylo napisane - wyjac dyskietke z opakowania. Tak wiec koles otworzyl plastikowe "opakowanie" i wyciagal magnetyczne krazki po czym wsadzal je do floopa - oczywiscie wszystkie naraz!
Potem zadzwonil do serwisu z informacja ze cztery udalo mu sie wsadzic ale piatej juz upchnac nie moze
Siedzi kumpel w kafejce internetowej przy kompie, kolo niego ircuje jakas panienka. Po chwili jej komputer sie zawiesza. Panienka patrzy po ludziach przerazona ze cos zepsula i szuka oczami pracownika kafejki.
Kumpel: Wystarczy zresetowac.
Panienka patrzy na niego wzrokiem sploszonej sarny.
Kumpel: Wylaczyc. Musisz wylaczyc komputer.
Panienka kiwa glowa po czym ... naciska klawisz przy monitorze.
__________________
saari.deviantart.com
heh ja znam... (to sie robi monotonne)
typa sie spytal mnie, ze chce kupic sobie wiecej pamieci, o jakies kilka gigabajtow... po jakichs 2 minutkach zrozumialem ze chodzi mu o dysk. No to ja podalem mu numer telefonu do sklepu (akurat mialem stary cennik pod reka ) zeby zadzwonil i sie spytal ile kosztuje dysk seagate'a 40gb. Na nastepny dzien przychodzi i mowi, ze w sklepie nie wiedza co to jest. To sie go spytalem, co powiedizales przez tel, on na to "Ile kosztuje pamiec czterdziesto gigabajtowa?". no nie to byla przesada. mam wielu kumpli co na dysk mowia pamiec, na cd muwia dyskietka. czy sie pytaja co to serial? albo "chodz zainstaluj mi ta gre bo nie wiem jak".
a co do listu to - rotfl
Wow. IMHO ten text z 1-szego post'a jest nieprawdopodobny... ale coosh - sa ludzie, gruszki i parapety
__________________
quote:
Napisane oryginalnie przez rcube
![]()
__________________
[email protected]
Kumpla ojciec wpadl do serwisu z komputerem i siekiera, bo nie chieli przyjac gwarancji. O dziwo przyjeli gwarancje.
__________________
quote:
Napisane oryginalnie przez yoshi.thod
ale coosh - sa ludzie, gruszki i parapety :D
__________________
b * d r u n k * and b * p r o u d *
U mnie na informie:
Facet daje kolezance plytke zeby zainstalowala jakis tammprogram. Ona bierze plytke i zamierza wlozyc plytke do stacji dyskow. Cala kalsa oczywiscie w smiech. No nic kazdemu moze sie zdazyc. Najlepsze jednak to ze po jakis 2 tygodniach podobna sytuacja i ona znow z plytkow do stacji dyskow
__________________
...
quote:
Napisane oryginalnie przez Deadpool
Kaloryfery, taborety, dropsy ...
Kumpel przyniosl CD-RW bo cos chcial zgrac z dysku szkolnego... wklada do nagrywarki odpala program i mowi eee nie ma miejsca, trzeba ja wyczyscic. Nauczyciel wyciaga ja i chusteczka czysci!
__________________
"I always wanted to be somebody, but now I realize I should have been more specific."
quote:
Napisane oryginalnie przez CybeR
Kumpel przyniosl CD-RW bo cos chcial zgrac z dysku szkolnego... wklada do nagrywarki odpala program i mowi eee nie ma miejsca, trzeba ja wyczyscic. Nauczyciel wyciaga ja i chusteczka czysci!
mialem "kolege" który wszystkie wazne pliki trzymał w koszu... twierdził "ze do kosza wszystko łatwo przenieść"
__________________
back from the death
quote:
Napisane oryginalnie przez Eustachy
mialem "kolege" który wszystkie wazne pliki trzymał w koszu... twierdził "ze do kosza wszystko łatwo przenieść"
Ja mialem qmpla, ktory po tym jak qpil kompa i zainstalowal pare gier stwierdzil, ze zajmuja one zbyt duzo miejsca postanowil,ze zostawi sobie skroty do gier, a wszystkie katalogi wypindoli z dysq Efekt koles dzwoni do mnie i sie pyta czemu mu gry nie chodza
Lamers
Lamers -> http://www.cdprojekt.info/forum_post.asp?sid=1302
sic! sorka za 2 posty, wykasujcie je
quote:
Napisane oryginalnie przez PoZ
sic! sorka za 2 posty, wykasujcie je
__________________
back from the death
quote:kazdemu sie moglo zdarzyc wiec sie nie czepiaj.
Napisane oryginalnie przez Eustachy
razem z tym to beda juz 3...
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 11:34.