FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=42)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=6374)


Posted by cZAx on 13-05-2002 21:06:

Czy urban terror uzależnia?

Pisczcie co o tym sadzicie, ale jedno jest pewne ja sie uzależniłem


Posted by 8lo0d on 13-05-2002 22:13:

Re: Czy urban terror uzależnia?

quote:
Napisane oryginalnie przez Cz4X
Pisczcie co o tym sadzicie, ale jedno jest pewne ja sie uzależniłem

No bardzo ciekawy topic ... Też dużo razy myślałem że jestem uzależniony od UT, zawsze gdywchodziłem na kompa, odrazu leciałem na server fragować ... nie potrafiłem dnia wytrzymać bez rozwalenia kogoś w UT. Teraz jest inaczej, UT pościęcam góra 1 godzinę dziennie, bardziej zajmuje się sprawami związanymi z UT, niż samą gierką ...
czyli jednoznacznie odpowiadając na pytanie zawarte w temacie - Tak uzależnia ...

__________________
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-
Ches+3r [ 8lo0d ]
Death is close ... closer than you think ...


Posted by PAPUGa on 13-05-2002 23:09:

Re: Re: Czy urban terror uzależnia?

quote:
Napisane oryginalnie przez 8lo0d
czyli jednoznacznie odpowiadając na pytanie zawarte w temacie - Tak uzależnia ...



tak.
ale moim zdaniem to uzaleznia KOMPUTER, a nie ta, czy tamta gra.
na swoim przykladzie - ciezko kiedys odchorowalem (ale sie jednak z tego wyleczylem! ) dwutygodniowy brak dostepu kompa.

i jednoczesnie (ale moze to byc moje skrzywienie zawodowe) NIE.
internet NIE uzaleznia. nie ma znaczenia, ze gdy wracam z pracy (po spedzeniu w niej 12h przed kompem i 155MBit laczem) - od razu lece do kompow domowych, sprawdzic co na nich slychac.
uwazam, ze moglbym (TERAZ) sie spokojnie, bez nerwowych ruchow udac na dwumiesieczny wypoczynek.

ale to bylo off topic.


Posted by Sniezek on 14-05-2002 06:29:

Cz4X to moj idol

__________________
Panie, daj mi sile...


Posted by cZAx on 14-05-2002 14:08:

Talking :))))))))))))))))))))))))))

Ty też jesteś moim idolem

__________________
called to duty


Posted by fragi on 14-05-2002 21:33:

Re: Re: Re: Czy urban terror uzależnia?

to ja kiedys tak mialem, jestem u siebie w kompie, ide do kumpla na chlanie itp. i nagle tkai text, czekaj aby wpadne na ta www i jeszcze cos sprawdze itp... ale sie wyleczylem, a jak mialem isc do sklepu bo mnie starzy wysylali to zawsze problemy robilem, ale juz jestem zdrowy i za bardzo mi sie nie chce !!!! teraz wchodze do kompa tylko tak rekreacyjnie, zagram se raz po raz ip.

__________________
Truje, halucyjnuje, moc reprezentuje


Posted by Cuniek on 15-05-2002 10:20:

Czy UT uzaleznia ?

Mysle, ze uzaleznienie od komputera/ internetu / UT jest ogromne, bardzo niebezpieczne, nieprzewidywalne ...
Postaram sie zilustrowac to na kilku przykladach: moim wlasnym, kolegow i znajomych.
Czlowiek uzalezniony od narkotykow na poczatku nie zdaje sobie sprawy ze swojej sytuacji, z regoly olewa problem, twierdzi ze kwestia uzaleznienia wcale go nie dotyczy. Stopniowo wciaga sie coraz bardziej w nalog... Dopiero w momencie w ktorym uswiadomi sobie, ze jest uzalezniony moze podjac jakakolwiek walke!
Komputer ma podobne do narkotykow wlasciwosci uzalezniajace , aczkolwiek dla mnie sa one nieporownywalnie grozniejsze. Gdy stajemy sie np. UT - maniakami (moze to byc dowolna gra, chat itp..), tak samo nie postrzegamy tego jako uzaleznienia i zagrozenia. Stopniowo zwiekszamy ilosc czasu poswieconego przy kompie, dalej nie widzimy w tym nic zlego. Co gorsze mozemy zaczac tlumaczyc sobie (rodzinie, znajomym), ze granie jest duzo lepsze niz np. picie, czy narkotyki. Dochodzimy do momentu, w ktorym nie mozemy spedzic paru godzin bez mysli zwiazanych z UT. Znajdujemy tysiac powodow, wykretow, dzieki ktorym bez przerwy zasiadamy przed komputerem.
Sytuacja komplikuje sie jeszcze bardziej gdy mamy osoby bliskie, ktore do tej pory dzielily z nami zycie, czas. Osoby te zaczynaja odczuwac nasz brak (nie mozemy juz co weekend jezdzic na zielona trawke - przeciez w sobote klanowka...), zaczynaja sie mnozyc konflikty, przekonywanie (z regoly samego siebie), ze granie to nic strasznego, przeciez jestem w domu, nigdzie nie wychodze, nie szlajam sie, nie pije... wiec o co im chodzi ? Wlasnie... siadajac do UT WYLACZAMY SIE z zycia. Nie istniejemy w realnym zyciu. Tworzymy wymyslona osobe , wlasna osobe, ktora chcielibysmy byc (mastaha zabijajacy samymi headami - to cieszy). Granie pozwala nam zaspokoic/zastapic praktycznie wszystkie emocje i uczucia ktorych potrzebowalismy w naszym dotychczasowym zyciu. A nasi bliscy - czym maja je zastapic (nasza milosc, obecnosc..)?
W zaleznosci od odpornosci naszych bliskich konczy sie to jednym - staczamy sie na kompletne dno (odchodzi od nas dziewczyna/chlopak, znajomi), z ktorego ciezko jest sie odbic.
Jest jeszcze jeden aspekt uzaleznienia - z regoly granie w UT powoduje nasze oslabienie fizyczne (ciagla pozycja siedzaca przy kompie), wrecz degeneracje naszego organizmu. Jakikolwiek trening fizyczny jest zastepowany graniem, co powoduje tworzenie blednego kola. W swiecie realnym zaczynamy czuc sie zle - nie odpowiada nam z regoly nasz wyglad fizyczny (a bedzie jeszcze gorzej), mnoza sie kompleksy. Gdy wchodzimy do gry - tak... tu jestesmy wielcy - zabijamy dwoch typkow jednym strzalem - nikt nam sie nie postawi...
Ehh nie chce mi sie wiecej pisac... moze ktos z Was mial podobne doswiadczenia, odczucia... Moze sie zupelnie myle i dzialo sie tak/dzieje tylko w kregu moich znajomych ??? Nie wiem, czekam na komentarze.

P.S. Ide powymiatac, wlasnie na snajperze jest moja ulubiona mapa (kolejne pare godzin z mojego zycia)....

Pozdrawiam

__________________
[sg.CoOni3k]


Posted by Sniezek on 15-05-2002 10:25:

ello Cuniek...mam nadzieje ze podczas wczorajszej klanowki spelnilem twoje zyczenie..byc moze to wplynie takze na zmianie twojego stosunku do mnie...

__________________
Panie, daj mi sile...


Posted by PAPUGa on 15-05-2002 10:28:

Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez Cuniek

[ciach]



wow!
ale masz wene tworcza!
z jakiej ksiazki to przepisales?


Posted by Cuniek on 15-05-2002 10:49:

quote:
Napisane oryginalnie przez Sniezek
ello Cuniek...mam nadzieje ze podczas wczorajszej klanowki spelnilem twoje zyczenie..byc moze to wplynie takze na zmianie twojego stosunku do mnie...


Hmm nie przypominam sobie zadnego zyczenia, oprocz jednego wczoraj: Zyczylem Aim'owi zeby dostawal same heady..

__________________
[sg.CoOni3k]


Posted by Sniezek on 15-05-2002 11:15:

tak , ale trzeba ci rowniez wiedziec ze ja to Aim i ciesze sie ze lapiac heady moglem ci sprawic przyjemnosc dpceniam to ze niewiele trzeba aby cie uszczesliwic

__________________
Panie, daj mi sile...


Posted by Cuniek on 15-05-2002 11:29:

quote:
Napisane oryginalnie przez Sniezek
tak , ale trzeba ci rowniez wiedziec ze ja to Aim i ciesze sie ze lapiac heady moglem ci sprawic przyjemnosc dpceniam to ze niewiele trzeba aby cie uszczesliwic


Ok niech Ci bedzie. Twoje heady byly tym czego oczekiwalem po wczorajszym dniu... A tak swoja droga - czemu nie chceliscie grac 6-6 skoro mieliscie 6-ciu zawodnikow w teamie ? (zadawalem Ci to pytanie 4 razy - ale bez zadnej odpowiedzi podczas meczu - dlatego stwiedzilem, ze juz Cie nie lubie . No ale skoro przyjales tyle headow to mysle ze jestes ok - wykazales skruche ))

__________________
[sg.CoOni3k]


Posted by Sniezek on 15-05-2002 13:29:

o dzieki....allahy dla ciebie mistrzuniu..a nie chcielismy po 6 bo wlasciwie nie mielismy taktyki na 6....z reszta i tak nikt z bia nie gral taktycznie...ale dzieki za mecz i pozostaje mi tylko powiedziec ze zrewanzujemy sie wam

__________________
Panie, daj mi sile...


Posted by shadow.f on 15-05-2002 13:38:

Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez Cuniek
Mysle, ze uzaleznienie od komputera/ internetu / UT jest ogromne, bardzo niebezpieczne, nieprzewidywalne ...
Postaram sie zilustrowac to na kilku przykladach: moim wlasnym, kolegow i znajomych.
Czlowiek uzalezniony od narkotykow na poczatku nie zdaje sobie sprawy ze swojej sytuacji, z regoly olewa problem, twierdzi ze kwestia uzaleznienia wcale go nie dotyczy. Stopniowo wciaga sie coraz bardziej w nalog... Dopiero w momencie w ktorym uswiadomi sobie, ze jest uzalezniony moze podjac jakakolwiek walke!
Komputer ma podobne do narkotykow wlasciwosci uzalezniajace , aczkolwiek dla mnie sa one nieporownywalnie grozniejsze. Gdy stajemy sie np. UT - maniakami (moze to byc dowolna gra, chat itp..), tak samo nie postrzegamy tego jako uzaleznienia i zagrozenia. Stopniowo zwiekszamy ilosc czasu poswieconego przy kompie, dalej nie widzimy w tym nic zlego. Co gorsze mozemy zaczac tlumaczyc sobie (rodzinie, znajomym), ze granie jest duzo lepsze niz np. picie, czy narkotyki. Dochodzimy do momentu, w ktorym nie mozemy spedzic paru godzin bez mysli zwiazanych z UT. Znajdujemy tysiac powodow, wykretow, dzieki ktorym bez przerwy zasiadamy przed komputerem.
Sytuacja komplikuje sie jeszcze bardziej gdy mamy osoby bliskie, ktore do tej pory dzielily z nami zycie, czas. Osoby te zaczynaja odczuwac nasz brak (nie mozemy juz co weekend jezdzic na zielona trawke - przeciez w sobote klanowka...), zaczynaja sie mnozyc konflikty, przekonywanie (z regoly samego siebie), ze granie to nic strasznego, przeciez jestem w domu, nigdzie nie wychodze, nie szlajam sie, nie pije... wiec o co im chodzi ? Wlasnie... siadajac do UT WYLACZAMY SIE z zycia. Nie istniejemy w realnym zyciu. Tworzymy wymyslona osobe , wlasna osobe, ktora chcielibysmy byc (mastaha zabijajacy samymi headami - to cieszy). Granie pozwala nam zaspokoic/zastapic praktycznie wszystkie emocje i uczucia ktorych potrzebowalismy w naszym dotychczasowym zyciu. A nasi bliscy - czym maja je zastapic (nasza milosc, obecnosc..)?
W zaleznosci od odpornosci naszych bliskich konczy sie to jednym - staczamy sie na kompletne dno (odchodzi od nas dziewczyna/chlopak, znajomi), z ktorego ciezko jest sie odbic.
Jest jeszcze jeden aspekt uzaleznienia - z regoly granie w UT powoduje nasze oslabienie fizyczne (ciagla pozycja siedzaca przy kompie), wrecz degeneracje naszego organizmu. Jakikolwiek trening fizyczny jest zastepowany graniem, co powoduje tworzenie blednego kola. W swiecie realnym zaczynamy czuc sie zle - nie odpowiada nam z regoly nasz wyglad fizyczny (a bedzie jeszcze gorzej), mnoza sie kompleksy. Gdy wchodzimy do gry - tak... tu jestesmy wielcy - zabijamy dwoch typkow jednym strzalem - nikt nam sie nie postawi...
Ehh nie chce mi sie wiecej pisac... moze ktos z Was mial podobne doswiadczenia, odczucia... Moze sie zupelnie myle i dzialo sie tak/dzieje tylko w kregu moich znajomych ??? Nie wiem, czekam na komentarze.

P.S. Ide powymiatac, wlasnie na snajperze jest moja ulubiona mapa (kolejne pare godzin z mojego zycia)....

Pozdrawiam




Podobny tekścik był w książeczce o alkoholu..pięknie przwepisane....

__________________
Przychodzi gośc do lekarza i mówi :
-Panie doktorze mam tasiemca
-Proszę przez tydzien pić mleko i jeść ciastka!
Za tydzień gośc przuchodzi:
-Panie doktorze nie pomogło.
-Prosze przez tydzien pic samo mleko....
Za tydzień tasiemiec wychodzi i pyta:
-A ciacho gdzie ? :>


Posted by kood on 15-05-2002 13:39:

Hmm nie do konca zgodze sie z tekstem Cunka... bo tu bardzo duza role odgrywa psychika ludzka. Jeszcze rok temu siedzialem godzinami przed kompem i buszowalem w necie, tudziez gralem w rozne gierki (zazwyczaj po Lanie) jednak w koncu zdalem sobie sprawe, "ze nie tedy droga". Wiec znacznie ograniczylem kompa, i czesciej robie cos poza nim (mimo iz jest on czasem caly dzien wlaczony, sciaganie filmow ze 100 kB/s rox :> ) a co do kwesti, ze przez kompa i granie traci sie sily i znajomych to jest to prawda, jesli czlowiek jest na tyle slaby i bedzie tak postepowal... "sory... mam klanowke, musze isc". Ja juz ostrzeglem chlopakow z bR :> ze jak klanowka bedzie kolidowac z randka albo z jakims innym spotkaniem, to ja wale kompa i ide spedzic milo czas z pieknoscia, tudziez na rower lub cwiczenia. Wszystko zalezy od psychiki i poznania swojego umiaru, a przede wszystkim powiedzenia sobie "po co ja siedze teraz? ide..." co wlasnie czynie :>


Posted by Merlin on 15-05-2002 14:46:

quote:
Napisane oryginalnie przez Sniezek
Cz4X to moj idol


ej CzaX to moj idol

__________________
kokojumbo i do przodu to moje haslo


Posted by Cuniek on 15-05-2002 14:52:

Re: Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez shadow.f



Podobny tekścik był w książeczce o alkoholu..pięknie przwepisane....



lol
To znaczy ze mam niezly talent - bo nie czytam zadnych ksiazczek o alkoholu
Problem jednak nie polega na tym czy ja to przepisalem (to byly moje wlasne wypociny na podstawie doswiadczen), tylko na tym, co jest tematem tego tekstu.

__________________
[sg.CoOni3k]


Posted by DreadOn3 on 15-05-2002 15:42:

Hmm ja nie czuje sie uzaleznionym. Jest dobra pogoda badz gdzies mozna isc to ide. Wole grac w kosza niz w ut pic piwo z kumplami niz grac w ut posiedziec na lawce przed blokiem niz grac w ut. A ostatnio i tak rzadko gram.... Jak w domu nic nie ma do roboty to siedze przed kompem, proste.
Btw to jakis czas temu mialem taka sytuacje: Mer ustalil na piatek o 18 sparing z av, powiedzialem jak nie bedzie mial kto grac to sie poswiece i bede wtedy w domu. No i nie mial kto grac wiec bylem umowiony ze zagram z nimi. Godzina 16:30 dzwoni moja przyjaciolka (ktora tak btw to kocham) pyta sie czy wyjde na rower/badz na "nogi". Ale sie zdziwila jak powiedzialem ze nie moge bo gram (ale sie wtedy wkur..) ale majac troche czasu postanowilem ze wyjde na troche. 5 min pozniej dzwoni kumpel zebym sie z nim przejechal na miasto, odmowilem. Kolejne 5 min dzwonek do drzwi, kolejny kumpel tym razem podworko. Fajna sytuacja nie?

__________________
This kind of shit happens every day


Posted by kood on 15-05-2002 16:42:

Na twoim miejscu bym poszedl w *****. Nieraz tak mialem z klanem cU (promodowym, w ktorym juz rok jestem) i nic sie nie stalo Zreszta pamieta ta sytuacje...


Posted by DreadOn3 on 15-05-2002 16:58:

No tak ale dalem slowo ze bede a ja nie lamie danego slowa (no z reguly) ale i tak pozniej zalowalem. Bede musial jakos z nia pogadac i wyjasnic co nie co

__________________
This kind of shit happens every day


Posted by PAPUGa on 15-05-2002 17:18:

ja Ci chetnie pomoge...

quote:
Napisane oryginalnie przez DreadOn3
No tak ale dalem slowo ze bede a ja nie lamie danego slowa (no z reguly) ale i tak pozniej zalowalem. Bede musial jakos z nia pogadac i wyjasnic co nie co



z nia porozmawiac i jej to i owo wytlumaczyc!


Posted by shadow.f on 15-05-2002 17:46:

quote:
Napisane oryginalnie przez DreadOn3
Bede musial jakos z nia pogadac i wyjasnic co nie co


Z takich rozmów i wyjasniań dzieci się rodzą [joke]

p.s
nie bież sobie tego do siebie bo to tylko żart!

__________________
Przychodzi gośc do lekarza i mówi :
-Panie doktorze mam tasiemca
-Proszę przez tydzien pić mleko i jeść ciastka!
Za tydzień gośc przuchodzi:
-Panie doktorze nie pomogło.
-Prosze przez tydzien pic samo mleko....
Za tydzień tasiemiec wychodzi i pyta:
-A ciacho gdzie ? :>


Posted by 8lo0d on 15-05-2002 20:22:

Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez Cuniek
Mysle, ze uzaleznienie od komputera/ internetu / UT jest ogromne, bardzo niebezpieczne, nieprzewidywalne ...
Postaram sie zilustrowac to na kilku przykladach: moim wlasnym, kolegow i znajomych.
Czlowiek uzalezniony od narkotykow na poczatku nie zdaje sobie sprawy ze swojej sytuacji, z regoly olewa problem, twierdzi ze kwestia uzaleznienia wcale go nie dotyczy. Stopniowo wciaga sie coraz bardziej w nalog... Dopiero w momencie w ktorym uswiadomi sobie, ze jest uzalezniony moze podjac jakakolwiek walke!
Komputer ma podobne do narkotykow wlasciwosci uzalezniajace , aczkolwiek dla mnie sa one nieporownywalnie grozniejsze. Gdy stajemy sie np. UT - maniakami (moze to byc dowolna gra, chat itp..), tak samo nie postrzegamy tego jako uzaleznienia i zagrozenia. Stopniowo zwiekszamy ilosc czasu poswieconego przy kompie, dalej nie widzimy w tym nic zlego. Co gorsze mozemy zaczac tlumaczyc sobie (rodzinie, znajomym), ze granie jest duzo lepsze niz np. picie, czy narkotyki. Dochodzimy do momentu, w ktorym nie mozemy spedzic paru godzin bez mysli zwiazanych z UT. Znajdujemy tysiac powodow, wykretow, dzieki ktorym bez przerwy zasiadamy przed komputerem.
Sytuacja komplikuje sie jeszcze bardziej gdy mamy osoby bliskie, ktore do tej pory dzielily z nami zycie, czas. Osoby te zaczynaja odczuwac nasz brak (nie mozemy juz co weekend jezdzic na zielona trawke - przeciez w sobote klanowka...), zaczynaja sie mnozyc konflikty, przekonywanie (z regoly samego siebie), ze granie to nic strasznego, przeciez jestem w domu, nigdzie nie wychodze, nie szlajam sie, nie pije... wiec o co im chodzi ? Wlasnie... siadajac do UT WYLACZAMY SIE z zycia. Nie istniejemy w realnym zyciu. Tworzymy wymyslona osobe , wlasna osobe, ktora chcielibysmy byc (mastaha zabijajacy samymi headami - to cieszy). Granie pozwala nam zaspokoic/zastapic praktycznie wszystkie emocje i uczucia ktorych potrzebowalismy w naszym dotychczasowym zyciu. A nasi bliscy - czym maja je zastapic (nasza milosc, obecnosc..)?
W zaleznosci od odpornosci naszych bliskich konczy sie to jednym - staczamy sie na kompletne dno (odchodzi od nas dziewczyna/chlopak, znajomi), z ktorego ciezko jest sie odbic.
Jest jeszcze jeden aspekt uzaleznienia - z regoly granie w UT powoduje nasze oslabienie fizyczne (ciagla pozycja siedzaca przy kompie), wrecz degeneracje naszego organizmu. Jakikolwiek trening fizyczny jest zastepowany graniem, co powoduje tworzenie blednego kola. W swiecie realnym zaczynamy czuc sie zle - nie odpowiada nam z regoly nasz wyglad fizyczny (a bedzie jeszcze gorzej), mnoza sie kompleksy. Gdy wchodzimy do gry - tak... tu jestesmy wielcy - zabijamy dwoch typkow jednym strzalem - nikt nam sie nie postawi...
Ehh nie chce mi sie wiecej pisac... moze ktos z Was mial podobne doswiadczenia, odczucia... Moze sie zupelnie myle i dzialo sie tak/dzieje tylko w kregu moich znajomych ??? Nie wiem, czekam na komentarze.

P.S. Ide powymiatac, wlasnie na snajperze jest moja ulubiona mapa (kolejne pare godzin z mojego zycia)....

Pozdrawiam


lol Cuniek ! lol

__________________
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-
Ches+3r [ 8lo0d ]
Death is close ... closer than you think ...


Posted by PAPUGa on 16-05-2002 11:56:

Re: Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez 8lo0d

lol Cuniek ! lol




ej, no ... :/
Blood - musiales cytowac CALA wypowiedz przedmowcy, zeby dopisac swoje 3 slowa?
to sie nazywa spam i brak netykiety
wstyd


Posted by shadow.f on 16-05-2002 18:51:

Re: Re: Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez PAPUGa



ej, no ... :/
Blood - musiales cytowac CALA wypowiedz przedmowcy, zeby dopisac swoje 3 slowa?
to sie nazywa spam i brak netykiety
wstyd



Wow..netykieta..nigdy o takim czymś nie słyszałem ale jak masz link do takiego tekstu lub tu coś wypiszesz to by fajnie było bo jestem ciekaw co tam jest tzw w tej netykiecie

__________________
Przychodzi gośc do lekarza i mówi :
-Panie doktorze mam tasiemca
-Proszę przez tydzien pić mleko i jeść ciastka!
Za tydzień gośc przuchodzi:
-Panie doktorze nie pomogło.
-Prosze przez tydzien pic samo mleko....
Za tydzień tasiemiec wychodzi i pyta:
-A ciacho gdzie ? :>


Posted by 8lo0d on 17-05-2002 20:54:

Re: Re: Re: Czy UT uzaleznia ?

quote:
Napisane oryginalnie przez PAPUGa



ej, no ... :/
Blood - musiales cytowac CALA wypowiedz przedmowcy, zeby dopisac swoje 3 slowa?
to sie nazywa spam i brak netykiety
wstyd


Nom musiałem ... będę miał coś za to ? Nie rozumiem ... Ty zawsze tak robisz i nikt się nie czepia ... a ja raz i odrazu ...

__________________
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-
Ches+3r [ 8lo0d ]
Death is close ... closer than you think ...


Posted by OpTiCaL on 02-06-2002 09:42:

Ja czuje sie uzależniony bo jak nie zagram w ut raz dziennie to żyć niemoge
ale teraz jestem na głodzie bo zaje..... admin coś zje... z serwerem i net do dupy działa i jestem wqr.... ale mam sposób na uzależnienia
znajdźcie sie dziewczyne hyhyhyhyh

__________________
>-------===-------<
|=bia=| rulez

Pozdrowka 4 all


>-------===-------<


Posted by M.G----->RuLeZ on 02-06-2002 14:45:

quote:
Napisane oryginalnie przez OpTiCaL
Ja czuje sie uzależniony bo jak nie zagram w ut raz dziennie to żyć niemoge
ale teraz jestem na głodzie bo zaje..... admin coś zje... z serwerem i net do dupy działa i jestem wqr.... ale mam sposób na uzależnienia
znajdźcie sie dziewczyne hyhyhyhyh



HEH w ut niemozna sie uzalezmniac... bo mi powoli ta gra sie nudzi niewiem why ale poprostu , wiec trzeba chyba wakacje se zzrobic [ no dobra ide w ut] i niegram jush w ut

__________________
M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.GM.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.GM.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.GM.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G M.G


Posted by 8lo0d on 03-06-2002 12:51:

quote:
Napisane oryginalnie przez M.G-----&gt;RuLeZ


HEH w ut niemozna sie uzalezmniac... bo mi powoli ta gra sie nudzi niewiem why ale poprostu , wiec trzeba chyba wakacje se zzrobic [ no dobra ide w ut] i niegram jush w ut


ja od dziś zaczynając robie sobie test wytrzymałościowy, tzn postaram się do następnego poniedziałq wogóle nie włączać kompa ... pewnie mi się nie uda, ale próbować zawsze można ...

__________________
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-
Ches+3r [ 8lo0d ]
Death is close ... closer than you think ...


Posted by cZAx on 03-06-2002 17:35:

Jak wyjezdrzalem na dluugi weekend tez sobie tak mowilem...5 dni bez kompa...na ale w drugi dzien poszedlem do kuzyna i w diablo 2 zaczalem grac

__________________
called to duty


Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 12:37.