FPP BOARD (http://board.fpp.pl//index.php)
- (http://board.fpp.pl//forumdisplay.php?forumid=8)
-- (http://board.fpp.pl//showthread.php?threadid=774)
koszmary
Ciekaw jestem czy czesto snia sie wam jakies dziwaczne rzeczy. W koncu sen to bardzo dobre pole do popisu dla naszego mozgu. Czasem miewamy koszmary, a czasem pragniemy jak najdluzej snic. Zachecam do opisania swoich najciekawszych snow.
Ostatnio co pamietam to skok z jakiegos wielkiego budynku spadanie przez okolo 5 minut i nagle przebudzenie (wydawalo sie to bardzo realne jak zwykle).
Btw. Zdajecie sobie sprawe, ze podczas nocy mozemy miec okolo 5 snow (czasami wiecej), ale nie przerywajac go po prostu niepamietamy o nich. Dlatego najlepiej jest sie obudzic podczas gdy cos snimy albo zaraz po zakonczeniu snu (jest szansa ze bedziemy pamietac sen w 100% ). Im wiekszy odstep od momentu zakonczenia snu do momentu gdy sie budzimy tym mniejsza szansa na zapamietanie czegokolwiek (dlatego mowimy czesto ze nic nam sie nie snilo, a to jest nieprawda).
A moze ktos z was lunetykuje? Ja znam jedna osobe ktora chodzi w nocy podczas pelni (ale opowiem wam o tym przy innej okazji)
__________________
Nic nie jest szkodliwe liczy si� dawka...
Przejmuj�cy si� cz�owiek rzeczami jest s�aby
Sztuk� jest odr�znienie prawdy od k�amstwa
Problemy trzeba rozwi�zywa�, a nie stwarza�!
U mnie sprawa jest ciekawa bo snow mam naprawde wiele i sa bardzo rozne. Od normalnych snow tych przyjemnych z paniami i tak dalej w sumie nie ciekawe do opowiadania =]]] Mam pelno innych duzo ciekawszych. Ot prozaiczne w stylu gram w cos jakis dlugi czas i albo snie iz w to gram, albo jakas postacia sie staje w swiecie tej gry. No i takie "inne", fajniejsze oparte na mych ulubionych postaciach komixowych/filmowych/ksiazkowych/... wcielam sie w takie albo znajduje sie w tym swiecie co mi bardzo odpowiada. W ogole we snach najpierw sie balem, ze cos mi sie stanie krzywda jakas <sen jak mnie PREDATOR gonil po moim miescie ale skonczyl sie taki iz w pewnym momencie zorietowalem sie ze ja tez jestem PREDATOR`em> ze cos mnie bendzie bolec i tak dalej to zdalem sobie sprawe iz jestem nietykalny, nie moge zginac i nic nie boli mnie to co mi robia ciekawe uczucie wobec poczucia realnosci tam i sie troche zmienilo w mych snach. Ano to ja zaczolem wszystkich scigac i rozwalac i przestalem sie bac w snach czegokolwiek i kogokolwiek i kazdemu natluklem, ogolnie fajowsko =] Swiat w moich snach jest ciekawie zbudowany. Czesc snow jest jako kontynuacja poprzednich. Czasem sni mi sie tosamo tylko ze z innej persperktywy. Mam tez takie totalnie dziwne sny w ktorych nie wiem kim jestem i co robie i co sie dzieje takie zeshizowane jak w filmie z Jennifer Lopez The Cell.
Ano bylo to tak mniejwiecej i w ogromnym skrucie. Ide sobie po gurach na bosaka jakas druzka na szczyt gory jakiejs. Nie wiem czemu szedlem ale szedlem. Fajnie plastycznie wszystko do okola widzialem zielona trawa az sie patrzy, kolorowe ryby w ka�u�ach do okola. Odlot ide sciezka i wyglada to tak jestem na dole 2 kroki po srodku 2 kroki na szczycie. I co sie dzieje na szczycie 2 druzki sa prowadzace takjakby na jakims wale =] I idzie sobie jakies dziecko w pieluszkach na oko ze 0,5 roku i placze no to ja podchodze do dzieciaka i ratuje go spod kul ciezarowki na pasach na ruchliwym przejsciu dla pieszych ?!? I nagle zaczynam biec. Pamietam wiatr we wlosach, koszule rozpieta i to ze bylem na bosaka i bieglem jakimis waskimi uliczkami i balem sie ze sie spuznie ale nie wiedzialem gdzie i po co. I biegne i dobiegam i jestem w pokoju i jakas impreza jest rodzicow i nagle dostaje szampana w kieliszku odliczanie i przywitanie nowego roku !
Niezle co takich snow mam pelno. Tak fajnie inne i chore sa ze hej. Czasem mam cos takiego ze sen wyglada normalnie. Niby wszystko jest oki ale sie czegos boje. Mam uczucie strachu ktore jest okropne i trwa caly sen i jak sie budze to spocony jestem i nie wiem czemu sie balem i czego. Fajnie nie =]
Dzieki SweepeR`owi i z jego pomoca ucze sie co to jest akapit stad ta edycja postu =]
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
Khy, khy... o moich sennych fantazjach nie b�d� si� rozpisywa�...
Chcia�em tylko wspomnie� jedn� rzecz kt�ra mi si� przytrafi�a. By�o to w tym roku, maj-czerwiec - niepami�tam. No wi�c ju� zasypia�em, tzn. by�em pomi�dzy snem a jaw�, mo�na to tak nazwa�. I wtedy nagle poczu�em jakbym si� unosi�. (!!!) W pierwszych secundach poczu�em strach. Szybko chcia�em zamacha� r�koma, ale nie widzia�em r�k - czu�em je, ale nie widzia�em - to mnie ca�kowicie zbi�o z tropu, nie wiedzia�em co sie do cholery dzieje... W pewnym monmencie spostrzeg�em �e dryfuj� nademn� �pi�cym w ��ku i widz� siebie. Potem spostrzeg�em �e jak chce si� porusza� w prz�d, to si� poruszam w prz�d... Potem sta�o sie to zajebi�cie zabawne. Tylko to co mnie zaraz potem przestraszy�o to my�l - CZY JA JESZCZE �YJ�, CZY JA OBY NIE UMAR�EM??? Zaraz po tym co� mni ewyrzuci�o z pokoju i w przeci�gu parunastu sekund znalaz�em sie na rynku we Wroc�awiu. Szybowa�em sobie przez chwil� nad rynkiem i po chwili co� mnie zacz�o po ca�ym mie�cie"ci�ga�". Jak wszystko szybko mi sprzed oczu ucieka�o. Niewiedzia�em co si� dzieje. �e tak powiem - zapierdala�em w jaki� spos�b po ulicach miasta, ale nie widzialem szczegu��w bo wszystko dzia�o si�zbyt szybko. Podczas tego czegos s�uszalny by� odr�twiaj�cy d�wi�k, jakby huk, szum - niewiem dok�adnie jak to okre�li�. Po pownym czasie z uci��liwego d�wi�ku zrobi� sie jakby jazgot nie do wytrzymania. Wtedy zachcia�em szybko by to si� sko�czy�o. Niewiem w jaki spos�b w�wczas si� nagle zatrzyma�em - jakbym uderzy� w jak�� �cian�.i nagle poci�gn�o mnie za plecy z jeszcze goszym piskiem i znalaz�em si� po parunastu sekundach w moim pokoju. Niewiem jak, ale pragn��em wr�ci� do siebie. Trudno to nazwa�, chcia�em wej�� w moje �pi�ce cia�o. Zauwa�y�em �e ja-�pi�cy jestem bardzo spocony i macham r�koma. Wtedy jakby mnie wci�gn�o do cia�a i otwo�u�em oczy. Usaiad�em wtedy na ��ku. chcia�em sprawdzi� czy jestem "w sobie" czy jeszcze dryfuj�. Potem mia�em problem z wstaniem na nogi. Przez pewien czas potem nie mog�em spa�, wiele nocy przele�a�em nie mog�c zasn��. Niewiem czy to by� sen, chyba nie. potem si� zainteresowa�em tym czym� i doszed�em do tego �e istnieje takie co� jak opuszczanie cia�a i dryfowanie w powietrzu...
Mo�e to nie jest na temat sn�w, ale w jaki� spos�b si� z nimi wi��e. Jak narazie wi�cej razy tego nie do�wiadczy�em.
__________________
quote:
Zachecam do opisania swoich najciekawszych snow.
quote:
Btw. Zdajecie sobie sprawe, ze podczas nocy mozemy miec okolo 5 snow (czasami wiecej), ale nie przerywajac go po prostu niepamietamy o nich. Dlatego najlepiej jest sie obudzic podczas gdy cos snimy albo zaraz po zakonczeniu snu (jest szansa ze bedziemy pamietac sen w 100% ). Im wiekszy odstep od momentu zakonczenia snu do momentu gdy sie budzimy tym mniejsza szansa na zapamietanie czegokolwiek (dlatego mowimy czesto ze nic nam sie nie snilo, a to jest nieprawda).
__________________
OGO przypomnial mi jeszcze o jednej wazniej rzeczy. A mianowicie o kontrolowaniu swoich snow. Jesli nad czyms bedziemy intensywnie mysleli caly dzien to bardzo mozliwe, ze nam sie to przysni. Przykladem moze byc wlasnie OGO i jego sny . Rowniez podczas snu moze nam przyjsc rozwiazanie jakiegos problemu, nad ktorym sie usilnie ostatnio zastanawialismy. Dzieje sie tak dlatego, ze podczas snu, umysl jest o wiele wiele wiele mniej obciazony i moze tak jakby "trzezwiej" (bez skojarzen, nie o taka trzezwosc mi chodzi
) myslec. Nawet iz mu tego nie nakazalismy (swiadomie).
Wlasnie tez z taka sugestia snu wiaze sie pewien przesad, jakoby wlozona pod poduszke ksiazka miala sie przysnic. Podejrzewam, ze przesad ten wyszedl od ludzi, ktorzy duzo czytali przed snem i w ten sposob sobie nieswiadomie "zamawiali" sen. Caly kruczek wlasnie na tym polega, ze najpierw nalezy ta ksiazke czytac, a dopiero pozniej wlozyc pod poduszke. A dlaczego wogole wkladac pod poduszke? No bo jak sie czyta i czyta i jak zmozy czlowieka sen, to nie chce mu sie wstawac i odkladac ksiazke na polke, tylko chce wyjkonac jak najmniej ruchow. I albo zrzuca ksiazke na podloge (czego jednak nie chce robic, bo wie, ze w ten sposob moze sie zniszczyc [ksiazka]) albo wlasnie wklada pod poduszke.
__________________
Aha, i jeszcze przypomniala mi sie jedna rzecz. Ciekawy tekst do przeczytania, moze nie zwiazany ze snem, ale poniekad.
http://republika.pl/khain/noc.htm
(wogole polecam ten site, bo jest na nim wiele ciekawych artykulow - nie zwracajcie uwagi na te "pentagramofony" i "szatany" gdyz wcale nie wszystkie mowia o satanizmie, a nawet jezeli to sa bardzo interesujace).
__________________
Sny to fazowa rzecz. Kiedys myslalem ze nawet najdrobniejsza zmiana pozycji ciala sprawi ze sen juz jest zupelnie inny od poprzedniego. Dlatego jak mi sie cos fajnego snilo i sie obudzilem to staralem sie w ogole nie ruszac Ale jak ludziom czasami snia sie kontynuacje to ta teoria jest juz nieaktualna (chyba ze to dotyczy tylko mnie
)
Nie zle numery ze snem mialem podczas gdy z kumplem chyba non stop przez dwa dni gralismy w Star craft'a. Pozniej obojnie snilismy o tej grze i to zajebiscie realnie (szkoda ze juz tego nie pamietam).
Aha radze czasami po przebudzeniu zapisac sobie chociaz kluczowe watki snu (jezeli byl przyjemny i jezeli wiekszosc pamietamy ), bo czasami zdarza sie ze zapominamy o tym juz po kilku godzinach od przebudzenia.
__________________
Nic nie jest szkodliwe liczy si� dawka...
Przejmuj�cy si� cz�owiek rzeczami jest s�aby
Sztuk� jest odr�znienie prawdy od k�amstwa
Problemy trzeba rozwi�zywa�, a nie stwarza�!
Myslenie w snie i kontrolowanie. Z tym zwiazane poniekad bo z naszym umyslem mam jedna rzecz. Wiadomo iz czlowiek wykorzystuje okolo 20% muzgu a co robi reszta i jak nad nia zapanowac i co jest w niej ukryte nie wiadomo. Min 3-cie oko, kiedy to ludzie wierca sobie w glowach dzurke w czole az mniej wiecej do srodka podstawy muzgu gdyz tam znajduje sie 3cie oko i ich zmysly sie powiekszaja postrzegaja to czego ludzie normalni nie postrzegaja. W ogole nie wiadomo jakie mozliwosci ma nasz umysl. A ja w nawiazaniu o tym moge powiedziec iz mam ciekawa ceche. Ano wlasciwie tak. Mam problem, mysle o nim 20 min, wiecej czasu nie poswiecam i jak mi sie nie uda dojsc do jakis kreatywnych wnioskow nie mysle o tym dalej i co sie dzieje? Czesto a w recz prawie zawsze nawet jak juz zapomne o problemie ni z tad ni z owoad przechodzi przez moja glowe mysl w ktorej jest rozwiazanie na ten problem o ktorym wczesniej myslalem i nie znalazlem odpowiedzi satysfakcjoinujacej. Tak jakby moj umysl sam pastwil sie nad problemem i potem poinformowal mnie ta nagla myla o rozwiazaniu ktore powinno mnie zadowolic. I czesto to mam i to jest fakt. Za to kocham moj muzg. A tak na marginesie mam bardzo analityczny muzg. Uwielbia on cyferki zestawienia charakterystyki tabele i inne takie i jak widze cos takiego to mi po glowie to chodzi caly czas ustawiajac sie w rozne porzadki. Ciekawa rzecz jak sie idzie ulica i widzi cos z cyferkami to od razu sie costam wlacza w glowie i analicuje bajer =]
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
Trzecie oko.
Znalezione w necie :
GDZIE JEST TRZECIE OKO ?
Od kilku lat prowadzone s� pr�by umiejscowienia fenomen�w parapsychicznych w m�zgu. Badania Michaleen Maher z USA wskazuj� , �e postrzeganie pozazmys�owe nie ogranicza si� tylko do prawej p�kuli m�zgowej jak do tej pory przypuszcza�o wielu parapsycholog�w. Podczas do�wiadcze� przy wykorzystaniu elektroencefalografu r�nego rodzaju przekazy pozazmys�owe uaktywnia�y obie p�kule. Badania dr Maher potwierdzi� r�wnie� Richard Broughton z Instytutu Parapsychologicznego w Durham. Po�udniowoafryka�ski psychiatra Vernon Neppe twierdzi, �e wyst�powanie fenomen�w paranormalnych pozostaje w zwi�zku z p�atami skroniowymi. Zaburzenia w tym rejonie m�zgu powoduj� powstawanie zjawisk halucynacyjnych typu deja-vu oraz odczuwanie r�nych dziwnych zapach�w. Pacjenci z uszkodzeniami w obr�bie p�at�w skroniowych cz�sto opisuj� do�wiadczenia paranormalne. Na przyk�ad pacjentka szkockiego psychiatry Jamesa McHarga cierpi�ca na zaburzenia w p�atach skroniowych dozna�a w pewnym nieznanym jej domu halucynacyjnej wizji, w kt�rej ujrza�a nie�yj�c� od kilku lat mieszkank� tego domu. Prawdziwo�� "halucynacji" potwierdzi�a konfrontacja ze zdj�ciami zmar�ej. Cz�� badaczy zajmuj�cych si� tym problemem jest zdania, �e odbi�r pozazmys�owych informacji odbywa si� w g�rnej cz�ci pnia m�zgu, czyli w najstarszej filogenetycznie jego cz�ci. Odebrana informacja przekazywana jest do plat�w skroniowych, a stamt�d, gdy zajd� r�ne "nienaturalne" zdarzenia zak��caj�ce ich prac�, trafia do �wiadomo�ci. Ameryka�scy badacze William Roll i Elson de Montago uwa�aj�, �e do powstawania zjawisk typu "duch stukaj�cy" przyczyniaj� si� niekt�re formy epilepsji. Na podstawie bada� cierpi�cego na t� chorob� Petera M�llera, w kt�rego obecno�ci wyst�powa�y wspomniane zjawiska stwierdzono, �e rozwijaj� si� one r�wnolegle do atak�w epilepsji. R�wnie� badania innych os�b wyzwalaj�cych zjawiska typu "duch stukaj�cy" wykaza�y za pomoc� elektroencefalografu epileptycznopodobny charakter tych fenomen�w. Rozwi�zanie problemu lokalizacji zjawisk parapsychicznych nast�pi z pewno�ci� wraz z ostatecznym poznaniem m�zgu i jego funkcji. Ju� dzisiaj niekt�rzy neurofizjolodzy jak John Eccles uwa�aj�, �e sfera psychiczna cz�owieka nie jest pochodn� wy��cznie elektrycznej i biochemicznej aktywno�ci m�zgu. Nowe podej�cie w neurofizjologii wyznacza te� nowy etap w poszukiwaniach uwarunkowa� zjawisk parapsychicznych.
Leszek Matela
-------
TESTY NA RO�LINACH -REAGOWANIE NA MYSL
Wszystko zacz�o si� od bada� eksperta technik poligrafu Cleve'a Backstera. Drugiego lutego 1966 roku podda� on testowi ro�lin� doniczkow�, by sprawdzi� czy przez pod��czenie jej do poligrafu - maszyny do wykrywania k�amstw - mo�na zmierzy� szybko��, z jak� woda podnosi si� od korzeni do li�ci. Urz�dzenie to mierzy niewielkie zak��cenia w przewodnictwie elektrycznym sk�ry cz�owieka podczas odpowiedzi na k�opotliwe pytania. Od samego pocz�tku zacz�o ono kre�li� na papierze lini� identyczn� jak w wyniku reakcji sk�ry cz�owieka poddawanego kr�tkotrwa�ym emocjom. Gdy elektrody by�y nadal pod��czone do obu ko�c�w �odygi li�cia, Backster zacz�� my�le� o podpaleniu go, by sprawdzi�, czy to wywo�a reakcj�. Ku swojemu zdziwieniu stwierdzi�, �e jego okrutna my�l wywo�a�a w ro�linie gwa�towny skurcz �odygi, co zarejestrowa� poligraf. Backster poddawa� te� testom �wie�e owoce, warzywa i grzyby. W ka�dym przypadku wyniki jego bada� potwierdza�y hipotez�, �e ro�liny mog� "rozumnie" odbiera� "impulsy my�li" cz�owieka. Doszed� on wi�c do wniosku, i� gdzie� w nich musi istnie� rodzaj "trzeciego oka", kt�re jest w stanie za pomoc� swoistych fal kosmicznych odbiera� z otoczenia uczucia, czy energi� my�li. W�r�d uczonych wybuch� gwa�towny sp�r o istnienie "trzeciego oka". Ale niestety przez d�ugi czas nie wymy�lono na ten temat niczego nowego.
TRZECIE OKO U HATTERII
Prze�om przynios�o odkrycie "trzeciego oka" u nowozelandzkiego gada - hatterii - tak zwanej �ywej skamieliny. Jest to jedyny przedstawiciel ca�ego rz�du gad�w �yj�cych licznie jeszcze w epoce dinozaur�w. Ten dodatkowy zmys� stwierdzono te� w czaszkach wielu wymar�ych ryb, p�az�w i gad�w. Wskazuje na to dziura, otw�r ciemieniowy umieszczony w szczycie g�owy. Co wi�cej, dok�adne badania wykaza�y, i� "trzecie oko" ma r�wnie� wiele innych �yj�cych dzi� zwierz�t, np. min�g morski, niekt�re ryby i �aby. Okaza�o si� ponad wszelk� w�tpliwo�� - �e pozwala ono odbiera� jego posiadaczom w�a�ciwie wszystkie rodzaje fal wyst�puj�cych w atmosferze Ziemi i kosmicznym promieniowaniu. Wprawdzie zanik�o ono w formie zewn�trznej u wszystkich ssak�w, ale zdaniem wielu naukowc�w, nie znikn�o w og�le z naszego organizmu. Jego rol� przej�� lub wprost si� z niego wykszta�ci� gruczo� dokrewny zwany szyszynk�. Wyposa�ony jest on w minifotoreceptory mog�ce przy sprzyjaj�cych warunkach odbiera� sygna�y r�nego rodzaju fal! Ich znaczenie poznano na razie u ptak�w - pomagaj� im zsynchronizowa� zegar biologiczny z up�ywem czasu rzeczywistego, zaznaczanego przez cykle dnia i nocy oraz nast�puj�cych po sobie p�r roku. Naukowcy s� przekonani, �e i nasza szyszynka pochodzi w prostej linii od "trzeciego oka".
szyszynka -home
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
Uwaga znow sie rozkrecilem. Tak juz mam ze jak sie czyms zajme to tak porzadnie kurde bele =] Mam nadzieje iz nie przynudzam ta szyszynka, ale sprawa jest bardzo fajna.
--------------
Trzecie oko
--------------------------------------------------------------------------------
Tkwi ukryte w ka�dym z nas. Oko duszy. �r�d�o intuicji i kosmicznego zmys�u, przy pomocy kt�rego jeste�my w stanie porozumie� si� ze wszystkim we wszech�wiecie. Pogl�d ten, zwalczany dziesi�tki lat przez naukowc�w, wk�adany mi�dzy bajki na r�wni z mitami o Cyklopie, niespodziewanie dla nich samych znalaz� zadziwiaj�ce odpowiedniki w�r�d zwierz�t i ro�lin. Wszystko zacz�o si� od bada� eksperta Cleve'a Backstera. Drugiego lutego 1966 roku podda� on testowi ro�lin� doniczkow�, by sprawdzi� czy przez pod��czenie jej do poligrafu - maszyny do wykrywania k�amstw - mo�na zmierzy� szybko��, z jak� woda podnosi si� od korzeni do li�ci. Urz�dzenie to mierzy niewielkie zak��cenia w przewodnictwe elektrycznym sk�ry cz�owieka podczas odpowiedzi na k�opotliwe pytania. Od samego pocz�tku zacz�o ono kre�li� na papierze lini� identyczn� jak w wyniku reakcji sk�ry cz�owieka poddawanego kr�tkotrwa�ym emocjom. Gdy elektrody by�y nadal pod��czone do obu ko�c�w �odygi li�cia, Backster zacz�� my�le� o podpaleniu go, by sprawdzi�, czy to wywo�a reakcj�. Ku swojemu zdziwieniu stwierdzi�, �e jego okrutna my�l wywo�a�a w ro�linie gwa�towny skurcz �odygi, co zarejestrowa� poligraf. Backster poddawa� te� testom �wie�e owoce, warzywa i grzyby. W ka�dym przypadku wyniki jego bada� potwierdza�y hipotez�, �e ro�liny mog� "rozumnie" odbiera� "impulsy my�li" cz�owieka. Doszed� do wniosku, i� gdzie� w nich musi istnie� rodzaj "trzeciego oka", kt�re jest w stanie za pomoc� swoistych fal kosmicznych odbiera� z otoczenia uczucia, czy energi� my�li. W�r�d uczonych wybuch� gwa�towny sp�r o istnienie "trzeciego oka". Ale niestety przez d�ugi czas nie wymy�lono na temat niczego nowego. Prze�om przynios�o odkrycie "trzeciego oka" u nowozelandzkiego gada - hatterii - tak zwanej �ywej skamieliny. Jest to jedyny przedstawiciel ca�ego rz�du gad�w �yj�cych licznie jeszcze w epoce dinozaur�w. Ten dodatkowy zmys� stwierdzono te� w czaszkach wielu wymar�ych ryb, p�az�w i gad�w. Wskazuje na to dziura, otw�r ciemieniowy umieszczony w szczycie g�owy. Co wi�cej, badania wskaza�y, i� "trzecie oko" ma r�wnie� wiele innych �yj�cych dzi� zwierz�t, np. min�g morski, niekt�re ryby i �aby. Okaza�o si� ponad wszelk� w�tpliwo�� - �e pozwali ono odbiera� jego posiadaczom w�a�ciwie wszystkie rodzaje fal wyst�puj�cych w atmosferze Ziemi i kosmicznym promieniowaniu. Wprawdzie zanik�o ono w formie zewn�trznej u wszystkich ssak�w, ale zdaniem wielu naukowc�w, nie znikn�o w og�le z naszego organizmu. Jego rol� przej�� lub wprost si� z niego wykszta�ci� gruczo� pokrewny zwany szyszynk�. Wyposa�ony jest on w minifotoreceptory mog�ce przy sprzyjaj�cych warunkach odbiera� sygna�y r�nego rodzaju fal! Ich znaczenie poznano na razie u ptak�w - pomagaj� im zsynchronizowa� zegar biologiczny z up�ywem czasu rzeczywistego, zaznaczonego przez cykle dnia i nocy oraz nast�puj�cych po sobie p�r roku. Naukowcy s� przekonani, �e nasza szyszynka pochodzi w prostej linii od "trzeciego oka".
Ludzka szyszynka to niewielki, szary, sto�kowy gruczo� wydzielania wewn�trznego, po�o�ony g��boko w m�zgu. Mie�ci si� on nad zako�czeniem rdzenia kr�gowego w okolicach miejsca, gdzie kr�gos�up przechodzi w czaszk�. Wa�y od stu czterdziestu do dwustu miligram�w i jest wielko�ci ma�ego ziarenka grochu. Ma niestety tendencj� do zmniejszania si� z wiekiem.
Samo dzia�anie tego gruczo�u nadal otacza wiele zagadek. Do dzi� wiadomo dlaczego jest w niej tyle serotoniny - zwi�zku chemicznego, kt�ry w reszcie organizmu odgrywa marginaln� rol�, a na szyszynk� dzia�a tak, �e zachowuje si� ona jakby by�a pod wp�ywem jakiego� narkotyku. Nie uda�o si� te� ustali�, dlaczego ten g��boko schowany narz�d, ma�y i w budowie swojej "nieporadny", potrafi synchronizowa� tysi�ce naszych funkcji! Czy�by dodatkowo dopingowa�y go sygna�y p�yn�ce spoza organizmu? Heroflis, grecki anatom z IV wieku p.n.e. twierdzi�, �e szyszynka jest czym� w rodzaju regulatora przep�ywu sygna��w z zewn�trz i naszych my�li do otoczenia. Wprawdzie wsp�cze�ni uczeni stanowczo temu zaprzeczyli, ale nie znale�li przekonywuj�cych dowod�w, �e tak nie jest. Mo�e si� wi�c okaza�, i� "trzecie oko" nie jest tylko wymys�em filozof�w, ale realnym instrumentem pozazmys�owego porozumiewania si� wszelkiego istnienia nie tylko na Ziemi ale i w otaczaj�cym nas Kosmosie. Zmys�em, kt�ry cz�owiek przyt�pia w toku ewolucji p�dz�c na o�lep ku sukcesom "racjonalnej" cywilizacji.
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
ostatnio mam sny pokroju matrixa... z tych co pamietam to strzepki, ale taki jeden pamietam dosyc dobrze... uciekalem albo gonilem cos... na stacji metra albo centralnym.. Wawa na pewno... biegne, jacys ludzie siedza i czekaja, i sie zrobilo tloczno, wiec wzbilem sie jak w matrixie ale poczulem ze nie wyladuje nagle jakis gosc zlapal mnie za noge i postawil na ziemie.. ale tak jak w matrixie spadali... szybko, ale delikatnie ze nawet nie musialem sie przygiac.. jeszcze w biegu odwrocilem sie i pokazalem mu
i nie wiem dlaczego wiedzialem ze to jakis drag-taker.. mialem tez kontynuacje snu taka, ze wbiegalem do metra, do podziemnego wejscia, takiego ze sa schody, kawalek prosty i znow schody... znow Wawa, no wiec szybko bieglem, podskoczylem i lecialem tuz nad schodami trzymajac sie poreczy,odbilem sie od tego prostego kawalka i znow lecialem... wogole pamietam ze mialem duzo snow o spadaniu...
BETTER DREAM:
kilka nocy temu mialem bardzo horrowaty ale fajny sen... zeby go lepiej zrozumiec dlaczego go mialem musicie wiedziec ze mialem w domu napad... otworzylem drzwi i jelen wtargnal, dostalem gazem, zwiazal mnie i grozil nozem... sprawa sie rozwiazala, prawie wszystko odzyskalem a koles siedzi ale czuje zlosc i gdybym go spotkal raczej zywy by z tego nie wyszedl... i zastanawiam sie co by bylo gdyby udalo mi sie wybronic i jak... i mialem taki sen ze bylem sam w domu i ktos dobijal sie, chcial sie wkrasc... ja wzialem dwa noze z kuchni i czekalem... czekalem... wyczulem go za plecami i machnalem nozem, taki polobrot... przecialem mu gardlo kolo grdyki... krew byla ciemno czerwona... glowa mu sie przegiela, na chwile zastygl w powietrzu i w koncu upadl.. umarl... patrzylem pozniej chwile na zelowata krew na nozu... i sie obudzilem... a we snie cieszylem sie ze mu sie nie udalo to co zamierzal... cieszylem sie ze go pokonalem... zabilem... dziwny... ale dosyc szczery...
co o nim myslicie???
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
quote:
Napisane oryginalnie przez 1_Al!EN_0
BETTER DREAM:
... zabilem...
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]OGO
Ale takie sny szczegolnie u niego sa niebezpieczne. Ciezko powiedziec cos o tych jego snach bo to powazna sprawa jest. Ja bym sie zmartwil takim snem.
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
Sweep ma racje, ze w czasie snu nasz mozg lepiej praceuje, sam tego doswiadczylem. To bylo jakies pare lat temu, gralem wtdy w lemingi na pegazusa. Wtedy bylem maniakiem tej gry, i gdy jakiejs planszy nie moglem rozgrysc, to doprowadzalo mnie to do szalu. Raz dlugo myslalem nad jadnym levelem i odpowidz dopiero uzyskalem podczas snu. Powaga, wiem ze brzmi to jak bajka z x-files, alenaprawde we snie przysnilo mi sie poprawne rozwiazenie. To zdumiewajace, miales tez sny tak tworcze, ze jak sie obudzilem to az mnie zamurowalo. Snila mis sie naprzyklad piosenka, ktorej nigdy wczesniej nie slyszalem, my brain wygenerowal ja od zera. Kiedys tez usilnie probowalem wymylsic dluzszy rymowany tekst (do przygody worhammera) i znowu we snie poszlo mi latwiej.
CO do snow to w dziecinstwie zawsze albo latalem (doslownie) na podworku, albo spadalem z duzej wysokosci.
__________________
"to co nas nie zabija, wzmacnia nas"
Re: koszmary
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]Raptor
Ostatnio co pamietam to skok z jakiegos wielkiego budynku spadanie przez okolo 5 minut i nagle przebudzenie (wydawalo sie to bardzo realne jak zwykle).
Btw. Zdajecie sobie sprawe, ze podczas nocy mozemy miec okolo A moze ktos z was lunetykuje? Ja znam jedna osobe ktora chodzi w nocy podczas pelni (ale opowiem wam o tym przy innej okazji)![]()
__________________
"Jak tu �y� w mie�cie, kt�re jest z tego znane, �e wszystko, co si� dzieje z g�ry jest ukartowane Tam, gdzie dominuj� poszlaki, a nie fakty i �eby co� osi�gn�� ***** musisz mie� kontakty. Prawdziwe �ycie bez imaginacji, koniec bredni, chleb powszedni, bogaci biedni -tak by�o, b�dzie, musi by�- umiesz z tym �y�?" WWO
quote:
Napisane oryginalnie przez 1_Al!EN_0
dlaczego szczegolnie u mnie? i czemu mowisz ''u niego''? nie czaje po co taka odmiana? no w kazdym razie wyraz sie jasniej pliz...
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
Kurde... sny... Jest to co najbardziej lubie w spaniu... swiadomosc, ze zaraz przezyje cos emocjonujacego napawa mnie wielka podnieta... Moja sny to moja spra wiec nie bede ich opisywal bo sie (bardziej obeznani w psyhiatri) mogli przestaszyc (serio). Zdradze za najczesciej mi sie sni ze latam =]... kiedys sie tez bawilem w rozszywrofywowanie snow... nawet niezle mi szlo =>... w swiecie snu czuje sie wolny, nie skrepowany codziennoscia, w nich spelniaja sie moja fantazje, marzenia. W nich nie musze sie martwic o przyziemne ludzkie zmartwienia... to jest moja oaza.
Muwi sie ze sny odzwiercielaja nasza osobowosc... wesmy na przeklad OGO... czegoz on sie bal w swoim snie? Ot jakies wymyslonej postaci... o czym to swiadczy? Ze jest osobowoscia bardzo silna... bal sie tylko czegos co nie istnieje, czegos co niegdy nie istaniec nie bedzie =].
Sny (tak slyszalem) potrafia sie spelniac... sa to pozostalosci po ludzkim instynkcie. Mialem w swoim zyciu okres "snow proroczych", gdy wstawalem rano... pamietalem wydarzenie z tego dnia, tygodnia, miesiaca... i kiedy sie ono wydarzylo robielm wszystko w sposob identyczny jak w snie =].
Sny... czy myslicie o snach jak idziecie spac? Ja nie... ale podobno ostatnie mysli przez zasniecie sa temate pierwszego snu... moze to byc nie nawisc, milosc itp.
Wiekszosc snow kreci sie wogol wlasnej osobie, lecz (z tego co pamietam) mialem zny ktorych tematem nie bylem ja... moze to dziwne, ale prawdziwe
Miewalem tyz sny totalnie bez sensu... np: otwiem drzwi, tam napomywuje sie BARDZO duzo pilek, nastepnie pekaja i spadam w przepasc (ups... nie mialem o swoich snach mow, jeszcze mnie do czubkow (znowu) zalicza...)
Podsumowujac... sny jest to intergralna czesc zycia czlowiek, bez nich nasze zycie bylo by o wiele smutniejsze... wiec... starajcie sie zapamietywac ze swoich snow jak najwiejcej...
btw: jak nie siedze na kompie min tydzien to pamietam kazdy swoi sen...
btw2: czy wasze sny sa tez czarno biale?
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]OGO
I teraz nie smiej sie ale moze powinienes pujsc do psychoanalityka. Wiem jak to brzmi ale Ci ludzie pomagaja bo po takich rzeczach siedza w nas dziwne rzeczy sami czasem nie zdajemy sobie z nich sprawy i wygadanie sie takie pomaga nam samym zobaczyc co w nas siedzi i sie pozbyc tego. Jeszcze raz wspolczuje ogromnie.
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
Ty eXtra jak ju� m�wicie okoszmarach to zagrajcie w gre Nightmare Creatures jest eXtra
__________________
Prepare . You will be Next !
Nie macie czegos takiego ze pamietacie ze snu jakis "obrazek" a potem jak jestescie w szkole w pracy itd. i cos sie dzieje to wydaje sie wam ze gdzies to juz widzieliscie nieraz tak mam cos sie dzieje w szkole a mnie sie wydaje ze juz to przezylem ze to gdzies widzialem...czy w takim razie faktycznie jest mozliwe aby snilo nam sie to co bedzie w przyszlosci?
__________________
"Jak tu �y� w mie�cie, kt�re jest z tego znane, �e wszystko, co si� dzieje z g�ry jest ukartowane Tam, gdzie dominuj� poszlaki, a nie fakty i �eby co� osi�gn�� ***** musisz mie� kontakty. Prawdziwe �ycie bez imaginacji, koniec bredni, chleb powszedni, bogaci biedni -tak by�o, b�dzie, musi by�- umiesz z tym �y�?" WWO
Co do sn�w...
kiedy� ostro pocina�em w q3... i w nocy �ni�y mi si� mapy do
k�eja... pami�tam troch� mnie to m�czy�o... ale z czasem przesz�o...
__________________
Ka�dy �adnie cztery elementy jednych tchem wymienia i ja te� je wymieni�, co tak b�d� g�upio sta� to: pieni�dze, forsa i oczywi�cie szmal.
kiedys jak ostro gralem w starcrafta to snil mi sie... i to w 3d z zoomem... exxxtra... a to co C3RDE mowil... de javu (chyba tak sie pisze) to znaczy ze cos zmieniaja - vide Matrix ale mi sie czesto zdarza...
a od czytania WP i grania w dosyc przygodowe gierki mialem dzis sen jak film... mnie tam nie bylo, ale o jakiejs rasie obcych, ale wygladajacych jak ludzie ktorzy przemiezali kosmos uciekajac przed czyms podobnym do stworzen z Mordoru Wladcy Pierscieni... i po roznych przygodach dolecieli na ziemie i my im pomoglismy... ale nie do konca bo sie obudzilem bo deszcz walil w okna
ale mozg pracuje... zobaczymy co bedzie dzis...
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
quote:
[i]Napisane oryginalnie przez [FPP]OGO[i]
GDZIE JEST TRZECIE OKO ?
quote:
Napisane oryginalnie przez [CS]MaslaV
Co do sn�w...
kiedy� ostro pocina�em w q3... i w nocy �ni�y mi si� mapy do
k�eja... pami�tam troch� mnie to m�czy�o... ale z czasem przesz�o...
__________________
"Jak tu �y� w mie�cie, kt�re jest z tego znane, �e wszystko, co si� dzieje z g�ry jest ukartowane Tam, gdzie dominuj� poszlaki, a nie fakty i �eby co� osi�gn�� ***** musisz mie� kontakty. Prawdziwe �ycie bez imaginacji, koniec bredni, chleb powszedni, bogaci biedni -tak by�o, b�dzie, musi by�- umiesz z tym �y�?" WWO
1_Al!EN_0 fajny obrazek. Jak sie ma "natchnienie" to sie szybko fajne rzeczy robi =] Ja czasem nudze sie nie mam co robic otwieram PSP i rysuje kilka jakistam kresek i sie bawie przewaznie cos fajnego z tego wychodzi.
A dzinwne rzeczy tworzone przez muzg to inna sprawa =]
Ja widuje w pokoju jakas postac i twarz na drzwiach, slysze dziwny smiech za oknem i inne takie i juz sie przyzwyczailem do tego =] Sakos takos wogole ostatnio coraz mniej sie boje i coraz trudniej mnie przestraszyc.
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
''hmm... widzisz, czujesz i wiesz wiecej niz inni.. szybciej kojarzysz, spostrzegasz, denerwuje cie ich nieswiadomosc... patrzysz na swiat nie jak na twoje zycie, ale jak na skupisko roznych istot z ktorych tylko nieliczne sa swiadome tego samego co ty: ze ten swiat jest niczym w porownaniu do tego co jest poza nim... czujesz sie odrealniony... choszisz po ulicach i wiesz ze wszystko jest mozliwe i ograniczenie stawia tylko twoja wyobraznia... wiesz ze przeznaczenie kieruje twoim zyciem... i wiesz ze ty kierujesz przeznaczeniem... wiesz ze nie umzesz teraz... wiesz ze jestes zdolny do rzeczy o ktorych inni tylko marza... ale wiesz ze jeszcze mosisz sie wiele nauczyc... i dozysz to doskonalosci, aby moc tworzyc co zechcesz... aby panowac... aby stapac po ziemi pewnie... nie agresywnie, ale ze swiadomoscia ze nikt ci nie moze dorownac, i ty musisz im pomagac a nie oni tobie... i ze czujesz ze ktos z zewnatrz pomaga tobie... i po prostu
everytime
everywhere
everybody...
I rule!
doskonalosc na pozor nieosiagalna jest blizej niz sie wydaje... trzeba najpierw wiedziec co to...''
wylalem mysli swoje... mniej wiecej tak czuje... i tak kazdy wyczyta z tego to co zechce... i o to chodzi
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
1_Al!EN_ Fajny txt. Odczucia mam podobne. Chodze po ulicach i jakos takos nie czuje sie taki jak inni. Bo co ludzie tylko chodza smutni, same problemy widza do okola. Bardzo malo sie ciesza. Czy widzieliscie jakies zadowolone osoby jak szly same? Bardzo malo takich jest. Wiekszosc jest smutna, i chodzi jak zombie jakies. Mysla ludzie tylko o sobie i o wlasnych przyjemnosciach i aby im jak najlepiej bylo. Nie mysla o innych. Nie mysla o swiecie. Chca tylko wlasnego szczescia i potrzebuja duzych rzeczy aby sie cieszyc (kasa, panienki, towar). A ja ide ulica zadowolony, choc czasem i smutny przyznaje bo jak widze tylu ludzi smutnych do okola to mi sie niewesolo robi. Mnie potrafi zadowolic cokolwiek nawet najmniejszego. Ciesze sie jak widze kogos fajnego na ulicy automatycznie sie usmiecham, prubuje zagadac. Ciesze sie ze slonce swieci, ciesze sie ze pada deszcz, we wszystkim jestem w stanie zauwazyc dobra strone. Mi do szczescia nie potrzeba wiele bo uwazam i najwiecej radosci daja male przyjemnosci bo one sa taki czyste, szczere. Czemu ludzie nie moga sie cieszyc wszystkim do okola, byc zadowolonym z tego ze sie poprostu jest, ze swieci slonce czy pada deszcz, przeciez to takie fajne. I przez to niezabardzo czuje jakas wiez z ludzmi. Czasem wydaje mi sie ze ja jestem nie ztad. I moje miejsce jest gdzies indziej.
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
Ja dorzuce swoje s�owo...
ja do �ycia jestem pesymistycznie nastawiony zawsze....
a dlaczego....?
bo je�li zawsze po �yciu spodziewasz si� samych dobrych �eczy, uprzejmo�ci od innych, tego �e mo�e by� lepiej.... to zawsze si� zajebi�cie rozczarowywujesz, czujesz smutek �e nie jest tak jak "ma by�/mia�o by�"...
ja zawsze jestem przygotowany na najgorszy rozw�j wypadk�w...
i zawsze jestem bardzo mile zaskoczony gdy co� idzie dobrze...
BTW wi�cej takich topic�w- Board.fpp ruluje!
__________________
Ka�dy �adnie cztery elementy jednych tchem wymienia i ja te� je wymieni�, co tak b�d� g�upio sta� to: pieni�dze, forsa i oczywi�cie szmal.
Rozumiem Ciebie. Ja natomiast nic nie oczekuj� od �ycia. I ciesz� si� tym wszystkim co mam i otrzymuj� od niego. Ide przez �ycie po najmniejszej linii oporu, staram si� wie�� �ycie jaknajprostrze =] Po drugie mam takie ogromnie przekonanie w sobie ze wszystko nawet jak sie pierdzieli to sie dobrze skonczy w jakistam sposob, nawet pokrecony, nie nale�y si� poddawa�.
__________________
Zrezygnowa�em z boarda. Dowidzenia. Je�eli admin mo�e to niech skasuje/usunie/zablokuje to konto.
quote:
Napisane oryginalnie przez [FPP]OGO
Czasem wydaje mi sie ze ja jestem nie ztad. I moje miejsce jest gdzies indziej.
__________________
plemnik.com[/size]
Edytowane przez [Kosz]Krowa dnia 07-07-1977 o godz. 07:07
Wszystkie czasy są EU (PL). Aktualna godzina 08:49.