quakescena - gorzka prawda?
Witam wszystkich serdecznie
Pierwszy raz pisze na tym forum, wiec na poczatku sie przedstawie, jestem Klarkash-ton.
Ok, tyle tytulem wstepu, czas na moje marudzenia.
Duzo ludzi mowi, ze scena quake 1 powoli umiera, bo wiecej graczy odchodzi od niej niz przychodzi. To jest fakt, i bedzie coraz gorzej. Zastanowmy sie jaka jest tego przyczyna. Moim zdaniem najwazniejsza rzecza odpychajaca od q1 jest jego skomplikowanosc. Zwrocmy uwage na q3, ktory jest o wiele latwieszy w obsludze (o wiele latwiej uruchomic, moda, bota, demko na q3). Po drugie do q3 na stronach internetowych jest wiecej porad niz do starego q1. W q1 nawet jak juz jakies sa to bardzo czesto niezrozumiale dla poczatkujacego. Kompletna lama, poczatkujacy naprawde zrazi sie tymi wszystkimi programikami, komenadami i niewaidomo czym zeby prawidlowo sobie skonfigurowac quake1. Ja sie zrazilem. Ktos powie, ze jestem lama no i moze jestem, bo nie interesuje mnie komputer jako taki i znam sie na nim tylko w stopniu podstawowym i tyle mi wsytarczy. Ktos inny zapytana, no to w takim razie po co grasz w q1? A ja odopowiem, ze po prostu lubie. Lubie grac w queka, ale nie lubie sie meczyc. Mysle, ze ludzi takich jak ja jest wiecej, i dla takich ludzi powinien powstac poradnik, jeden porzadny napisany przez kilku "guru" sceny quakowej, w ktorym znalazloby sie wszystko. Jednak sa to chyba tylko marzenia, bo komu bedzie sie chcialo napisac takie cos?
Druga sprawa. Czy "wielcy" quakerzy w Polsce nie sa zbyt zarozumiali? Czy nie trzymaja sie tylko swojego waskiego grona, do ktorego bardzo trudno sie wkrecic? Jak to jest z ta quakescena w Polsce?
Na dzisiaj koniec przynudzania
Pozdrawiam
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|