Prowincja na scenie RtCW w Polsce
Mimo, iz ponad polowa Polakow uwaza, ze nasze spoleczenstwo jest w pelni, badz raczej kulturalne - nasza rzeczywistosc zdaje sie przeczyc tej "optymistycznej" (pozal sie Boze...) opinii. Niestety scena RtCW, zdaje sie, nie odbiega od tego modelu...
Z jednej strony latwo mozna to wytlumaczyc. Wielbicielami gier sa w wiekszkosci dzieci, tudziez dobijajacy do pelnoletnosci... Mysle jednak, ze ich zachowania nie mozna nazwac prostactwem czy chamstwem - wraz z konczeniem kolejnych szkol, coraz szerszym obcowaniem z kultura, istnieje wysokie prawdopodobienstwo, ze ich zachowanie w przyszlosci bedzie zgola inne... Wlasciwie to juz tak nie mysle, raczej uwazalem do tej pory...
Zmienilem poglad w tej sprawie, bo bylo juz po 21ej, i na serwer ByRy wszedl gracz {Poison}. Zaczal od "sorry chlopaki" i ze chcialiby przeprowadzic trening. zanim zdarzylem siegnac po esc, po pytaniu czy moglibysmy opuscic ByRy, kilku juz zdarzylo sie rozlaczyc. Na innym servie nie bylo juz tak przyjemnie - nagly megakick, pozniej rozporzadznie "dolaczac sie do allies, albo kick! bo my tu trening mamy!" itd. w tym stylu - heh, to z pewnoscia byl z l y p o m y s l ;-( I byloby to "normalne" (przeciez "wielbicielami gier sa w wiekszosci dzieci..." itd j.w.), tylko ze w tym przypadku... sorry? 27 lat??
a bo to panie chlop potega jest i basta! takiemu to nawet sloma wystajaca z lakierkow nie wadzi...
Artur
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|