No to jak panie yavor?
Wybierzesz sobie te okolo 4 osoby, ktore razem z Toba beda zatwierdzac (lub nie) bana postawionego przez admina, ktory akurat byl na serwerze scenowym?
Mnie (i chyba nie tylko mnie) tylko o to chodzi.
Nie chce demokracji calej spolecznosci przy zakladaniu banow, bo to czysty kretynizm.
Spokojnie wystarcza 3, 5 osob (byle nieparzyscie i nie jedna) i bedzie po problemie.
I kompletnie nie jest wazne z ktorych klanow te osoby pochodza,
nawet z racji zaangazowania, starzu, wieku, jakosci wypowiedzi, osoby z sys statystycznie sie bardziej do tego nadaja.
Podobna sytuacja z banem na serwerze scenowym by sie pewnie potoczyla tak:
Admin kickuje i zaklada bana na 1-2 dni, w tym czasie reszta z "wybrancow" slucha argumentow admina (jesli zabanowany sie nie zglosci i nie poda swojej wersji, to wersja admina sa przyjmowana jako nie podlegajaca dyskusji), moze tez ogladaja demo, ktore sie uchowa i po 1-2 dniach mamy decyzje: ban na tyle a tyle.
Proste? Chyba tak, a co wazne: NIKT nie moglby zarzucic "despotycznemu yavorowi" czegokolwiek.
I zeby nie bylo niedomowiem: Osobiscie nie chce byc adminem (juz kiedys zrezygnowalem), nie chce decydowac o banach
A co do "prostych" zasad, to wcale nie jest takie oczywiscte:
Na serwer wchodzi sobie ze 6 graczy i umawiaja sie miedzy soba, ze namietnie beda snajpowac, albo namietnie beda stawiez wiezyczki w ramach treningu,
kazdego nowego gracza informuja o tym i grzecznie prosza, czy tak moze byc na np pol godziny, wchodzacy sie zgadzaja.
I co? Admin ma ich pobanowac w imie "prostych" zasad, czy ma sie wykazac zwyczajnym zdrowym rozsadkiem?
(zeby nie bylo niedomowiem, powyzszy przyklad jest hipotetyczny i nijak sie ma sytuacji ze zgredziem)
Adminowanie to kawal ciezkiej i wrednej roboty, a zaden admin nie jest zawsze nieomylny,
po to proponowalem te kilka osob, ktore w na prawde krytycznych sytuacjach (ban na 3 miesiace jest na prawde niemily) w razie czego mogly rozsadnie podjac decyzje.
A co do pieniedzy na serwer.
Przykro mi to pisac, ale po prostu nie moge wspolfinansowac przedsiebiecia, nad ktorym kontrole na dokladnie jeden czlowiek, ktory (majac juz na prawde mocno zszargane nerwy zachowaiem co poniektorych) podejmuje radykalne decyzje. a skladka jest praktycznie jedynym realnym sposobem nacisku.
Jestem w stanie sie zgodzic, ze ten konkretny ban byl postawiony na prywatnym serwerze yavora i to generalnie ... jego sprawa (rownie dobrze moze zabanowac wsystkich - czyli wylaczyc server), jednak sprawa samego serwera jest mocno niefortunnie postawiona: po 2 miesiacach od zakonczenia skladki nie ma servera scenowego, a pojawia sie server klanowy, a nazwa ma przypominac, ze gracze tower (juz nie pamietam co) wtedy cos nabroili.... oj daleko od dobrej woli.
A dlaczego mam "ale" do pana yavora?
To proste, od pewnych mlodych osobnikow oczekuje tylko tego, zeby sie mocno w glowe walneli, zamknieli gebe i nie wyciagali lapek do klawiatury, od yavora oczekuje duuuzo duuuzo wiecej: rozsadku, dobrej woli, bezstronnosci i checi lagodzenia konfliktow, a nie usztywiania swojego stanowiska (mialem zmiejszyc, ale utrzymam bana, bo ktos nachalnie prosi ...) i "podkrecania" dyskusji. I tak sie rowniez sklada, ze to nie gowniarze, a yavor jest osoba zaufania publicznego, powiernikiem pieniedzy, "ojcem" sceny i glownym organizatorem.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|