wczoraj bylo wlamanie do mojego sasiada... on wystraszony nie wiedzial co zrobic no to zlapal za 2 wielkie noze (nieistotne ze jeden tak tepy ze nawet nim sie nie da zrobic krzywdy :p) i idzie na dol do pokoju babci. otwiera a tam koles grzebie w szufladach i juz chcial go walnac ale jak zobaczyl noze to sie cofnal i przez okno chcial uciec. jakos sie zablokowal to sasiad sru chcial go nozem ciachnac ale spanikowal i "tylko" pocial zlodziejowi noge (ktora jeszcze nie zdazyla "wyjsc" przez okno). A gdyby jednk go dziabnal smiertelnie? To co, tez mialby zostac skazany na smierc? no coz, w polsce tak wlasnie by bylo, ostanio byla sprawa ze facet zabil zlodzieja jednego a drugi uciekl, no i facet ktory chronil swoj dom przed zlodziejem poszedl siedziec... bo ten drugi tlumaczyl ze mial noz tylko po to zeby wyciac mu choinki z ogrodka, to ze byl w domu i z nozem sie porywal na wlasciciela nie mialo dla sadu wiekszego znaczenia. Tak wiec jesli juz chcemy kary smierci to tylko jesli bedziemy mieli sprawny system sądow itp.
__________________
tu ---> (o tak tu) <---- jest miejsce na twoja reklame
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|