dalsza część sprawy plagiatu: sklecenie zgrabnej teorii zajęło im 2-3 dni - nawet nawet
quote: Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec urzędnika, z winy którego w expose premiera Kazimierza Marcinkiewicza znalazły się fragmenty zaczerpnięte z expose jego poprzednika Marka Belki. Zastrzegł, że nastąpi to w przypadku potwierdzenia, że rzeczywiście doszło do przepisania określonych fragmentów z wystąpienia b. premiera.
"Jeżeli się okaże to prawdą (...), to prawdopodobnie wyciągniemy konsekwencje wobec urzędnika, który się tego dopuścił" - zapowiedział w poniedziałek rzecznik. Jego zdaniem, jest to "prawdopodobnie zwyczajne nieporozumienie".
O sprawie napisało sobotnie "Życie Warszawy". Według dziennika, w expose Marcinkiewicza znalazł się fragment "niemal żywcem" przepisany z programowego wystąpienia Marka Belki z 2004 r.
Chodzi o fragment dotyczący Skarbu Państwa. "Zarządzanie majątkiem Skarbu Państwa i polityka prywatyzacyjna to sfera wymagająca bodaj najbardziej radykalnego uporządkowania. Tu - jak nigdzie indziej - zasady powinny być wyjątkowo przejrzyste, czytelne i zrozumiałe" - mówił w maju 2004 roku Belka.
A tak półtora roku później swoim expose premier Marcinkiewicz: "mój rząd dokona także zmian w zarządzaniu majątkiem Skarbu Państwa i w polityce prywatyzacyjnej. To te sfery wymagają radykalnego uporządkowania. Tu - jak nigdzie indziej - powinny występować zasady przejrzyste, czyste i zrozumiałe".
Ciesiołkiewicz podkreślił, że "premier pisał expose samodzielnie, na podstawie dokumentów dostarczonych mu przez 17 ministrów". Jak dodał, to ministrowie przygotowali tezy dotyczące pracy swoich resortów.
"Okazało się, że być może któryś z ministrów, czy urzędnik któregoś z ministrów, przygotował część materiałów na podstawie wcześniejszych wypowiedzi, być może premiera Marka Belki" - powiedział rzecznik.
Jak dodał, premier pisząc expose, część materiałów dostarczonych mu przez ministrów przepisał, a część wykorzystywał w innej formie. W związku z tym, jak powiedział rzecznik, być może "dwa, trzy zdania, z kilkudziesięciu, bądź kilkuset w expose", mogły pochodzić z wystąpienia poprzednika. Zastrzegł jednak, że jest to sprawdzane.
(PAP)
czyli innymi słowy: to nie plagiat tylko przePiSywanie (c) ktos ze Szkla Kontaktowego 
__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Edytowane przez t0d dnia 14-11-2005 o godz. 21:10
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|