Mosci panowie! Czyz tak zescie zglupieli przez lata?
Czyz godzi sie podnosic reke na wlasnego rodaka?
Tak, pisze i mowie tymze rymem wspanialym
Powiecie, ze jestem magiem nazbyt smialym.
Ja wam na to odpowiem, ze w kazdej mowie
Nic tak nie swiadczy jakie ona ma zdrowie
Jak rym dobrze zlozony i epitetami okraszony
Do takiego wzdychaja najwspanialsze zony
Karczma ta miala za zadanie polska mowe odrodzic
Wiec smiesznym jest dla mnie w rym godzic
Ktory upieksza i udoskonala mowe
Jest wspanialszy niz te "*****" nowe 
Moze mi sie zdaje, mozem szalony
Moze moja mowa jest jak krakanie wrony
Lecz pewien jestem ze polacy wolnym sa narodem
I mowic moga jak chca i co chca, nie ublizajac nikomem
Widze jednak, ze cos nie tak w karczmie tej sie dzieje
I kazdy narzucic chce innym swoje postanowienie
Powadam wam rodacy, ziemianie i Polanie!
Nie wplywajcie sila na innego powolanie!
Bo to tylko do zwady prowadzi
Jesli jeden pragnie proza gwarzyc a drugi rymem
Niechaj tak bedzie, jesli sie nie podoba to niech sie ignoruja nawzajem i nie sluchaja
Wspomnijcie tylko najwiekszych magow polskiego jezyka
Czyz Mickiewicz Adam ryma nie tyka?
Jego wielka 12-ksiegowa epopeja
Z ryma sie sklada tylko i wylacznie.
Coz, widze, ze juz mi slowa sie placza na jezyku
Ktos tu poprosil magow o opowiedzenie jakiejs ballady, co wnet uczynic zamierzam. Zwarzcie jednak, ze prawdziwi bardowie, prawdziwi trubadurzy, tylko i wylacznie rymem sie posluguja. Tak wiec i ja swoja opowiesc w rymie przedstawie. A jesli komus sie to nie podoba, niech nie slucha. Azali zas wiekszosci z was moje slowa do gustu nie przypadly, powiedzcie slowo, a odejde z tej karczmy i stopa moja juz wiecej tu nie postanie.
--------------------
Ballada nosi tytul Las (tytul taki nadala tej historyji piekna niewiasta Saari, ktora druga osoba byla ktorej basn ta opowiedzialem)
Z zamglonego lasu przy świetle księżyca
Woła o pomoc ludzka dziewica
Okrążona przez Wilki, Strażników Lasu
Stara się narobić jak najwięcej hałasu
Spokój tego miejsca został zagłuszony
Czarny Jeździec zaraz się pojawi zaproszony
Śmiertelniczka poniesie karę srogą
Przez Ciemną Panią wkrótce wymierzoną
Cóż to za piękne miejsce
Przez blask księżyca oświetlane?
Słowa przez ducha dziewicy wypowiedziane
Z tęsknoty przed nieznanym pęka jej serce...
Cóż to za śmiertelna niewiasta zawitała w nasze progi?
Czyś na tyle głupia dziewko by zboczyć z wyznaczonej drogi?
Ta pomyłka ostatnią będzie w twym nędznym ludzkim żywocie
Twa krew Ciemnej Pani kielich wypełni w jej mrocznej komnacie
Przerażona dziewczyna słowa wydobyć nie może
Odwraca głowę by spojrzeć na Czarnego Mówcę
Ten patrzy głęboko w oczy o księżyca kolorze
Cóż to za piękna istota, w której niebiański ogień gorze?
Skąd się wzięło to piękne stworzenie?
O oczach jak dwa srebrne kamienie
Włosy jak pióra czarnego kruka
Czego to piękno w tym lesie szuka?
Wybacz panie to moje wtargnięcie
Ujrzałam tu piękne zwierzęcie
Proszę, oszczędź mojego żywota
W zamian niech zginie moja cnota
I... I can't do this to you, Lovely Star
Your face, your body... After this I'll always cry...
Okaż swe oblicze Panie, kto kryje sie pod tym kapturem?
Nie! Nie chcesz mieć do czynienia z takim jak ja upiorem
Twe serce pełne jest żalu i goryczy...
Czarny Jeździec szybko odjeżdza w stronę dziczy
Tętent konia znika całkiem we mgle
Serce dziewicy krzyczy do gwiazd podle
Why I always have to hurt?
Why everything, everyone I loved is gone?
My heart is slashed and broken...
There's nothing left for me
I'll die alone...
(Alone!)
__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|