No z tego co widze, to sa jeszcze tutaj ludzie, ktorzy mysla wiecej i widza dalej
Polska scena wolfa na razie jest jaka jest. Zgadzam sie z Graszewem, ze zeby podniesc jej poziom musza emigrowac (ciezko im bardzo) ludzie z q3, sc (nie mowie o qw bo dla nich to zbrodnia)... chodzi o to, ze ludzie, ktorzy graja w fpp pare lat ucza sie wszystkiego 10x szybciej, nie spedzasz z nimi dlugich godzin tlumaczac podstawowe sprawy. To co tlumaczysz newbie miesiac, dobremu graczowi ze stazem, kilka sekund. Zreszta w europie i usa czolowke tworza teamy, ktore maja za soba zajebista przeszlosc w q3, cs, czy q2...
Co do poziomu polskich teamow vs zachodnie to na szczescie mialem swiadomosc roznic, zarowno w skillu jak i teamplayu, to pomaga w meczach z nimi - upadek jest mniej bolesny ;}
Gonienie przez polskie sceny, scen zagranicznych bylo od zawsze, od poczatkow qw. Kazda scena rodzi sie od nowa z newbies, kazda musi przejsc przez te sama meke, musi spotkac tak samo twardo myslace glowy po drodze, popelnic te same bledy. Charakterystyczne dla polskich scen fpp jest to, ze ich gracze sie wrecz nienawidza. To jest na maksa chore :/
jest niefajnie, ale bedzie dobrze
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|