quote:

---

Napisane oryginalnie przez DEiMOss
Juz w filmie jest za duzo mialkich momentow, nie chce myslec jak jest w ksiazce.

---

bo w ksiazce sa to watki osobne z duzym sensem a w filmie to jak lekko wspomna o czyms to jest dobrze.. film polowe rzeczy przemilcza wogole. wiec raczej lepiej sobie przeczytac ktoras czesc

quote:

---

Napisane oryginalnie przez DEiMOss

Czemu mi sie wydaje, ze tylko dzieci i dziewczyny ja czytaja? ;>

---

to zle ci sie wydaje

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

http://www.kosciol.pl/staticpages/i...hp/harry_potter

w ktoryms przekroju sprzed paru tegodni sugerowali
ze portier jest autorstwa wiekszego grona a Rowling
to tylko marketingowa marionetka majaca za zadanie
ladnie wygladac podczas odbierania kolejnych nagrod i wyroznien
wspomagajac koszenie kabony na dzieciuchach

__________________
"Rzeczywistośc to bardzo subiektywna sprawa. Mogę ją zdefiniować jedynie jako stopniowe gromadzenie
informacji, jako specjalizację. Jeśli wziąć na przykład lilię, lub inny naturalny przedmiot dowolnego rodzaju,
lilia jest bardziej rzeczywista dla przyrodnika niż dla zwykłego człowieka (...) Możemy coraz bardziej
zbliżać się do rzeczywistości, jeśli mozna się tak wyrazić, ale nigdy nie przybliżymy się dostatecznie,
gdyż rzeczywistość to w nieskończoność następujące po sobie kroki, stopnie postrzegania, fałszywe dna,
i dlatego właśnie jest niewyczerpalna, nieosiągalna. Można wiedzieć coraz więcej i więcej o jednej rzeczy
ale nie można wiedzieć o niej wszystkiego - to beznadziejne. Tak więc żyjemy w otoczeniu przedmiotów
bardziej lub mniej przypominających duchy (...)"

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

nietypowo:

Defilada - dokument Andrzeja Fidyka ukazuje Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną w momencie obchodów 40. rocznicy jej istnienia. Uroczystości zbiegły się w czasie z olimpiadą w Seulu (Korea PŁD). Władze komunistyczne postawiły sobie za cel zorganizowanie święta narodowego tak, by siłą wyrazu i rozmachem przyćmiło światowe święto sportu. Z jakim rezultatem? O tym właśnie opowiada film Andrzeja Fidyka. Autor dokumentuje przebieg uroczystości, niezliczoną masę ludzi ubóstwiających swojego wodza (zarówno Wielkiego Wodza Kim Ir Sena jak i Ukochanego Przywódce Kim Dzong Ila), oraz filmuje to, co chcieli pokazać Koreańczycy. Nie zamieszcza własnych komentarzy. Pozwala, by obraz mówił sam za siebie. Właśnie ta powściągliwość wydaje się być siłą filmu: same fakty kreują wrażenia odbiorcy. Ci ludzie wierzą w sens tego co robią, autentyczną czcią otaczają swego wielkiego przywódcę. Zdaniem Krzysztofa Kalukina, operatora filmu "Problem polega na tym, że oni są kompletnie odcięci od świata. Telewizja nie pokazuje niczego, co dzieje się na świecie z wyjątkiem krajów, z którymi Korea jest zaprzyjaźniona. Oni wierzą, że u nich jest najlepiej. Wychować takie społeczeństwo, to wielka sztuka". Z ekranu tchnie magia siły, dyscypliny, tłumu. Dla Europejczyka jest to również swojski obraz, z tą różnicą, że to co widzi na ekranie, ogląda jak relikt, ocenia poprzez pryzmat zmian, jakie zaszły w ostatnich latach w środkowo-wschodniej Europie. Niezależnie od położenia geograficznego, totalitaryzm ma wszędzie tę samą twarz." za [www.tvp.com.pl] MOCNE (do obejrzenia na TVP Kultura)

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

glan - ekranizacje, ktore sa lepsze od oryginalu mozna policzyc na palcach jednej reki... Wiem, ze warto poczytac Pottera. Poczekam i jak sie dowiem, ze w ostatniej czesci Harry ginie to przeczytam calosc, hehe.

szpak - nic nowego, prawde mowiac. Ludzie dziela sie na tych co wierza w teorie spiskowe i na takich co nie wierza w teorie spiskowe ;>

Wallace & Gromit in The Curse of the Were-Rabbit. Co takiego cpa Nick Park, ze kazda czesc przygod Wallace'a i Gromita jest rownie udana... Niektorzy maja swojego ulubienca, najczesciej jest to The Wrong Trousers. Dla mnie wszystkie byly wyjatkowe.
Dopiero jak sciagnalem The Curse of the Were-Rabbit zorientowalem sie, ze jest to pelnometrazowka, heh. Ale to nic nie zmienia, bo 5 lat babrania sie w plastelinie nie poszlo na marne. Jedna z najlepszych komediowych animacji jakie widzialem. Duzo momentow, kiedy mozna wybuchnac smiechem. Sporo ukrytych zarcikow, parodii, nawiazan. No i jak zwykle, kolejne slodkie zwierzatko - kroliki. Tak czy owak chyba trzeba byc w klimacie Wallace'a i Gromita, zeby w pelni cieszyc sie z tego tytulu.

__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez DEiMOss
szpak - nic nowego, prawde mowiac. Ludzie dziela sie na tych co wierza w teorie spiskowe i na takich co nie wierza w teorie spiskowe ;>

---

ja słyszałem że jest ludzie dzielą sie na 10 - tych co umieją kod binarny i nie

Platoon - Emocjonalne spojrzenie z perspektywy młodego rekruta na pluton amerykańskich żołnierzy podczas patrolu, walki i śmierci w wietnamskiej dżungli. Końcówka zawiodła... - Frank Drebin w Nagiej Broni miał słuszną postawę do tego filmu

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Oliver Twist. Czy ja wiem... Ksiazki oczywiscie nie czytalem, jak na razie nie mam ochoty na klasyki. Historia sama w sobie specjalnie mnie nie zainteresowala. Za to aktorstwo juz tak, to samo kostiumy i sam klimat starego Londynu. Poza tym pierwszym jest to zasluga Polakow :>
Bardzo lubie Kingsley'a, kiedy zobaczylem zapowiedz tego filmu wydawalo mi sie, ze troche przesadzil z ta kreacja, ale juz wtedy bylem pewien, ze to bedzie jedna z glownych rzeczy, na ktora zwracac sie bedzie uwage. Teraz moge spokojnie powiedziec, ze nie przesadzil. Zagral na najwyzszym poziomie. Barney Clark w roli Olivera i rozreklamowywany przez Polanskiego moze i jest slodziutki, ale jako aktor sprawdza sie - jak na razie i wedlug mnie - najwyzej srednio. Juz bardziej mi sie podobal chlopaczyna, ktory zagral Dodgera.

__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

wczoraj zrobiłem mały najazd na Stolyce w jednym celu:
Chronicles of Narnia: the witch, the lion and the wardrobe - przez pierwszy kwadrans czułem lekki niedosyt, ale pozostała część tej adaptacji może się podobać.. dla fanów serialu raczej nie polece, zbyt dużo się różnią anyway: w wersji oryginalnej (a nie w skur%^&* polskim dubbingiem) film OK

właśnie skończyła się projekcja:
Milcząca Gwiazda Schweigende Stern, Der (AKA First Spaceship on Venus / Silent Star / Raumschiff Venus antwortet nicht / Planet of the Dead / Molczaci Krzydla) (1959) - kooperacja Polsko NRDowska w klimatach Sci - Fi. Adaptacja powieści Lema "Astronauci" - muszę stwierdzić że jak na swój niebywale okazały wiek, wyróżnia się zdecydowanie in plus na tle konkurencji. Minusem jest to, że strasznie trudno go zdobyć - ale na Kino Polska zaczęli puszczać

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Odchodzac na troche od recenzji, ciekawi mnie bardzo, jak wypadnie The DaVinci Code. Nie wiem, czy ogladaliscie drugi trailer (to jest ten pokazujacy juz same sceny z filmu), ale mnie po obejrzeniu oczekiwania mocno poszly w gore. W sumie ksiazka jest lekka i szybko sie czyta, zatem film - jesli bedzie zrobiony analogicznie - tez powinien byc wartki i emocjonowac, bez historycznego belkotu.

Jak dla mnie prawdziwa furora i murowanym megahitem kasowym mogla by byc ekranizacja 'Aniolow i Demonow', bo ta ksiazka w mojej - i nie tylko - opinii jest znacznie lepsza pozycja napisana przez Browna, wielokrotnie mroczniejsza, chociaz chyba przez to, ze w 'Kodzie' przedstawiono owe kontrowersyjne tezy, mniej popularna.

__________________
Nie wszyscy pana w dupe kopną, są ludzie bez nóg...

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez insmac*1337
Jak dla mnie prawdziwa furora i murowanym megahitem kasowym mogla by byc ekranizacja 'Aniolow i Demonow', bo ta ksiazka w mojej - i nie tylko - opinii jest znacznie lepsza pozycja napisana przez Browna, wielokrotnie mroczniejsza, chociaz chyba przez to, ze w 'Kodzie' przedstawiono owe kontrowersyjne tezy, mniej popularna.

---

ja tam bym chciał ekranizację Ubika, ale się chyba nie doczekam

__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez weirdo
ja tam bym chciał ekranizację Ubika, ale się chyba nie doczekam

---

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

scifi po prostu nie umieją ekranizować. chociażby minority report, który był hollywoodzki do zarzygania, czy johnny mnemonic, który był nudny jak jasna dupa. impostor podobno tak beznadziejny, że nawet nie kupiłem w sklepie Edonkey 2k.

__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

eh - gdybym posługiwał się podobnymi kategoriami, obejrzał bym tylko 2001: Odyseje Kosmiczną, a potem już nic - bo i tak by nic lepszego nie zrobili

z drugiej strony Blade Runner im wyszedł, Total Rekall od biedy, natomiast Paycheck (Zapłata) - tu jest chyba jeden z gorszych filmów będących adaptacją dzieł Dicka - nie Raport czy Impostor

ale ja mam zwichrowany gust przez te gry komputerowe, przemoc w filmach, no i jak byłem mały to mnie pies ogonem na dworze przewracał

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

No nie mow ze Minority Report nie jest jedna z gorszych ekranizacji Dicka... khem... w sumie nie jest bo to jest a nie ekranizacja Ten film z opowiadaniem Dicka nie ma praktycznie niczego wspolnego! Moze poza ogolna koncepcja bo WSZYSTKO inne jest zupelna fantazja scenazysty, ktory chyba nigdy nie czytal oryginalu

Co do Blade Runnera... niezly ale i tak jak dla mnie byl bardzo splycony, duzo waznych dla ksiazki rzeczy bylo pominietych... jak ja tego w filmach nie lubie Mozna pominac jakas scene czy cos ale cala koncepcje czy linie fabularna?

__________________
saari.deviantart.com

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

a jak masz z Hardym Porterem ?

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Dobry musi byc ten 15 latek, ktory napisal "Eragona". Pewnie potem pracowala nad tekstem tona jezykoznawcow, ale i tak musi miec niezly leb.

__________________
Nie wszyscy pana w dupe kopną, są ludzie bez nóg...

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

jakoś nie chce mi wierzyć, ze on sam go napisał - chłyt makretigody

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez insmac*1337
Dobry musi byc ten 15 latek, ktory napisal "Eragona". Pewnie potem pracowala nad tekstem tona jezykoznawcow, ale i tak musi miec niezly leb.

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

no co ty? pIshEE fff Th3n sPoSo0p ?

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Dobre to w ogole jest? Pierwszy raz slysze ten tytul szczerze mowiac - tak jestem okropnym ignorantem

__________________
saari.deviantart.com

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Saari: nawet nawet, teraz czytam druga czesc "najstarszy" i jakos przez sesje mam za duza obsuwe w tym

t0d: nie no ale czasami widac poprostu w dialogach ze sa prymitywnie napisane

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Skonczta gadac o tych prymitywnych "urzadzeniach", w ktorych trzeba przewracac manualnie plachty bialego drewna. Tutaj sie mowic o ruchomych obrazach, gdzie nie trza myslec.

Saw II. Sem w koncu ogladnal. Bylem przekonany, ze to bedzie kiepski sequel. Na sile. A tu prosze, mimo wszystko wyszla im ciekawa historyjka z furtka na kolejne czesci. Dzial IMDb-owskich ciekawostek podrzucil mi informacje, ze scenariusz zostal napisany zanim oryginalny Saw zobaczyli widzowie. Domyslnie mial powstac z niego osobny film The Desperate, ale z powodu, ze byl zbyt brutalny bla, bla, bla i dopiero jak przyszla Saw-o-mania bla, bla, bla. Lekka przerobka i jazda. Biorac pod uwage, ze jest to druga czesc takiego filmu to daje mu wysokie noty, chociaz troche kulal, szczegolnie - moim zdaniem - pod wzgledem aktorow.

__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Perfect Storm - aka Gniew Oceanu - boski Cloooooooooooney płynie na ryby, efekty nawet nawet - zakończenie interesujące - warto

Hotel Ruanda - opowieść oparta na faktycznych działaniach Paul Rusesebaginy, menedżera belgijskiego hotelu Des Milles Collines w Kigali w Rwandzie. Ów pan, będąc Hutu, starał się ratować Tutsi przed wymordowaniem ich przez bojówki Interhamwe oraz milicję Impuzamugambi.
Z jednej strony film ciekawy (mało kto słyszał o wojnie domowej w Rwandzie - która pochłonęła około 800 tys - 1mln ofiar w ciągu około 100 dni), z drugiej zaś strony: dosyć dołujący (szczególnie postawa państw europejskich) by można było dojść do wniosku, że pomimo z******* pogody, mord politycznych w telewizji - warto żyć w takim kraju jak Polska (troche patosem zaleciało ) pozycja obowiązkowa

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Noc żywych trupów (1990) - kolorowy remake oryginału



Film zajebisty Myślałem, że będzie jakaś lipa, ale okazuje się, że film dosłownie od pierwszych minut trzyma w napięciu
Nie jest to tak jak te nowe filmy o zombich ("świt...", "świat...") film raczej sensacyjny tylko właśnie troche horror

Polecam każdemu wielbicielowi gatunku!
Wczoraj oglądałem na Ale Kino!

Bedzie jeszcze 12 lutego w nocy, a potem to nie wiem

http://alekino.pl/cgi-bin/alekino/f...ych%20trup%F3w#


Remake kultowego horroru George'a A. Romero z 1968 roku - zmarli wstają z grobów i oblegają siódemkę nieszczęśników zabarykadowanych w położonym na odludziu domu.

W 1968 roku czarno-biała, niskobudżetowa niezależna produkcja młodego debiutanta George'a A. Romero zaszokowała amerykańską publiczność. Obraz zmarłych, którzy na skutek radioaktywnego skażenia wstają z grobów był wizją czystej, niczym nie złagodzonej grozy. Fabuła oryginału była prosta. Czwórka przypadkowych osób natyka się na dziwne, pogrążone w rodzaju transu postaci. Okazuje się, że to trupy, niektóre w zaawansowanym stadium rozkładu. Ożywieni przez radioaktywne promieniowanie zmarli nie mają świadomości. Kieruje nimi jeden prosty instynkt - pragną krwi i ludzkiego mięsa. Ścigani przez ludożercze zombie bohaterowie chronią się w położonym na odludziu domu. W piwnicy posesji ukrywa się trzyosobowa rodzina. Tymczasem żywe trupy zaczynają oblężenie domu. Siódemka bohaterów desperacko walczy o przetrwanie.


w nowej wersji jest podobnie, czyli 7 osób w domu. Przeżyje troche mniej

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Komornik. Nie przepadam jakos specjalnie za polskimi filmami, ale jest pare, ktore sobie upatrzylem i chcialem ogladnac. Komornik szczytowal na tej liscie :>
Dostalem to czego sie spodziewalem. Bardzo dobry dramat. Aktorzy na 5+ (Chyra poza skala). Swietna muzyka. Ciekawa fabula, dobre dialogi i zakonczenie. Na nominacje do Oscara raczej nie zaslugiwal, ale to nic nie znaczy.

__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Krecili go w moim miescie. :>

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Brazil - wizja świata w którym Ministerstwo Informacji pochłania blisko 1/10 PKB, żeby móc cokolwiek zrobić należy wypełnić dziesiątki formularzy, uzyskać setki pieczęci na wnioskach... film Terry'ego Gilliam'a, będący w moim odczuciu straszną wizją końca XX wieku - niestety coraz bardziej aktualną :/ no i De Niro tu gra

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Dzień Tryfidów (1962).




Straszliwa katastrofa jest dziełem jednej nocy: promienie meteorytów z kosmosu pozbawiają wzroku wszystkich, którzy spojrzeli w niebo. Rankiem na ulice miast i osiedli wychodzą bezradni i oślepieni ludzie. Bill Mason, kapitan amerykańskiej floty handlowej ocalił wzrok, ponieważ wtedy właśnie leżał w szpitalu ze szczelnym opatrunkiem na obu oczach. Teraz staje się świadkiem zagłady Londynu - potwornych kraks samochodowych, walki o żywność z rozbitych sklepów i samobójstw. Oślepieni ludzie rzucają się na tych, którzy widzą, aby uczynić z nich swoich niewolników, ponieważ tylko oni dają im szansę przetrwania...


Film na podstawie książki o tym samym tytule. Ale film nie umywa się nawet odrobine do książki. Zgodność może w 10%. Raczej zaczerpnięty pomysł i tyle.
Oprócz tego co wkleiłem warto zaznaczyć, że ludziom zagrażają także tytułowe Tryfidy - chodzące rośliny (poruszające się ruchem posuwistym, bardzo powolnych), które w filmie nie wiadomo za bardzo skąd się biorą (w książce jest to wyjaśnione mniej więcej). Także zakończenie zupełnie inne, ale nie będe zdradzał jakie bo może ktoś chciałby to obejrzeć :>
Moja ocena 3/10 Nie polecam jednak - najpierw przeczytajcie książke

W książce bohater nawet nie jest marynarzem czy tam kapitanem tylko naukowcem :F

Ściągam jeszcze serial 6odcinkowy o tym samym tytule produkcji BBC, który jak wyczytałem jest szczegółowo oparty na książce więc może będzie ciekawie.

__________________
gg: 1854672 | blog | http://kosz.fpp.pl | Kawa

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Tim Burton's Corpse Bride (Gnijąca panna młoda Tima Burtona) - ciekawa realizacja, interesujący pomysł - nie za długi, nie za krótki - fabuła też niezła, ale ocena na onecie zawyżona moim zdaniem

__________________

Art.226 §3. KK - Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ RP,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez t0d
Brazil - wizja świata w którym Ministerstwo Informacji pochłania blisko 1/10 PKB, żeby móc cokolwiek zrobić należy wypełnić dziesiątki formularzy, uzyskać setki pieczęci na wnioskach... film Terry'ego Gilliam'a, będący w moim odczuciu straszną wizją końca XX wieku - niestety coraz bardziej aktualną :/ no i De Niro tu gra

---

__________________
sort the flock (then, warn the "goats" & kill the "sheep");
kill them, dump qualms, shift moralities,
values aside, each one; die sheep! die to reverse the system
you accept (reject, respect);

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Trza umiec szukac. Torrentz. Wedlug wielu najlepszy film Gilliama i wedlug wielszu jeden z najbardziej oryginalnych w ogole.

__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane