Napisane oryginalnie przez Builder

Jak widac nie tylko poglady ma po yavorze...

Yavor nie ma monopolu na krytykowanie T:V. Każdemu innemu też wolno. A to, że wielu osobom (w tym mnie) nie podoba się w T:V mniej więcej to samo co yavorowi, to wcale nie znaczy, że mamy poglądy po yavorze, ale że pewne wady T:V są dla nas ewidentne.

Może ty masz wyłącznie poglądy "po kimś", ale zaręczam ci, że jest jeszcze na świecie paru takich, których stać na własne poglądy, chociaż nie muszą być one równocześnie odkrywcze, jedyne i oryginalne.

T:V jest prostą gierką dla prostych ludzi (a oni są zazwyczaj pozbawieni poczucia estetyki, nastroju, potrzeby swobody itd.). Takie gry są oczywiście potrzebne, bo prostych ludzi jest wielu. Tyle tylko, że każdy normalny człowiek oczekując dłuuugo na nową wersję czegokolwiek (gry, samochodu, żony, karty graficznej, telewizora, szefa etc. etc.) liczy na to, że ta nowa wersja będzie krokiem naprzód w stosunku do starej. Z T:V wyszło wręcz odwrotnie, więc budzić to może rozczarowanie i frustrację, i tyle. Żadnej ideologii dorabiać do tego nie trzeba.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez Late
Żadnej ideologii dorabiać do tego nie trzeba.

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Late, wyjdz na spacer na pol godziny, pooddychaj swiezym powietrzem, wyluzuj.

Po obowiazkowej przerwie przeczytaj co napisalem ponizej :

Mnie chodzi tylko o to ze jak widze teksty toomka to mam nieodparte wrazenie ze pisal je yavor, w dodatku yavor z tendencja do wodolejstwa. Wole juz orginalnego czytac ...

PS.
Late, moja droga elito intelektualna o wyrobionym smaku, zamilowaniu do estetyki i wysokimi wymaganiami odnosnie gier. Jesli ktos pisze, cytuje "Praktycznie przestalem sledzic rozwoj T:V od momentu wyboru silnika, gdyz UT 2kx kompletnie nie mial szansy sprawdzic sie w kontynuacji serii Tribes" a potem leje wode o tym jaka to gra jest do dupy to ja tu czegos nie rozumiem. Albo nie sledzi i wtedy nic nie wie o tym jaka gra jest, albo wie bo sledzi czyli kit nam wciska. I czepianie sie tego nie znaczy jeszcze ze mam albo nie poglady po kims. Tak samo jak czepianie sie tego ze toomek wyglada jak kiepska kopia yavora. Tu dygresja dla hamila (pozdro!) - to czepianie sie nie robi tez ze mnie automatycznie fanatycznego obroncy T:V, koniec dygresji. A jak juz koniecznie musisz byc ta elita, w odroznieniu od prostych typkow takich jak ja, to wyjasnij prosze po kim ja wlasciwie mam miec te moje poglady i dlaczego tak uwazasz.

Wyszlo mi postscriptum wieksze od posta ale trudno, przezyjecie to jakos.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez wayha
kto tu do tego dorabia ideologie

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

To jeszcze raz, duzymi literami, Late, moj ty obronco wartosci i kultury wyzszej.

Czepiam sie tylko stylu postow toomka, ktory zywcem jest skopiowany z postow yavora moim zdaniem, niesie przy tym znacznie mniej tresci merytorycznych. I jeszcze pewnych, hmmm, sprzecznosci w wypowiedziach toomka, ale o tym juz jest powyzej.

Ja nic nie pisze o tym kto, po co i dlaczego, gra ani jak i po co powinien grac, kazdy ma swoje przyczyny (wiekszosc gra dla rozrywki ale sa wyjatki, jak chocby yavor) - to do pierwszego akapitu - czyli przeczytaj zanim odpiszesz na post.

Nie zarzucam tez wszystkim krytykom ze sa trollami i kalkami z yavora, ba, ja zarzucam tylko jednemu i nie dlatego ze krytykuje tylko dlatego w jakim stylu pisze i jakie niescislosci w tym co pisze sa (wiem, wiem, juz o tym pisalem dwa razy) - to do drugiego akapitu - czyli po przeczytaniu jeszcze zrozum i dopiero odpisuj.

A do trzeciego, Hamil jesli masz do mnie pretensje o to co napisalem to nniejszym przepraszam, bylo to niegrzeczne i chamskie z mojej strony. Przyznaje, chcialem cie sprowokowac, jak jakis nie przymierzajac troll. <3

PS. Late, jeszcze jeden twoj post i w tym watku obrzucisz mnie wieksza iloscia blota niz ja wszystkich moich rozmowcow przez wszystkie lata kiedy pisalem rozne rzeczy po roznych forach. Naprawde uwazam ze spacer dobrze by ci zrobil.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Late, nie zarzucam sekretarzowania wszystkim, tylko toomkowi ( wylacznie na podstawie jego wlasnych wypowiedzi)
Byc moze rozmowy z yavorem po prostu uduchawiaja go (lub ich)

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez Builder


PS. Late, jeszcze jeden twoj post i w tym watku obrzucisz mnie wieksza iloscia blota niz ja wszystkich moich rozmowcow przez wszystkie lata kiedy pisalem rozne rzeczy po roznych forach..

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez Late
Ja? Błotem? Ciebie? Wybacz, mój ty słodziutki (cholera, twój styl pisania jest zaraźliwy), ale nie zauważyłem, żebym cię błotem obrzucał. Rozumiem natomiast twój sposób myślenia: każdy, komu się nie podoba, że obrzucasz kogoś błotem, obrzuca ciebie - w twym mniemaniu - błotem. Chyba jesteś odrobinkę przewrażliwiony na swoim punkcie.

---

Oj widze ze wyobraznia pracuje na calego. Wpadles tu stary jak slon do skladu porcelany, zobaczyles hasla "yavor" i "T:V", podzieliles sobie nas wg stereotypu : ci co przeciw T:V to dobrzy, ci co przeciw nim to zli, i dalej pisac, oburzac sie. Jesli jeszcze nie byles na spacerze to proponuje sprobowac, jesli byles to proponuje jeszcze jeden, albo np goraca kapiel dla rozluznienia.

Jedyne co mi sie nie podoba, to wypisywanie saznistych postow o niczym, przez czlowieka ktory zaczyna od deklaracji ze tak naprawde to nie wie o czym pisze. Posty do zludzenia przypominaja mi pisane przez innego czlowieka, z tym ze tamte byly merytorycznie duzo lepsze, a i autor ich o ile mi wiadomo mial wiecej doswiadczenia w temacie. Dostrzegasz roznice ? Yavor caly czas sie interesowal, pogral, uznal ze mu nie pasuje - nie ma problemu, jego prawo. Toomek tylko "bije piane", powtarzajac po innych. I tego wlasnie sie czepiam a nie tego ze powtarza akurat po yavorze.

PS. "A propos elity intelektualnej, dziękuję za komplement, jest niezasłużony. Na tym tle być elitą intelektualną to doprawdy żadna sztuka." - znaczy kto jest tym tlem ? czyzbys probowal mnie obrazic czy moze to znowu ja jestem przewrazliwiony ? nieeeeeee, napewno jestem przewrazliwiony ...

PS (jeszcze jeden). To jak bedzie ? Powiesz mi po kim ja mam poglady, jakie i kogo tu obrzucilem blotem ? Czy pozostaniesz przy wmawianiu mi takich rzeczy ?

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Nie wiem, po kim (i czy w ogóle po kimś) masz poglądy. Wiem natomiast, że TY zarzucasz innym przejmowanie poglądów po yavorze. Czy yavor lepiej pisze, czy kto inny, nie mnie sądzić. Nie jestem literaturoznawcą. Uważam natomiast, podobnie jak toomek, że kultura wraz z umasowieniem tejże generalnie schodzi na psy i T:V znakomicie się do tego trendu dopasowują. Mam prawo tak uważać, wobec czego twoje złośliwości pod moim adresem typu "moja ty elito", "mój ty obrońco", propozycje spacerków itp. uznaję za obrzucanie mnie swoistym (chociaż cienkim, przyznaję), błotkiem.

A co do elit: kiedyś na zlocie w Borach Tucholskich zaproponowaliśmy meczyk w Tribesy chłopakom unrealowcom. Przyszli, popatrzyli i powiedzieli: "Eeee, to nie dla ludzi... to dla cyborgów!" i poszli łupić w swojego Unreala. Można się było wtedy poczuć przyjemnie elitarnie. A teraz? Zaproponujesz im T:V, przyjdą, popatrzą, zagrają i może nawet złoją tribesowcom dupy.
Jaka gra, taka elita.

A co do twoich wątpliwości dotyczących elitarności w ogóle: a czegóż się spodziewałeś, prawiąc mi złośliwości na temat elit, jak nie złośliwej odpowiedzi? Buziaka? Jestem satanistą i wyznaję zasadę, że jak mnie ktoś uderzy w lewy policzek, to trzeba przywalić mu w prawy aż się nogami nakryje. Dla mnie EOT.

Edytowane przez Late dnia 30-09-2004 o godz. 20:16

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

To czy kultura schodzi na psy czy nie a to jakie toomek brednie wypisywal to zupelnie 2 rozne sprawy. Zwlaszcza w kontekscie tego tematu ktory pierwotnie dotyczyc mial betatestow. Kto mu broni zalozyzc topik o tandecie w T:V, wampirach, barach szybkiej obslugi czy innych swoich omamach gdzie bedzie dyskutowal o tym w kontekscie T:V z osobami o rownie miernej znajomosci tematu.
Late, zauwaz ze pierwszy naskoczyles na Buildera biorac za bardzo do siebie jego slowa.
Twierdzisz ze T:V jest gra dla prostych ludzi, bez poczucia estetyki, juz nie chce mi sie 10 raz pytac skad mozesz to wiedziec. Nie powiesz mi chyba ze samochodowki w ktore ponoc grasz wnosza wiecej do twojego zycia kulturalnego niz T:V.
Moze na gameshrine nstawili cie tak to tego tematu, nie wiem, nie wnikam wiem tylko ze stwierdzenia w stylu "T:V jest prostą gierką dla prostych ludzi" sa po prostu powierzchowne i bynajmniej nie wynikaja ze znajmosci gry - niczego ciekawego do tematu nie wnoszac.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Samochodówki, niestety, niewiele wnoszą, poza odrobinką adrenaliny. T2 coś wnosiły, ale przestaną, bo już za chwilkę nie będzie z kim grać. Pubsy zdechły, ladder może jeszcze trochę pociągnie, ale ja - do czego się bez wstydu przyznaję - jestem zbyt słabym graczem, by się pchać do jakiegoś klanu i psuć ludziom wyniki. To już raczej pogram sobie w T:V (ten jetpack!), chociaż przyjemności będzie z tego duuuuużo mniej niż z T2. Między innymi dlatego, że T:V, w porównaniu z T2, SĄ BRZYDKIE. Nie powiem ci dlaczego, bo to nie fizyka, gdzie można wzór wyprowadzić, to jest czysto subiektywne. Zresztą de gustibus non disputandum, jeden lubi Britney Spears, a drugi Opeth na przykład, i tak się mniej więcej mają T:V do T2, zarówno co do klimatu, jak i wartości artystycznej. Jak masz jakiegoś znajomego plastyka/marszanda/krytyka sztuki, to pokaż mu obie gierki i zapytaj o zdanie (tymczasem moja nowa karta graficzna już jedzie!!! Może jak zainstaluję, to z T:V zrobi się cudo...).

Z tematu jakoś tak faktycznie wylazł off-topic, ale to chyba żadna zbrodnia. Z trzech czwartych topiców robią się offy i nikt przez to nie umiera.

A Buildera skrytykowałem za to, że w dyskusji o grze nie
odniósł się do treści posta, tylko uczepił się autora. Jest nawet taka technika negocjacyjna - jak nie masz argumentów, to atakuj człowieka, a nie temat. Dość paskudna technika i często, niestety, skuteczna. Ja jej nie stosuję, chyba że sprowokowany. I może skończmy już na tym, bo Builder zaleca spacer, a ja siedzę, czytam i piszę...

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

no Opeth calkiem calkiem
ale BWP byl najlepszy a nastepne troche gorzej...

__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez sYs|StEELhEArT
no Opeth calkiem calkiem
ale BWP byl najlepszy a nastepne troche gorzej...

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez Late
Ja lubię Damnation... zgadnij dlaczego?

PS. Aha, następny off-topic wyrasta...

---

bo jest juz mniej oryginalne i miejscmi nudnawe ?

__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Late-
"tymczasem moja nowa karta graficzna już jedzie!!! Może jak zainstaluję, to z T:V zrobi się cudo..."

Jako posiadacz całkiem ładnie sprawującego się radeona 9800 Herculesa (czyli marka ce****ąca się najlepsza jakością ) napisze :
jak chcesz zrobić z T:V cudo to zostaje tylko zamknąć oczy i użyć wyobraźni, bo gdy już uruchomisz tąś gre na full detalach stracisz wszelką nadzieje



Żeby przełamać offtopic : przedwczoraj wyszło pełne (nie beta) mp demo, ssać i narzekać w tym topicu

Zauważyłem całkiem przypadkiem, gdy równie przypadkowo wszedłem na tribalwar, http://www.tribalwar.com/forums/sho...threadid=328111

__________________
eee...no właśnie...

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Najwyrazniej, tylez z pospiechu co i nieudolnosci, nie potrafilem przekazac swoich zastrzezen wobec T:V. Moja niechec ma zrodla w tym, ze mialem OCZEKIWANIA wobec nastepcy T2 - a mianowicie, nie chcialem zupelnie NOWEJ i INNEJ gry. Miec oczekiwania to powazny GRZECH. Wplywa na trzezwosc osadow i rzadko pozwala produktowi na dorosniecie do wymyslonego idealu. Mnie marzyla sie gierka z poprawionym silnikiem graficznym. Takim silnikiem, ktory pokryje wzgorza i doliny roslinnoscia. Takim, ktory pozwoli na gonitwe w "prawdziwym lesie". Takim, w ktorym jeszcze lepiej beda wygladaly efekty atmosferyczne, woda, lawa, pojazdy, budynki czy postacie. Moze do tego jakies drobne poprawki w fizyce, rozgrywkach czy broniach. Wszystko to jednak z zachowaniem naczelnej ideii, ktora byla wspolna dla dwoch wczesniejszych czesci: batalistycznych, TAKTYCZNYCH rozgrywek na olbrzymich planszach. Swoistego "swiata wojny". Swiata, w ktorym jest miejsce nie tylko dla zawzietych graczy, z zacieciem walczacych o kazdy punkt, flage czy fraga, ale i dla takich ludzi jak ja - ktorzy niejednokrotnie przystawali w niemym zachwycie podziwiajac krajobrazy i bitwy - slowem ogladaczy. Czesto bardziej bawilo mnie w T2 podziwianie tego co dzieje sie na planszy niz branie w tym czynnego udzialu. Jednak kiedy juz wkraczylo sie do akcji, to okazywalo sie, ze nie ma bardziej przemyslanej, w skali taktycznej, gry niz Tribes. A wszystko to swietnie wkomponowane w ramy pewnego umownego pola walki, nie wysilajacego sie na pseudorealizm taki jak w Battlefieldzie, ale doskonale zgodnego z realiami przyjetymi w obrebie swiata gry.
Tribes byl dla mnie jedyna gra sieciowa - z tych, ktore grywam i grywalem - w ktorej tak naprawde kompletnie nie mialo dla mnie znaczenia kto prowadzi, ile flag juz przylozono badz zdobyto punktow. W zwyklych nawalankach zawasze zwracam na to uwage. W koncu tam wlasnie one stanowia kluczowy element rozgrywki. W zwiazku z tym lubie, kiedy moja ksywka zajmuje gorne rejony statystyk. Podobnie jak w sporcie - a chyba powinnismy juz za taki uwazac gry sieciowe - w takiej sytuacji nie mam miejsca na sentymentalizm. Tak jak na biezni decyduja cm czy sekundy, tak w necie liczy sie kazdy punkt czy frag. Nawet jezeli nie sa to jakies sformalizowane "zawody", a jedynie "zwykla" rozgrywka w sieci. W Tribesie czesto koncentrowalem sie na indywidualnych pojedynkach, ktore w niewielki sposob wplywaly na cala rozgrywke. Nie raz przez godzine ganialem sie - w ramach jakiegos "milczacego" porozumienia, na bazie ktorego obaj swietnie sie bawilismy - za gosciem z niewidzialnoscia czy innym graczem, ktory podobnie jak ja postanowil sie po prostu pobawic. Bywalo, ze "siadalem" gdzies daleko na wzgorzu i podziwialem rozgrywke. Na szczescie przy 30 czy 40 graczach na serwerze praktycznie nie mialo to wplywu na wynik rozgrywki. Po prostu moglem postac z boku. W T:V juz nie bedzie na to miejsca. Przy rozgrywkach 6x6 czy 8x8 "brak" jednego gracza bedzie wrecz kluczowy
Nie mam nic przeciwko umownosci swiata gry. Tak jest np. w UT i dobrze mi z tym... ale dlatego, ze w tej grze szukam jedynie emocji typu sportowego. Pierwsze co robie w UT czy Quake'u to kroje grafike tak, zeby zblizyc sie do idealu dla rozgrywki tego typu: czarnych postaci na tle jasnoszarego tla. Jak dla mnie to przeciwnikiem moze byc nawet czarne pudelko czy wieza szachowa Tutaj nie ma to komletnie znaczenia. Natomiast T2 laczyl dla mnie cechu znakomicie przemyslanej GRY TAKTYCZNEJ z niesamowita wrecz "plastycznoscia" swiata, dzieki ktorej stawal sie czyms wiecej niz tylko "nabijaczem punktow". Gra oczywiscie jest w wielu miejscach umowna, ale pod wzgledem koniecznosci planowania, przygotowania i zrelizowania ataku czy obrony, praktycznie nieporownywalna z zadna inna. W ciasnej klatce T:V nie widze juz na to miejsca. Natomiast to co "widze" w tej grze, nie odbiega znaczaco od tego, co juz mam w kilku innych sieciowkach. Stad wlasnie moje lamenty, ze zamiast ulepszonego Tribesa dostalem zupelnie inna gre. Byc moze i nawet bardziej sportowa, ale akurat ja czegos innego szukalem w Tribesie.
Zeby nie zabierac juz czasu i miejsca, bo faktycznie na temat T:V moge obecnie generowac jedynie spam. Jako dla taktyka ta gra jest dla mnie zbyt "ograniczajaca". Jako dla estety zbyt brzydka (od jakis 12 lat zajmuje sie opracowywaniem projektow graficznych i calkiem dobrze mi to wychodzi, a wiec roscilem i bede roscil sobie prawo, do uwzgledniania walorow czysto estetycznych). Jako dla utkowca troche zbyt wolna i skomplikowana. Slowem w obecnej postaci nie wkomponowuje sie w schemat wg ktorego grywalem: T2 dla walorow taktyczno-estetycznych, UT/Qauke dla walorow sportowych. Wbrew temu co napisalem wczesniej, gdzies tam na dnie swiadomosci liczylem, ze jednak T:V podciagne pod ten podzial. Niestety, nie dam rady. Musialbym rownolegle grac w dwie gry sportowe, a to dla mnie troche zbyt meczace. Pozostane wiec przy UT i - zgodnie z uwagami sYs|StEELhEArT-a - pewnie kiedys odkurze i ponownie zainstaluje T2. Na razie nic lepszego producenci gier nie sa w stanie mi zaoferowac, a kompromisow nie uznaje, bo w konsekwencji zawsze prowadza do cofania sie w rozwoju.

Dobra, koncze "spamowac", bo akurat dla mnie nie jest to tylko dyskusja nad kwestiami technicznymi starej i nowej gierki, ale przede wszystkim nad kwestiami emocjonalnymi, ktore jak wiadomo trudno ujednolicic i zwerbalizowac.

Pap,

__________________
tOOmek (n/c)

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez sYs|StEELhEArT
bo jest juz mniej oryginalne i miejscmi nudnawe ?

---

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

quote:

---

Napisane oryginalnie przez Late
Żartuję, po prostu tytuł fajnie się kojarzy. Muzyczka nie brzmi źle, ale faktycznie to już nie to.

---

__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

Uznalem, ze zrobie pewna statystyke . Otoz w tym temacie slowo YAVOR na wszelkie sposoby odmienione pojawilo sie :

Na stronie 1 : 5 razy

Na stronie 2 : 11 razy

Na stronie 3 : 22 razy

W sumie w calym temacie : 38 razy

Zauwazam wyrazna i niemal stala(~x2) tendencje wzrostowa uzywania slowa YAVOR.

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

yavor yavorowi yavorem yavora yavoruje.
yavor yavor yavor

poprawilem statsy?

__________________
10v10/14v14 {ZORN} Simon Destroyer
2v2/3v3/4v4 [omg] Simon Destroyer

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane

nie wywolujcie yavora z lasu

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane