BTW tak sobie myślę i myślę, i przypomniał mi się jeszcze jeden kawał:
Jaś wstaje rano, wszyscy jeszcze śpią, podchodzi do okna i widzi, że samochód im kradną. Więc biegnie do sypialni rodziców:
- Tato! Tato! Trabanta nam kradną!!!
Tato się zrywa, zakłada szlafrok i krzyczy:
- Gdzie mój pistolet?!?!?! (był bowiem policjantem )
- Tato, po co ci pistolet, goń złodzieji!!!
To tata wydarł z buta, już zbiegł na parking, kiedy tarabant odjechał... Tata wchodzi zdyszany na górę, na to Jaś:
- I co tato, złapałeś ich???
- Nie, ale spisałem numery!
A wracając do tematu, nic nie wymyśliłem...
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|