Krótkie streszczenie zlotu w Pile, dla tych co nie byli albo padli ;)
Zlot odbył się w dniach 13-15 sierpnia w ośrodku wczasowym niedaleko Piły, na miejscu były do dyspozycji domki, plaża, jezioro, bary oraz boisko. Zdjęcia z imprezy można podziwiać pod adresem WWW.elektryczny.com/galeria
Brać BHD zaczęła zjeżdżać się w piątek, spotkać można było wtedy głównie graczy SLS, CQF oraz miejscowych - niezrzeszonych. Od samego początku trzeba było mieć się na baczności ponieważ zjawił się również -=M=-Mily i nosił przy sobie notatnik z w którym zapisał pełno banów dla niesfornych graczy Wieczorem przyjechała także delegacja SAS w osobie lamy nizinnej oraz NSO w osobie Cybka. Pierwszy dzień upłynął na piciu i zabawie przy stole. Można było poznać w realu kompanów i rywali BHD, uścisnąć rękę albo dać w zęby Czas upłynął szybko a humory były pierwszorzędne. Tej nocy powstała międzyklanowa inicjatywa założenia nowego klanu *%ŻUL%*, adminem został delegat SAS a I zastępcą członek SLS. Wbrew aktualnym trendom klan nie objął sobie za cel grania w JO a wybrał picie wódki (jak doszły mnie słuchy, klan PFT wystawił również swojego kandydata do uczestnictwa w *%ŻUL%*). Gratulujemy chłopakom pomysłu i zdrowia oraz życzymy tylu przebudzeń ilu „zgonów”
Drugi dzień (sobota) przyniósł nowych gości. Zjawił się kwiat PFT, jeszcze więcej SLSów oraz gracz PWT wraz z synem z px2. Działo się dużo, oprócz picia i podziwiania ośrodka odbyło się integracyjne ognisko, mecz siatkówki plażowej oraz wieczorne disco bandżo. Ognisko było okazją do jeszcze większego picia i wygłupów. Klan ŻUL zagrał pierwszy mecz w nowych barwach a zaplanowana taktyka zakończyła się pełnym sukcesem. Zawodnik SAS wespół z jednym z SLSów dali popis stylowych zapasów, niestety SLSsiarz wykorzystując zamroczenia alkoholowe SASa wygrał starcie nieuczciwie. Nie obyło się bez wizyty policji ale na szczęście jeden z klanowiczów po „cywilu” zażegnał awanturę z kolegami „po fachu” i intruzi mogli odejść nie tknięci Oprócz tego odbył się mecz plażowej piłki siatkowej. Składy były ruchome a przewijały się tagi SLS, PFT, CQF. Oprócz kupy zabawy można było wynieść z gry całe kieszenie piachu, obolałe kości oraz „padniętych” kolegów. Późnym wieczorem towarzystwo udało się do miasta na zabawę taneczną. Zabawa była przednia (choć dla niektórych za krótka), na parkiecie kłębiły się roje sanitariuszek a gracze udowodnili że na disco czują się równie dobrze jak na serwerach BHD. Atmosfera była świetna, w gwarze dało się usłyszeć dedykacje dla klanów BHD, m. in. SLS i PFT.
Niedziela była dniem rozjeżdżania się, więc wiele się nie działo. Zaraz po przebudzeniu „skoro świt” większość zaczęła się pakować i w dość krótkim czasie plac boju opustoszał. Każdy z utęsknieniem wracał do BHD, po drodze obmyślając jak dużo czasu zajmie powitanie z rodziną, zanim siądzie do gry
Ogólnie zlot zaliczam do bardzo udanych, tak jak i wszyscy, z którymi rozmawiałem. Następny prawdopodobnie za niewiele ponad miesiąc w Sieradzu. Myślę że po dawce dobrej zabawy z Piły można „w ciemno” szykować wolne na wrzesień i Sieradz.
Na koniec podziękowania dla Ciema i jego żonki za pomoc w organizacji zlotu jak i podczas jego trwania.
Edytowane przez dżery dnia 17-08-2004 o godz. 13:02
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|