Czesc Qterq. Mam nadzieje, ze powoli bedzie z Toba coraz lepiej i zaczniesz sie pojawiac nie tylko na forum.
> rtzepraszam ale nie potrafie wyraźic
>tego inaczej ale odejscie pierwsze
>odejście Yavora z sys
Nigdzie nie odszedlem z sYs, wrecz przeciwnie. Po prostu uznalem, ze skoro sYs nie jest w stanie mimo moich najlepszych checi wystawiac skladu do meczy 14v14 (a nawet 10v10), to nie ma sensu dluzej marnowac zycia, 2 lata czekania na klanowke naprawde starcza i watpie, czy ktos inny mial tyle cierpliwosci, by czekac tak dlugo w imie swoich ambicji. Stad zaczalem gre w BDX, nie rezygnujac z sYs. Nawet jesli wszyscy inni sYs opuszcza, ten klan bedzie istnial tak dlugo, dopoki ja istnieje. Przed rozpoczeciem gdy w BDX zapytalem sie pozostalych syskich, czy wyrazaja na takie moje dzialanie zgode. Zas BDX wie, ze jestem w sYs i tam bede, a gram z nimi, gdyz moj klan nie jest w stanie grac sam z siebie.
Teraz bedzie mniej przyjemnie, ale skoro temat poruszyles....
1. Odszedlem do dzialajacego i istniejacego klanu. Nie zakladalem klanu konkurencyjnego, jak to paru syskich zrobilo majac w nosie wszystkich innych syskich.
2. Jako jedyny zapytalem o zdanie pozostalych syskich przed podjeciem takich dzialan.
Powyzsze dotyczy zarowno czesci T2 jak i UT2003.
Blah. Nie rozumiem Cie, Qter. W tym klanie (sYs) jest w tej chwili o wiele za duzo osob, dla ktorych jest on tylko nic nieznaczacym tagiem. Nie przeszkadza Ci np. Homic reaktywujacy konkurencyjny wobec sYs klan. Nie przeszkadza Ci avatar czy bad tworzacy nowy klan w UT2003. Przeszkadzam Ci za to ja.
Doprawdy, od dawna zaluje, ze moje podejscie do pewnych spraw jest wyraznie bardziej "serio" od podejscia prezentowanego przez innych, gdyz jedyne, co z tego mam, to wielkie G*. Wkladam czas, prace, nadzieje w cos, co rozwala sie, gdyz inni wkladalli tego czasu, pracy i nadziei znacznie mniej - ale aluzje slysze pod swoim adresem... Lecze sie z tego, Qter, bo tak sie nie zyje zbyt przyjemnie...
> Owiem krótko grajcie dla
>przyjemności z radoscia po kazda
>chwila w zyciu jest cenna
Wlasnie to robie, Qter. Olewam tych, ktorzy olewaja mnie. Nic nie pomoglo, zaden chwyt. Ludzie, ktorzy w wiekszosci tworza obecnie sYs, maja niestety zbyt rekreacyjny stosunek do gry w stosunku do tego, czego ta gra wymaga. Ich postawa w wiekszosci przypadkow sprowadza sie do postawy rozkapryszonej dziewicy, dla ktorej seks sprowadza sie do rozciapcierzenia nog i oczekiwania, az bedzie dobrze. Niestety, zeby seks byl udany, panie musza takze wykazac sie aktywnoscia nieco wieksza od drewnianej kukly.
Nie chce, nie zamierzam i nie bede przywodca klanu, zwlaszcza, ze sYs jako takie nie ma przywodcy. Jesli zas inni klanowicze chca go na sile we mnie widziec, bede sie bronil przed tym wszystkimi dostepnymi metodami.
I jeszcze cos, Qter. Odszedlem w pewnym momencie z sYs wylacznie dla jego dobra. Aby udowodnic reszcie klanowiczow, ze potrafia funkcjonowac beze mnie i ze beze mnie tez potrafia grac. Przy okazji, niestety, okazalo sie, ze faktycznie - sYs to ja. Dlatego jest obecnie tak beznadziejnie jak jest, bo jaj juz po prostu nie mam sil na tworzenie wiezy Eiffle'a z klockow lego pochodzacych z kolekcji przeznaczonej do budowy kolejki.
Dodam jeszcze, bo zdajesz sie to przeaczac, iz moje oceny dotycza graczy T2, nie ludzi jako takich. Jako ludzi cenie sobie kazdego, kto ceni sobie innych. Niestety, sYs to klan T2 i w ocenach nalezy ten fakt uwzgledniac.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|