>niewiem czy zauwazyles ale oryginalne boty tribes maja calkiem
>niezla skutecznosc ognia
Tia, z chainguna i snajpy :-P
Z reszta wywodu odnosnie aimbotow w T2 zgadzam sie calkowicie. 8 miesiecy grania chyba mnie do tego upowaznia :-) Aby wygrac pojedynek w T2, trzeba:
- umiejetnie gospodarowac energia jetpacka,
- umiejetnie wykorzystywac uksztaltowanie terenu do oszczedzania energii,
- umiejetnie wykorzystywac uksztaltowanie terenu do zmian tempa przemieszczania tak, aby przewidywania przeciwnika co do naszego ruchu i polozenia okazaly sie bledne,
- umiejetnie szacowac zasoby energetyczne przeciwnika,
- umiejetnie szacowac mozliwosci zmiany jego predkosci i przyspieszenia poprzez wykorzystanie przez niego uksztaltowania terenu,
- umiejetnie dobierac bronie do sytuacji - a sytuacja zmienia sie niekiedy co pol sekundy (w UT z taka czestotliwoscia nigdy broni nie zmienialem)
- umiejetnie oszacowac umiejetnosci poslugiwania sie poszczegolnymi broniami przez przeciwnika,
- umiejetnie oszacowac liczbe jego pociskow,
- doskonale wyczuc dynamike ruchu pociskow wlasnych broni,
- doskonale wyczuc czas repetowania broni,
- umiejetnie oszacowac stan psychiczny przeciwnika w pojedynku,
- umiejetnie prowokowac przeciwnika do zajecia pozycji korzystnych dla strzelajacego, tj. pozwalajacych bezpiecznie zaoszczedzic troche energii lub zwiekszajacych prawdopodobienstwo trafienia.
Cos pominalem? Zapewne, pozno juz... czy raczej wczesnie...
Tia, T2 to nie UT, tu nie chodzi wylacznie o celowanie... W T2 sie poluje... jest sie raz mysliwym, raz zwierzyna... a ja tak lubie polowania, szczegolnie gdy kilku poluje na mnie... :-) I kocham te walke bez walki...
Pamietam, gdy kiedys spotkalem na Reversion juga. Walczylismy chwile krazac wokol siebie, po czym ja zsunalem sie po zboczu, on zostal na szczycie. Stanalem u podnoza czekajac, jaki ruch on wykona. A on... on spokojnie stal na szczycie i czekal na to, jaki ruch wykonam ja. Stalismy i patrzylismy sobie w oczy przez kilka ladnych sekund, zanim na nowo zaczela sie wymiana ognia. Przez ten czas nabralem do tego juga wiele szacunku. Byl prawdziwym przeciwnikiem, byl mysliwym spokojnie polujacym na swoja ofiare. Lubie takich.
Piekno T2 polega na tym, ze niekiedy najciekawsze fragmenty pojedynku rozgrywaja sie bez wymiany jednego strzalu.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|