Taaka scena
Wchodze kontrolnie na Katabatica, kontrolnie, bo pingi >300 , ale sprobowac mozna. Respown przy bazie i widze jak jakis lotr ucieka z flaga. Niewiele myslac przelaczylem na chaina i za nim. Pewnie go zaraz zgubie, ale nie, jakos tak kalecznie latal, mysle n00b. Ja go napoczalem, dokonczyl ktos inny, ale do ciala podlecialem , mysle chociaz pack bedzie. A tu niespodzianka - packa ni ma. Za to nasz capper o pomoc wola, 300m ode mnie, na ostatnim wlosku energii. Nawet nie zdazylem otworzyc ognia do chaserow, a on VFT i rzuca flage. Co mialem robic, wzialem i pedze (dalej bez packa, dwoch chaserow za mna, na szczescie dosc daleko). Jakbym mial malo emocji, jeszcze laga zlapalem przy samej bazie, tylko ok sekundy, ale malo sie nie poplakalem. Szczesliwie donioslem i mysle czas sie dozbroic. I znowu nie, bo jeden z moich towarzyszy za mna na fladze wyladowal. No to znowu chain i gonie. Tego uczciwie sfragowalem i flage oddalem. Efekt: 47pkt w ciagu moze minuty, przy pingu 300-400 . Chyba zostane chaserem 
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|