A teraz napiszę detalicznie bo mam chwilę.
Raczej nie jestem debilem, który nie potrafi dostrzec prawdziwych celów przedsięwzięcia pt. Cybertruck. Jest tak jak napisał Sweep -chodzi o rozpropagowanie zjawiska e-sportu.
Czy impreza spełniła swój cel, jak to wyglądało od środka, tajniki kuchni, anegdoty, jakieś wnioski - to rzeczy, o których chętnie bym poczytał w nowej kolumnie Krogotha ( go on, MW )
Wyglądało to całkiem nieźle biorąc pod uwagę hałas jaki zrobiono w Łodzi w okolicach CentraluB, ilości i skutecznośći (przynajmniej pod względem ilości rozdanych ulotek) hostess. Dodatkowe nagłośnienie w mediach, kolejki do pogrania swiadczą raczej o sukcesie. Nawet jeśli przez niewielkie "s" to jednak imprezę zapisać należy po stronie plusów i spodziewać się raczej korzyści dla środowisk graczy w naszym kraju. Paru rodziców przyprowadziło swoje pociechy i mogło przekonać się, że granie w te śmieszne gry komputerowe staje się sprawą coraz poważniejszą, przyciągającą coraz większych sponsorów, nagrody i coraz poważniejszych ludzi (gdyby pominąć oczywiście xts'a ). Impreza nie mogła też pozostać niezauważona przez tysiące przechodniów, i jak to reklama - kiedyś, gdzieś zadziała na zasadzie skojarzenia , podświadomości na naszą korzyść oby.
jak to z hardcorowymi graczami było? Z tego co czytam to różnie.
W Katowicach rzeczywiście pograło sobie parę osób "zaangażowanych".
W Łodzi - przynajmniej dopóki nie odpuściłem sobie i nie udałem się do c@fe - raczej nie ( a miałem oko na całą łódzką śmietankę q3 ). Warunki: chłód, kolejka dzieci, niemożność pogrania na równych prawach z najlepszymi (cfg) - zniechęciły najbardziej żądnych krogothowej krwi.
Niewątpliwie atrakcyjna impreza, ale nie dla zaawansowanych graczy. Zresztą, nawet niektóre małolaty zachowały dość rozsądku by nie wystawać w kolejce dla wątpliwej przyjemności dostania dwudziestominutowych batów.
Odniosłem wrażenie, że mimo reklamy, hostess, muzyki impreza była "zamknięta". Stał sobie wielki samochód, ale nie wiało od niego zabawą i rozrywką. Raczej tajemnicą i, z racji zmęczonych kolejkowiczów, zniechęcającym zmęczeniem, a nawet nudą.
Szczerze przyznam, że nie zajrzałem nawet do środka.
Nie wiem, jakieś otwarcie burty trucka, jakiś podgląd tego co dzieje się w środku, jakieś zachęty, może nagrody ożywiłyby to przedsięwzięcie. Może...
Co mogę jeszcze powiedzieć - fajnie, że było, szkoda, że tak jak było. Nie to, żebym chciał krytykować, deprecjonować pracę i środki jakie włożono, nie - napisałem na początku, że cel został prawdopodobnie osiągnięty. I oto chodzi.
Ale... chętnie też bym sobie zagrał 
Po edycji:
to czysty przypadek, że zgadzam się w podstawowych tezach z tymi zawartymi w wypowiedzi MW - w czasie gdy pisłaem powyższe on zedytował swoją wypowiedź, która początkowo ograniczała się do pierwszego zdania
Ależ ja uśmieszków walę 
__________________
"Podpis nie jest obowiązkowy. Podpis pojawia się pod twoim post'em."
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|