YZK:
Da, da. Czy w UT, czy w T2, w zaskakujaco wielu sytuacjach mozna sobie spokojnie i bezpieczne polazic przeciwnikowi pod samym nosem, o ile umie sie poruszac i sygnalizowac ruchem pewne zamierzenia, ktore sprzedaje sie wylacznie po to, aby przeciwnik je odczytal (jak tam testy z paniami z zakupami? :-) ). Wejdz sobie na spekta na jakis duel w UT (bo domyslam sie, ze T2 nie masz) i popatrz, jak podstawowe bledy w movemencie robia nawet najlepsi polscy duelerzy. Widac, ze niewiele grali w LMS-a, a potem sie dziwili, dlaczego w trabe mi ich bazuki... Popatrz sobie chocby na takie duperele, jak ustawienie w momencie wejscia do windy wzgledem scian (ktore scisle zalezy od broni, jaka poslugiwal sie ostatnio przeciwnik), popatrz sobie, jak poruszaja sie w korytarzach na Codexie czy na polkach Liandri i odpowiedz sobie na pytanie, czy ich polozenie jest optymalne jesli bedziemy brali pod uwage mozliwosc odniesienia ran od pociskow trafiajacych w podloze i sciany. Zdziwisz sie, w jak lamerski sposob sie poruszaja. I potem sie dziwia, jak to sie dzieje, ze ktos wygrywa... bo zaoszczedzil tu 5 HP, tam 3 HP, tam 7 HP. A nasze UT to ciagle tylko dodge, dodge, wyskok, eeeeeeeeiiiiiiiiuuuuu (if mini) bzzzzzzbsssssssbbbbzzzzzz (if spawara) ew. pyk-boooom (if kombo) badz cyk-cyk-cyk (if snajpa). Movement sie liczy tylko w najprostszym, bardzo ograniczonym i de facto nudnym zakresie, a wiec przy bieganiu do smieci. Tam o movemencie chlopcy pamietaja. Jak sie w walce ustawiac, zeby zminimalizowac obrazenia i wypracowac dogodna pozycje do strzalu uniemozliwiajac przeciwnikowi oddanie dobrego strzalu - to chlopcow nie interesuje, tak tym celowaniem sa zajeci :-P
Pajda:
Taki "skill" to swiadczy tylko o jednym - i wcale nie o zdolnosciach Gitzzzzzzzza. Mianowicie o braku skila przeciwnika.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|