Jakie 5? Dobrze bedzie, jak za 10 lat zrobia pierwsze probne loty...
Co do oszczednosci: nie wierze, aby graly bezposrednia role. Posrednia graja, bo gdyby budzet NASA nie byl regularnie obcinany (w tej chwili jest praktycznie taki sam jak 10 lat temu), to obecne wahadlowce odeszlyby do lamusa.
Dodatkowo osmiele sie zauwazyc, ze wiek technologii nie gra az tak wielkiej roli jak by sie wydawalo, o ile technologia sie sprawdza. Przyklad z Sojuzem to potwierdza, a jakby ktos nie wiedzial, supernowoczesne Airbusy rozwalaja sie znacznie czesciej niz Concorde, ktory od lat 70. zanotowal JEDEN wypadek. I to taki, w ktorym technologia zawinila z powodu ludzkiego niedopatrzenia, bo doprawdy nie chce mi sie sluchac tekstow o slabosci technologii w sytuacji, gdy samolot rozwala sobie przy starcie opone o kawal metalu, ktory odpadl z samolotu startujacego wczesniej... Idac tym tropem wymagania technologiczne mozna wyzylowac daleko ponad to, na co pozwala nasza obecna wiedza. A najlepiej byloby, gdyby samolot/prom mogl bezpiecznie wyladowac po utracie silnikow, skrzydel i polowy kabiny... Tyle, ze aby miec taka technologie trzeba miec nieco lepsze zrodla energii niz te prymitywne metody, z ktorych jako ludzkosc jestesmy tak dumni...
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|