Wiecie ja dzisiaj kupuje nagrywarke a Wy tutaj *******icie o czyms innym 
Jak juz jestesmy przy Daewoo. Kilka lat temu jak jeszcze istaniala fabryka Daewoo na Zeraniu, poniewaz chyba czesc akcji tej spolki mialo panstwo (nie znam sie) rozpisano przetarg na dostawe akumulatorow. Moj stary jako przedstawiciel handlowy najwiekszego w Europie Srodkowej producenta akumulatorow ( zeby nie robic reklamy nie powiem jaka ta sama firma nalezy rowniez do amerykanskiego najwiekszego tym razem producenta w swiecie podobno ) bral udzial w tym przetargu. Kolesie z fabryki daewoo przedstawili swe wymagania oficjalnie a potem nieoficjalnie (przestepstwo?) zglosili sie do starego by....... jego firma w akumulatorach obnizyla parametry ponizej rozsadnego minimum. Innymi slowy taki akumulator nie byl w pelni sprawny (wedlug jakis tam wyliczen) jako nowy. Firma starego wycofala sie z przetergu, olali ta fabryke Nie dali by rady jechac tak po kosztach, tym bardziej ze akumulatory nie wytrzymaly by minimum eksplatacyjne a tak czy siak widnialaby ich naklejka , znaczek na akumulatorach kogo to wiec zeby nie psuc imienia firmy gdzie pracuje stary zrezygnowali z tego interesu.
Znam rowniez inny przypadek. Dotyczy on.... tarcz hamulcowych. Swego czasu w.... Matizach (boj sie Glan ) zainstalowano partie hamulcow (niewielka ilosc gdyz maly przetarg byl) ktore po przejechaniu 20 tysiecy (+/- 5 tysiecy) wiekszosc z tych dostarczonych rozklejala sie sie Czaicie ? Rozklejaly sie tarcze :O Moga sie zuzyc ale zeby sie "rozkleic" ???
W Polsce w Daewoo rozne akcje odhodzily. Rozne kontrole jakosci itp itd. Raz dobrze, raz gorzej i zenada 
__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|