Kag: jestem przeciwnikiem sztywnego zajmowania okreslonej pozycji w druzynie w czasie meczu. Nie ma sensu tworzenie "armii" na wzor wojskowy, bo to sie po prostu w grze nie sprawdzi. Czesc zadan bedzie po prostu totalnie nudna dla graczy. Osobiscie zamiast jednego "wodza" bawiacego sie np. commanderem wole kilku gosci, ktorzy zagladaja do commandera i przekazuja informacje o biezacych potrzebach, a czlonkowie druzyny w poblizu miejsca "potrzeby" potwierdzaja lub nie wejscie w okreslona role. Ma to o tyle wiekszy sens od sztywnego podzialu rol, ze jesli mielibysmy np. snajpera, ktory bylby potrzebny pod baza przeciwnika, to zanim nasz druzynowy snajper dostanie sie w to miejsce po respawnie, mina lata, a tak w role moze wejsc najblizszy wolny gracz.
Sam w meczach na serwach publicznych przyjmuje okreslona role w danym meczu i staram sie tego trzymac. Co nie znaczy, ze gdy widze mojego cappera uciekajacego z flaga, to mu nie pomoge. Podobnie jesli widze, ze druzyna przeciwna ma przewage i spycha moja do ataku, ide na obrone lub zaczynam przechwytywac przeciwnikow w srodku pola (np. na beggar's run). Meczyk sie konczy i wchodze w inna role. Unikam tak nudy i poznaje niuanse kazdego "zawodu" w T2.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|