Re: Teraz ja wam coś powiem
No LOL Dysan. Rozumiem Cie, ale to tylko i wylacznie twoja wina, ze twoje zycie bylo takie jakie bylo, ale nie wina Q3. To, ze nie potrafisz nad soba zapanowac to juz twoj problem i nie bluzgaj z tego powodu na gre. W tym topicu nie chodzi o to, ze Q3 jest be, ze WC3 czy BW lepsze, tylko o to, ze komputer, jesli nie potrafi sie nad nim zapanowac, niszczy nasze zycie. Wiec nie pierdolcie mi tu o zadnych lepszych grach czy cos takiego, bo dokladnie to samo moze sie stac po grze w WC3 czy nawet Tetrisa.
A mi Q3 dalo i to duzo. Bo dzieki temu, ze zainteresowalem sie ta gra (a dokladniej to Q1 kilka lat temu), pozniej scena, etc. to poznalem mnostwo fajnych ludzi, poduczylem sie niezle jezyka czytajac rozne zagraniczne strony, rozmawiajac na ircu z ludzmi z calego swiata, a przede wszystkim rozwinalem swoje umiejetnosci dziennikarskie i caly czas to robie. Dzieki tej grze odnalazlem sie jako dziennikarz (jesli mozna to tak nazwac). I znalazlem zawod, ktory chcialbym w przyszlosci wykonywac.
Ale jak mowilem wczesniej - trzeba znac umiar, trzeba umiec nad soba zapanowac. Siedzenie do 4-5 rano pod kompem, niewazne czy grajac w Q3, WC3, BW czy programujac czy cos piszac czy wogole robiac cokolwiek, jest wielkim bezsensem! Tylko sobie zycie niszczycie.
Dla mnie komputer i Internet sa tylko UZUPELNIENIEM prawdziwego zycia, nie zastepuja mi go! I o to chodzi.
__________________

Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|