OK, panowie, po kolei.
>Ale powiedz mi jedno - czemu wiekszosc z tych gier, ktore
>wymieniles nie sa grane na liczacych sie w swiecie imprezach
>eSportowych?
Kwestia rodowodu glownie. CPL wspominasz - o ile pamietam powstalo cos kolo 1998 roku i sam wiesz, ile wtedy bylo sieciowych FPS-ow. WCG? WCG to bodajze 5 czy 6 (jak nie wiecej, nie chce mi sie teraz sprawdzac) gier sieciowych. Dlaczego eliminacje w Polsce sa wylacznie w trzech grach - przy czym w zeszlym roku byly w dwoch - to temat na kolejne odrebne opowiadanie. T2 nie jest popularne i nie bedzie na zadnej imprezie lanowej. Niestety kwalifikuje sie do MMOFPS i nie sadze, aby ktokolwiek w najblizszym czasie wylozyl pieniadze na wojaze po calym swiecie 16-osobowych druzyn :-P
OK, te dygresje sa nieistotne. Wazne jest to, ze najwazniejsze imprezy robia ludzie wywodzacy sie z Q. To co maja organizowac? Moze zawody w UT, co? :-P
>Czemu to w gazetach i telewizji mowia o ZeRo4 i Fatal1tym,
>graczach Quake3, a nie o kolesiach z w/w gier?
Tez nie wiem :-P Jesli caly esport sklada sie z 2 graczy... to moze faktycznie mozna o nim zapomniec :-P Kwestia mody, dostepnosci zawodnika, jego "medialnosci", marketingu, lenistwa dziennikarzy, ktorzy nie potrafia relacjonowac imprez esportowych. Przychodza na gotowe i robia wywiad ze zwyciezca. Grajcie lepiej, beda robic z Wami :-PPP
>Wiec tez nie chrzan o tym, ze Q3 sie nie liczy, nikt na niego nie
>zwraca uwagi i wogole jest nieatrakcyjny i spalic na stosie
>nalezy.
O gdzie zem to biedny napisal? Gdzieeeee? Napisalem jedynie, ze swiat nie sklada sie wylacznie ze sceny Q3A, ze jest to scena stara i stosunkowo mala (wbrew pozorom). Sam reprezentuje scene znacznie mniejsza i doprawdy z tego powodu nie placze, ani stwierdzenie tego faktu nie deprecjonuje wartosci "mojej" gry. Prosilbym wiec nieco ostrozniej formulowac wnioski, bo czytasz w moich tekstach nie to, co napisalem, a to, co chcesz przeczytac. Moze odrobine wiary w zyczliwosc drugiej osoby, co? Naprawde zalezy mi na tym, aby scena Q3A rozwijala sie jak najdluzej. Nie zalezy mi jednak na tym, aby jej kosztem nie rozwijaly sie inne sceny - i to wszystko. Zle?
>I jeszcze jedno, ty yavor lepiej się weź do roboty i bardziej
>udzielaj się na innym forum bo tam jest sporo chętnych tylko
>jakoś nie mogą od ciebie nic uzyskać by mogli się do roboty
>zabrać
Co nieco zdarza mi sie robic... Glownie prosze :-PPP
>Natomiast troche drazni mnie twoje 'dolowanie' q3
Nie doluje Q3A. Po prostu widze takze inne sceny. Sadzac po aktywnosci i liczbie osob udzielajacych sie na forach (a czytam ich cos kolo 20) scena np. RtCW jest najspokojniej w swiecie porownywalna do Q3A (mowie o Polsce). Od 2 lat sledze codziennie statystyki gamespy'a i tam rowniez specjalnie nie widze, aby na swiecie Q3A mial jakas dominujaca pozycje jesli patrzymy na liczbe graczy. Przed wprowadzeniem dema UT2003 przez jakies 70% czasu w tych statystykach jest ponizej UT (a raczej byl, bo demo UT2003 zrobilo swoje). Zawsze grubo ponizej Medal of Honor, nie mowiac o nieosiagalnym dla kogokolwiek CS. Demo Battlefield 1942 w pierwszy dzien zdobylo grubo wiecej graczy niz Q3A w najlepszych momentach (8000 vs 6000 graczy, dla porownania demo UT2003 w pierwszy dzien mialo kolo 3000). Dlatego wybaczcie, ale jesli ktos mi mowi zblazowanym tonem, ze esport w Polsce nie istnieje, bo nie ma go na scenie Q3A, to tak troche... egoistycznie to wyglada. Nie wiem dlaczego tak sie obrazacie na stwierdzenie, ze reprezentujecie tylko jedna z wielu scen, a nie jedyna... :-P
>Q3 do tej pory wg ilosci graczy ma scene na 2-gim miejscu.
Nie wiem, nie mierzylem. Oceniam po forach, po liczbie nickow. W internecie aktywnosc graczy Q3A niewiele odbiega (mowie o Polsce) od aktywnosci graczy RtCW i UT. Badan nie znam, nie wypowiadam sie. Nie widzialem takze zadnej polskiej imprezy, na ktorej bylby organizowany turniej np. UT, wiec nie mam co porownywac. Zauwaze jedynie, ze z faktu, ze Wam udalo sie zorganizowac zawody w Q3A, a np. scenie UT nie, naprawde nie wynika, ze scena Q3A jest w tej chwili znaczaco wieksza :-)
>Takie sa fakty, jezeli bys bardzo nalegal to pokazalbym ci milion
>statystyk potwierdzajacych moje slowa.
Milion nie. Poprosze pare :-) Tak wyglada statystyka gamespy w chwili, gdy pisze te slowa:
Half Life 23515 servers, 67895 players
Medal of Honor Allied Assault 1512 servers, 6312 players
Battlefield 1942 962 servers, 4706 players
Quake 3: Arena 2871 servers, 4297 players
Return to Castle Wolfenstein 977 servers, 3778 players
Unreal Tournament 3153 servers, 3348 players
Unreal Tournament 2003 Demo 1812 servers, 2244 players
Army Game 248 servers, 2058 players
Tribes 2 569 servers, 2011 players
Neverwinter Nights 893 servers, 1785 players
Dlaczego gamespy? Wybralem ten serwis, ktory podawal najwieksze wartosci liczbowe graczy (csports.net na przyklad jakos dziwnie zaniza liczbe graczy np. UT :-P). Polskich statystyk nie znam.
>Druga sprawa jest taka, ze Q3 stoi na najwyzszym poziomie
>skillowym jezeli mowimy o 'esporcie'.
To temat na dlugie opowiadanie. Zwolennik Q2 powie, ze Q2, zwolennik UT, ze UT, ja powiem, ze T2. Zapraszam na zlot w Bory Tucholskie, ostatnim razem bylo cos kolo 70 ludzi z UT, TO i T2, jak bedzie o 30 wiecej z Q3A bedzie bardzo milo. Na takim "koedukacyjnym" zlocie mozna sie raptem przekonac, ze swiat nie sklada sie wylacznie z ulubionej gry :-)))
>NIE BEZ KOZERY TO Q3 I CS SA UWAZANE ZA 'ESPORT'.
I nie martwi Cie, ze cierpia na tym inne sceny? Rownie liczne jak Q3A (a nawet liczniejsze)? Bo mnie martwi. Esport rozumiany jako CS i Q3A to w tej chwili jakies 75% scen. QL. Ale z tych 75% niemal wszystko to CS. Gdzie pozostale sceny? Juz sa niewazne? Mam odrzucic ok. 25 tysiecy ludzi (na tyle mniej wiecej sumuja sie gry z cytowanej statystyki) bo 72 tysiace uwaza, ze esport to tylko Q3A i CS??? Esport wywodzi sie z Q, owszem. Chwala mu za to. CS go rozpropagowal. Chwala mu za to. Ale teraz egoizm obu tych scen moze esportowi wylacznie zaszkodzic. Starajmy sie docenic graczy innych scen... razem jest nas "troche" wiecej...
>Ostatnia sprawa, to FAKT iz to wlasnie w Q3 sa najwieksze
>nagrody pieniezne.
Tak mowisz jakby sie dziwil, ze fabryka Fiata produkuje Fiaty a nie "rojse"... Co w tym dziwnego? Z wyjatkiem WCG praktycznie wszystkie imprezy wywodza sie z Q.
>Co do starosci tytulu, to tu akurat ja bym optowal za tym zeby
>ustalila sie jedna 'prawdziwa' platforma progamingowa i byla
>grana do konca i na zawsze.
Absolutnie sie nie zgodze. Esport to jak lekkoatletyka, powinien grupowac szereg dyscyplin, a nie jedna. Ty oceniasz np. Q3A na najwyzszym poziomie, jestem jednak pewny, ze mimo swoich osiagniec sporo czasu by minelo, zanim bys w T2 zabil muche :-) To sa INNE gry. Nie GORSZE i LEPSZE. Inne. Oferuja co innego. Jednym odpowiada jedno, innym drugie. Poza tym np. patrzac z punktu widzenia gry druzynowej przy takim T2 (standard to 16-osobowe druzyny) Q3A nie oferuje nic. Co jest esportem: wylacznie gra duelowa? Gry druzynowe juz nie?
Chyba nie tedy droga...
>no i mamy bledne kolo...esport nie bedzie sie rozwijal jezeli nie
>bedzie stabilnej platformy pod niego...
Raczej widzialbym sprawe dokladnie odwrotnie. Esport nie bedzie sie rozwijal, jesli bedzie sie patrzylo wylacznie na jego historyczny rodowod i nie bedzie sie uwzglednialo ogromnej (i coraz wiekszej) rzeszy graczy, ktorzy graja w gry ewidentnie esportowe.
Sorry panowie, jesli kogos urazilem sformulwaniem odnosnie Q3A, ale jesli przeczytacie je jeszcze raz po lekturze tego listu, sami sie przekonacie, ze nie mialem nic obrazliwego na mysli.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|