I co tam jest takiego realistycznego? Zmiana tekstury postaci zwana "ubieraniem"? Symulacja zmeczenia wirtualnej postaci? Cos bys chcial moze nam poopowiadac o "realizmie" wizualnym map opracowanych pod lowendowe komputerki na archaicznych obecnie bibliotekach graficznych starego UT? A moze chcialbys sie podzielic wrazeniami, na ile jako osoba niemajaca za soba przeszkolenia wojskowego jestes w stanie ocenic "realizm" dzialania operacyjnego? Moze cos na temat ruchu postaci, czyli jak "realistycznie" nie mozna odskoczyc od granatu? Moze cos na temat tego, jak realistycznie zroznicowane sa umiejetnosci tych samych postaci wyposazonych w ten sam osprzet i bronie? A moze cos na temat prymitywnej detekcji kolizji obiektow w grze - vide niemoznosc obrotu przy scianie trzymajac bron?
Daj spokoj z tym realizmem w grach komputerowych... WYLACZNIE tekstury w niektorych przypadkach moga wygladac realistycznie, reszta "realizmu" to bajka. Jak mi facet rozwalony przed monitorem i fajtajacy myszka gada o "realizmie", to mnie smiech pusty ogarnia.
Wiesz co to jest realizm takiej walki? To cholerny, wrecz irracjonalny strach. To wscieklosc, to zal. To brud, piach wpadajacy w oczy, wybuchy pozbawiajace cie sluchu na wiele sekund, to smrod goscia ktoremu zwieracze nie wytrzymaly i smrod goscia, ktoremu wytrzymaly, ale po rozerwaniu go granatem nie ma specjalnie roznicy, czy sie zesral i porzygal, czy byl bohaterem. To lapa latajaca z emocji i napiecia tak, ze oscylator harmoniczny wydaje sie nieruchomy niczym posag. To ubranie lepiace sie do twojego ciala - twoim potem, twoja krwia, wnetrznosciami kumpla, ktoremu pocisk rozerwal czaszke. To pot zalewajacy twoje oczy.
To jest, u licha, ten Wasz pieprzony realizm. Jezu... Siedza w ciepelku przy monitorach, mamusia kanapeczki poda i gadaja o REALIZMIE konfliktow wojennych...
Wybaczcie panowie. Fakt, jestem cyniczny. Ale nie tak jak Wy 
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|