Zemsta umrzyka...
Wlasnie wrocilem z najgorszej imprezy w moim zyciu... Wszystko sie zaczelo od cynku od przyjaciolki, ze dziewczyna, ktorej nikt nie lubi wyprawia 18 i zaprosila mnie. Powiedziala, ze moge wziac kogo chce. Zebralem ekipe, o bardzo wymownych ksywkach (Jabol, Lysy, Muzyk, Natka, Sepuk), i wyruszylismy na poszukiwanie odpowiedniego prezentu. Padla idea, jak to z tradycja zgodnie, ze podarujemy jej wieniec pogrzebowy z napisem "Ostatnie porzegnanie", jak sie pozniej okazalo nader adekwatny opis calej sytuacji. Uradowani, ze zostaniemy uraczeni darmowym alkoholem, i fajkami, stuffem i innymi tanimi akceleratorami nastrojow wyruszylismy cala ucieszona ekipka w miejsce, w ktorym odbywa sie impreze. A mialo byc tak pieknie... Zostalo nam obiecena duza ilosci piwa, wina, wodki, zarcia, i ladne panie do rozrywki. Ihahaha... Zastalismy... 3 panie, ktore pozostawialy wiele do zyczenia, zarcie bylo... I uwaga, na stole stala 1 flaszka wodki. W ciagu 30 min, oproznilismy ja, i okazalo sie... Ze to byla JEDYNA flaszka wodki, wiecej alkoholu dzisiejszego wieczoru nie uswiadczymi. Wtedy zapanowala konsternacja, i ogolny zametna w naszych szeregach. Najedlismy sie, i staralismy sie podkrecic sobie klimat samymi sobie. Tak wiec poszedl w ruch programy telewizyjne typu: Kurdsat, Islamnet, XXL, Viva PL, MTV PL... Najciekawiej bylo na RealitiTV, gdzie byly pokazywe akcje ratunkowe, duza ilosc flakow itp. Kiedy skonczyly sie fajki (nawiasem mowic jedna paczka L&M litgh) postanowilismy sie zwinac, to bylo kolo 21. Grzecznie podziekowalismy, poszlismy, i wiecej tam nie wrocimy. Reasumujac... 1 pollitrna na 7 mord, jedna paczka na 6 mord, klimat nieciekawy, zarcie dobre... Pojechalem do qmpla potem, tam gralismy w Wormsy, i na gitarce... Ogolnie jestem przytloczony przez ta impreze. Nie bede opowiadal jakie glupoty wymyslalismy, aby zabic czas, bo miejsca by mi nie wystraczylo... :S
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|