MPHPUN - Metoda Palenia Haszyszu Przy Uzyciu Noza
Przydatne w trudnych sytuacjach zyciowych.
quote: Kochane Uzytkowiczki! Drodzy Uzytkowicze.
Po moim ostatnim "wystapieniu" na niniejszym forum, dotarly do mnie pytania dotyczace "hot knives" - metody palenia haszu, o ktorej pozwolilem sobie niesmialo napomknac.
Z prawdziwa przyjemnoscia podziele sie z Wami moja skromna wiedza na ten temat. Wybaczcie, ze czynie to dopiero teraz, ale sprawy, o ktorych nie powinienem pisac, uniemozliwiaja mi bardziej aktywne uczestnictwo w odbywajacej sie tu "wymianie mysli i doswiadczen".
By poznac uroki "goracych nozy" powinniscie czym predzej przygotowac sobie - wymieniam w kolejnosci alfabetycznej: Dwa noze stolowe. Kostke haszu (wazne by byl plastyczny, mozliwie miekki). Kuchenke lub palnik gazowy. Lod w kostkach. Sprzet grajacy. "Tacke" - jako, ktorej mozecie uzyc okladki plyty kompaktowej (osobiscie polecam bo sam stosuje - Red Army Choir - Russian Favourites, V. Fedotow, Conduktor. HNH International Ltd.1996.) Tekturowa "tutke" ze srodka rolki papieru toaletowego. Wykalaczki (kilkanascie). Zapalniczke lub zapalki.
Niezbedne beda takze:
"Pewne" rece, spokojny umysl i mile towarzystwo.
Gotowi? A wiec do dziela:
1. W sprzet grajacy ladujemy nasza ulubiona muzyczke, nastepnie wciskajac odpowiedni klawisz sprawiamy by swobodnie wypelniala przestrzen, w ktorej zamierzamy dokonac konsumpcji. Zajmujemy miejsce w poblizu palnika gazowego "uzbroiwszy sie" wczesniej w dwa kuchenne noze. Noze kladziemy w zasiegu reki, w dogodnym miejscu.
2. Teraz zabieramy sie do preparowania "tutki". Tekturowy cylinder, z ktorego odwinelismy caly papier, przeszywamy mniej wiecej w polowie, na przestrzal, kilkoma wykalaczkami - z ktorych konstruujemy rodzaj kratki - sitka, mogacego zatrzymac wewnatrz standardowe kostki lodu.
3. Z plastycznego haszu lepimy kilka kulek o srednicy ok. 4-6 mm, w zaleznosci od naszych potrzeb i mozliwosci. Kulki ukladamy w rownych odstepach na podkladce.
4. Zapalamy gaz, siegamy po noze a nastepnie umieszczamy koncowki ich ostrzy, tuz nad plomieniem palnika. Mamy teraz troche czasu by oddac sie, zgodnym z charakterem wykonywanej czynnosci niezobowiazujacym rozmyslaniom. Znawcy tematu ( na przyklad wspominany juz I.W) odradzaja stanowczo roztrzasania spraw wazkich: dotykania zagadnien fundamentalnych, wnikania w istote rzeczy i rozmow o sporcie. Przestrzegaja przy tym jednak przed pokusa jalowej paplaniny nawet jesli rozbrzmiewac by ona miala wylacznie w naszej glowie. Zasadniczo staramy sie "wprowadzic" a nastepnie utrzymac nasz umysl w stanie umiarkowanego (ze tak sie metaforycznie wyraze): "jak najbardziej, z przyjemnoscia, dlaczego nie?...".
4a. Gdy koncowki nozy rozgrzeja sie do czerwonosci, prosimy kogos z MILEGO Towarzystwa by wrzucil do tutki kostki lodu.
5. Teraz delikatnie, acz z wyczuciem, trzymajac ostrze poziomo, uderzamy nim o pierwsza kulke haszu. Kulka przykleja sie do rozgrzanego ostrza a wtedy blyskawicznie, (zwracajac sie w strone naszego goscia) sciskamy ja z dolu ostrzem drugim. W gore unosi sie biala smuzka najczystszego haszowego dymu. Osoba ktora czestujemy powinna czuwac juz w pogotowiu z tutka przytknieta do ust i pochylajac sie nad nozami wsysac dym. Umieszczone w "tutce" kostki lodu schlodza go do odpowiedniej temperatury..
Zwracam uwage, ze metoda ta praktycznie wyklucza jakiekolwiek straty - substancja stala zostaje w 100 procentach zamieniona w gaz - a ten z kolei... sami wiecie co chce powiedziec...
Ale "gorace noze" daja i inne korzysci; ksztaltuja przeciez jakze cenne pro-spoleczne zachowania - na przyklad: wzmacniaja wiezi miedzy jednostkami (trudno to robic samemu), ucza wzajemnej wspolpracy (najpierw ja tobie, potem ty mi) i odpowiedzialnosci, (bede uwazal by nie przypalic ci nochala i ufam, ze i ty postapisz podobnie).
Miedzy kolejnymi "kulkami" polecam mrozona herbate ze swiezej miety i kruche domowe wypieki. Na zdrowie! Korzystajcie z umiarem i bawcie dobrze, a jesli przy tym znajdziecie sekunde by i o mnie pomyslec cieplo, bede Wam szczerze wdzieczny i zobowiazany...
S. Wawelski
I jeszcze, jesli pozwolicie, dodam bo wazne:
Do "hot knives" powinnismy uzywac zwyklych nozy stolowych - mozliwie tepych, z zaokraglonymi koncowkami. W zadnym wypadku nie nalezy stosowac ostrych nozy kuchennych, scyzorykow, nozy mysliwskich czy w ogole jakichkolwiek egzemplarzy broni bialej. Chodzi tu nie tyle o bezpieczenstwo biesiadujacych, ile, przede wszystkim o usankcjonowana tradycja kulture spozycia. Jak wazna jest, szczegolnie w naszym kraju sprawa nalezytego korzystania z "pokarmow umyslu i duszy" rozumieja chyba wszyscy?...
Do tych, ktorzy mimo wszystko uwazaja ze przesadzam, histeryzuje i tworze jakies fikcyjne problemy, kieruje apel nastepujacy:
Powszechne obnizenie standardow, upadek obyczajow idacy w parze z wzrastajacym tempem zycia, rodza postawy, dla ktorych charakterystyczne jest dazenie do jak najszybszego osiagniecia "porzadnego" stanu, z pominieciem podstawowych norm estetycznych i zwyczajowych. Jakze czesto dziwimy sie, ze niby dobrze wychowany i kulturalny, mlody czlowiek nie potrafi samodzielnie skrecic jointa! A jak moze byc inaczej, skoro wokol brak pozytywnych wzorcow. Wyniki badan sa alarmujace - 62,4 procent uczniow szkol srednich i az 48,6 procent studentow deklarujacych sie jako swiadomi i odpowiedzialni uzytkownicy M.J., korzysta z jej dobrodziejstw przy pomocy tak haniebnego utensylium jakim jest tzw. "lufka" (zwana tez czasem, za przeproszeniem, "fifka"). Nie zdaja sobie oni najczesciej sprawy z tego, ze ta, tzw. "lufka", jest latwo i ogolnie dostepna po to, BY OGRANICZYC SZKODY WSROD OSOB W OSTATNIM STADIUM CHOROBY NIKOTYNOWEJ (zatrzymuje 6-8 procent substancji smolistych), siegajacych juz po najtansze i najbardziej grozne postaci produktow tytoniowych jak: "popularne", "mocne" czy "sporty". W kwestii dobrach obyczajow nie moze byc kompromisu.
Swa codzienna postawa mozemy zdzialac bardzo wiele. Mam nadzieje, ze juz niedlugo, gdy Nasz KRAJ stanie sie pelnoprawnym czlonkiem U.E. przynajmniej w tej dziedzinie (pomijajac oczywiscie skoki narciarskie) znajdziemy sie w scislej czolowce. I niech to takze bedzie moj przyczynek do toczacej sie na lamach [U] dyskusji o patriotyzmie.
Acha!... jesli wam sie nie chce "bawic" - olejcie lod i wykalaczki. Ja na przyklad z wykalaczkami i lodem to zawsze daje sobie spokoj. Bo jak juz mam wykalaczki to akurat nie mam lodu a jak juz mam lod to wykalaczek nie chce mi sie szukac. A w ogole to wole cieply dymek... i tyle.
zrodlo: http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/1184
__________________
Some days, some nights. Some live, some die. In the way of the samurai.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|