Wszyscy chwalą cudze
Ciągle tylko słyszę jak kiepsko wygląda scena AvP2 w Polsce, jacy beznadziejni pod każdym względem są gracze. Jak jakiś klan chce grać klanówkę, to spełnieniem marzeń jest rozegranie meczu z zagranicznym klanem, o to się głównie zabiega bo jak wiadomo - zagraniczne jest lepsze. Właśnie wróciłem z serwera publicznego, na którym grali między innymi dwaj gracze ze znanego (chyba) klanu [BLITZ]. Też byłem z klanowiczem z [DH], grałem dronem a on snajperem na auridze. W połowie czasu, gdy siedziałem na pierwszym miejscu, bo miałem dużo szczęścia (i mało konkurencji)i kosiłem wszystkich ostro jeden z [BLITZ] coś tam bąknął o hackowaniu. Na początku nie skumałem o co biega, ale z czasem zaczął wszystkich informować że używam SpeedHacka !!! Kilka razy spokojnie wyjaśniałem że się myli, ale nie - on wie to przecież najlepiej. Oczywiście nasz snajper też został okrzyknięty jako haxor! Ja podobno robiłem pounce 2x szybciej niż runner, koleś z [BLITZ] to wiedział, bo jest doświadczonym graczem grającym ponad 3 lata. Normalnie śmiech na sali. Jak to usłyszałem to odebrało mi gadkę, chciałem wyjść z serwa ale nie musiałem nic robić, bo mi w tym pomogli. Żałosne. I tak jest codziennie, wystarczy wejść na jakikolwiek zagraniczny serwer, odrazu płacz albo bluzgi że hackujemy, od klanowiczów i zwykłych graczy, którzy po prostu nie umieją grać, a przez to co mowią maleją w oczach i stają się zwykłymi lamuchami. Zagraniczna scena to nic innego jak sodoma i gomora w AvP2. Wstyd.
__________________
Death is only the beginning.
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|