Tak, tutaj zdecydowanie potrzeba malej, a nawet duzej rewolucji, trzeba juz szykowac sie na nowe mapy w nowej becie i przyzwyczaic ludzi do tego ze te mapy sa do grania a nie "przeglosowywania na abbey". Droga rzecz to tryby, koniecznie trzeba w PL rozpowszechnic tryb CTF. Niech ludzie pograja troche to zrozumieja co widzi w tym trybie niemal caly swiat. Ta adrenalinka kiedy twoja druzyna odwraca uwage przeciwnikow a ty wslizgujesz sie do bazy po flage, a wtedy w dluga i modlisz sie zeby nie zauwazyl cie zaden przeciwnik... nawet stresik gdy zostajesz sam vs trzech przeciwnikow w TS nie daje tego efektu. W trybie CTF ludzie zaczeliby doceniac wiecej map, wkoncu wiele z nich jest dostosowana wlasnie do tego trybu gry, jednak nawet ut_docks staje sie czyms zupelnie nowym w CTF'ie. Podsumowujac, wprowadzic na "hardcora" nowe (mam tez namysli oficjalne) mapy i odpowiednio dostosowac do nich tryby rozgrywki, najlepiej bez vote'a, inaczej sie nie przegryzie bo zaraz znajdzie sie pajac ktory zaglosuje na case. Kickaniem baranow zajalby sie rcon, jesli zabrakloby ludzi z rconami, to zawsze mozna znalezc kogos dodatkowego. Inaczej utkwimy na wieki w martwym punkcie. Na dzien dzisiejszy wole grac na zachodzie niz u nas, mimo ze zdecydowanie wole rodzime serwery, ale coz poradzic, jak widze abbey po raz setny jednego dnia to odechciewa mi sie patryjotyzmu scenowego. Zaraz ktos pewnie powie ze na zachodzie same po***ance wiec wszystko im sie podoba, tylko dlaczego wlasnie stamtad wywodza sie najlepsi gracze? Tylko niech mi nikt nie pieprzy znow o lepszych pingach i szybszych sprzetach bo zatluke pantoflem, jak babcinego pieska kocham. TO jest MOJE zdanie, koniec i kropka.
__________________
« r3surrection team - www.r3surrection.net »
Zgłoś post do moderatora | IP: Zalogowane
|